Dyskusje na temat działalności WTG, organizacji, planów, działań, spotkań, itd.
Odpowiedz

Książka Małgosi

19 sty 2009, 14:42

Witam!
Miło mi poinformować, że książka naszej koleżanki Małgosi Nowaczyk pt:"Poszukiwanie przodków...." została umieszczona w podręcznym zbiorze bibliotecznym Archiwum Archidiecezjalnego w Gnieźnie. Książka przeszła wewnętrzną weryfikację i została bardzo wysoko oceniona. Uznano że jej obecność w tej bibliotece będzie bardzo pomocna dla poszukujących swoich korzeni.
Brawo Małgosiu! To jeszcze jeden dowód na to jak Twoja książka była i jest potrzebna.
Pozdrawiam
Wojtek

Re: Książka Małgosi

19 sty 2009, 21:23

Najpierw na pół serio :

:D Już nie tajna, ale tania reklama z pobłogosławieństwem ! :wink:

A teraz na serio :

Brak w tej książce dobrego rodziału o dawnym polskim systemie nazwiskowym. A to kapitalny brak, jak wszystkim genealogom dobrej woli i pewnego doświadczenia od razu widać.
Reszta może pomagać początkującym i zasługuje na dobrą ocenę.

Już o tym kiedyś napisałem na :evil: ******

Pozdrawiam !

Re: Książka Małgosi

19 sty 2009, 21:55

A ja od książki Małgosi zaczynałem zabawę z genealogią. Podobnie jak i od tego serwisu o nazwie G****L ;)
Kolejną książką był Podręcznik genealoga amatora p.Prinke i te dwie książki uważam za bardzo dobre na początek. (Oczywiście, można z pewnym zadęciem napisać, że powinno się zacząć od Dworzaczka, ale konia z rzędem temu, kto widział tę pozycję na oczy ;) Niestety, lobbing na rzecz reprintu nic nie dał. )
W każdym razie żadna z kolejnych nowych książek o genealogii nie wniosła już nic nowego i te dwie uważam za obowiązkową lekturę każdego, kto poważniej myśli o poszukiwaniu przodków.

Re: Książka Małgosi

19 sty 2009, 22:32

...
Ostatnio edytowano 16 sty 2012, 19:42 przez Chrystian Orpel, łącznie edytowano 1 raz

Re: Książka Małgosi

19 sty 2009, 22:34

Maćku, książka Dworzaczka znajduję się np. w czytelni PTPN-u. Czy dostanę konia z rzędem - bo ją widzialam kilkakrotnie i z niej korzystałam.
Ja osobiście uważam książkę Małgosi za przydatną dla osób zaczynających poszukiwani swoich przodków. Należe jednak do tego nielicznego grona które swoją przygodę z genealogią zaczynało od Dowrzaczka.
Pozdrawiam Kasia

Re: Książka Małgosi

19 sty 2009, 22:47

"Genealogie" Dworzaczka widzialem raz w Archiwum ( w Poznaniu, w Gnieznie, nie pamietam) ...
Jakby Torah, Archa Przymierza ... z daleka ...
Tylko arcykaplan genealogii polskiej /jak czesto o tym sam przypomina/ korzystal z lektury ...
A z wiadomosci pewnej szlachetnej listy wynika, ze patriarcha polskiej genealogii po prostu smial sie i plul na poszukiwania ludzi nizszych warstw spolecznych ...
Jezeli prawda (nie wiem, bo brak dostepu do zrodla), precz z Dworzaczkiem !

Bez niego damy sobie rade, prawda ?

Re: Książka Małgosi

19 sty 2009, 22:49

Kasiu,

wiem, wiem, oczywiście, że jest w czytelniach, nawet zacząłem to pisać w swoim poprzednim poście, ale w końcu usunąłem. Prawda jest jednak taka, że czym innym lektura książki w czytelni a czym innym we własnym domu "do poduszki". Genealogię Dworzaczka można zresztą przy odrobinie dobrej woli znaleźć w internecie, ale dalej nic więcej nie powiem, żeby nie zostać oskarżonym o szerzenie piractwa. W każdym razie dla chcącego nic trudnego.

Christianie, pisząc "obowiązkowe" miałem na myśli, że to na pewno pozycje od których warto rozpocząć. Książka p.Prinke to już niemal klasyka, choć na początek może być trudna, książka Małgosi zaś jest napisana przystępnym językiem zilustrowanym dużą liczbą przykładów. Na pewno warto po nią sięgnąć.

Re: Książka Małgosi

19 sty 2009, 23:04

...
Ostatnio edytowano 16 sty 2012, 19:44 przez Chrystian Orpel, łącznie edytowano 1 raz

Re: Książka Małgosi

19 sty 2009, 23:14

Christianie,
wiedzę uzupełniłem w innych książkach. Poza tym spotkałem na swojej drodze parę bardziej doświadczonych osób, które mi to i owo wyjaśniły ;)

Re: Książka Małgosi

19 sty 2009, 23:26

...
Ostatnio edytowano 16 sty 2012, 19:45 przez Chrystian Orpel, łącznie edytowano 1 raz

Re: Książka Małgosi

19 sty 2009, 23:31

Christianie,
a może napiszesz o tym jakąś małą książkę? Jednego klienta masz na pewno ;)
Albo chociaż poradnik na naszej stronie?

Re: Książka Małgosi

19 sty 2009, 23:36

mac napisał(a):Genealogię Dworzaczka można zresztą przy odrobinie dobrej woli znaleźć w internecie, ale dalej nic więcej nie powiem, żeby nie zostać oskarżonym o szerzenie piractwa. W każdym razie dla chcącego nic trudnego.

https://ssl.allegro.pl/item505958814_ge ... aczek.html
Dostepna na Allegro 680 zl.

Re: Książka Małgosi

19 sty 2009, 23:49

...
Ostatnio edytowano 16 sty 2012, 19:46 przez Chrystian Orpel, łącznie edytowano 1 raz

Re: Książka Małgosi

20 sty 2009, 00:58

Witam, genealogią zajmuje się dopiero od roku i książka pani Małgorzaty była moja pierwszą lekturą związaną z nowym hobby, które przeistoczyło się już chyba w pasję. A z nazwiskami to istotnie problem jest spory. Właśnie przeglądam w leszczynskim archiwum zamówione mikrofilmy z parafii w Ślesinie woj. kujawsko-pomorskie. I zastanawiam się czy to możliwe, że nazwisko Rosa alias Rosza mogło na przestrzeni pół wieku przeistoczyc się w nazwisko Raszka (Raschke)? To nazwisko mojej prababci?

Re: Książka Małgosi

20 sty 2009, 01:04

O nazwiskach uzupełniliśmy naszą wiedzę wykładem Kasi , o ile mnie pamięć nie myli, w Dniu Genealoga.
Książkę Małgosi, naszej Gniazdowiczki, mam, bez podpisu autorki ... hm ... na razie. Tak jak Maciej pisze, przystępnie napisana, nadal często korzystam ze słowników w niej zawartych.

Re: Książka Małgosi

20 sty 2009, 09:39

Christianie, Twój jęz. polski jest bardzo dobry. Znam Polaków mieszkających w Polsce, którzy piszą znacznie gorzej. Jeśli chodzi o tłumaczenie z francuskiego to nie znam nikogo osobiście, ale wierzę, że ktoś mógłby zrobić korektę językową Twojego artykułu, jeśli przetłumaczysz go na polski.

Krzyśku, te 680 zł to jednak poza zasięgiem mojej kieszeni. Dziwię się, że nikt nie zrobi reprintu. Próbowałem podpytywać na Genpolu i Forgenie, trochę działać przez znajomych - i niby wszyscy są chętni, ale nic z tego nie wyszło. No cóż, takie życie i trzeba sobie radzić inaczej.

Bardzo ciekawą pozycją mogącą wzbogacić naszą wiedzę historyczną i genealogiczną jest również "Nauki pomocnicze historii" Szymańskiego - http://ksiegarnia.pwn.pl/produkt/4867/n ... ria=125023

Re: Książka Małgosi

12 lut 2009, 16:51

Dziwię się, że wspomnienie mojej książki nadal jest powodem niemal alergicznej reakcji u pewnych osób. Naprawdę, czyz już nie czas darować sobie tych przytyków?

Z włączenia mojej książki do biblioteki Archiwum jestem dumna. Wojtka o wspomnienie o tym w Gniezdzie nie prosiłam (dopiero dziś zauważyłam ten wątek). Kontynuacja sprzedaży mojej książki przez PIW jest dowodem, że wiele osób uważa ją za - jeżeli nie za pomocną, to przynajmniej za wartą wydania pieniędzy.

Nigdy nie twierdziłam, że książka jest genealogiczną alfą i omegą, wprost przeciwnie, uważałam ją wyłącznie za wprowadzenie do tematu, którym się pasjonuję, który mnie "kręci" i który uważam za warty rozpowszechnienia. Ponieważ genealogia mnie pasjonuje, to książka to odzwierciedla i chyba dlatego jest popularna. Jak się coś kocha, to robi się to dobrze. Jak się robi coś tylko dla własnej chwały czy autopromocji, to z reguły wychodzi z tego gniot albo klapa (ew. kiszka).

Ostanie słowo na temat języka polskiego: Na codzień nie rozmawiam po polsku z nikim (mąż mowi po angielsku i grecku, dzieci tylko po angielsku; wiem, ze tym oświadczeniem być może dodam amunicji do pogrążenia mnie, ale to prawda; jak na nasza rodzinkę, to polskości wystarczy). Nie czytuję polskich gazet, nie mam dostępu do polskiej TV (nie! nie mam telewizji satelitarnej, wiem, że to nie do pomyślenia, ale nie mam!!!! :D ), od czasu do czasu przeczytam polski kolorowy magazyn (jestem w końcu kobietą, no nie? :D ) lub coś z literatury. Mam dużą bibliotekę tematyczna, z tym się nie kryje, widzieliście jej trochę :wink: . Więc jak sie chce, to można, jak się nie chce, to się dokucza innym.

Re: Książka Małgosi

12 lut 2009, 22:32

Witam!
Małgosiu, nie przejmuj się krytyką dla samej krytyki! Ważne i niepodważalne jest to,że twoja książka jest jednym z "elementarzy" genealogów, zwłaszcza tych początkujących, chociaż wstyd mi, że na razie jej nie mam, obiecuję to jednak zrobić. Nigdy nie miałem szans na dedykację od ciebie. Co do polskiego- czyżbyś zapomniała , że samo pisanie na różnego rodzaju forach i portalach, to nie jest najlepszy trening poprawnej polszczyzny? Myślę, że problemów z tym językiem nie masz i jest ok.
Pozdrawiam serdecznie
Józek :D

Re: Książka Małgosi

12 lut 2009, 22:47

Małgosiu!

Dzięki Tobie zaczęła się moja trwająca kilka lat przygoda z genealogią. Pamiętam, jak pierwszy raz przyszedłem do Archiwum Państwowego w Poznaniu z moją Mamą z zamiarem rozpoczęcia poszukiwań. Nie wiedzieliśmy kompletnie, na czym polega praca genealoga, jak działa archiwum, jak szukać itd. Beata Karwalska, pracowniczka archiwum poleciła nam Twoją książkę. Muszę Ci powiedzieć, że w Empiku już jej nie było, bo zeszła jak świeże bułeczki :D Musieliśmy specjalnie ściągać ją z Warszawy. Ale... opłacało się! Zachęciłaś nas swoim entuzjazmem, a historie opisane przez Ciebie w książce rozpaliły we mnie chęć dalszych poszukiwań i przede wszystkim nauczyły, żeby się nie poddawać, bo zawsze można natrafić na jakiś nowy, "cudowny" trop. Tyle jeśli chodzi o moją przygodę z książką Małgosi. Do dziś do niej wracam i zawsze odnajduję w niej coś ciekawego, bo w końcu moje poszukiwania nadal trwają i wchodzą na poszczególne etapy :)

Pozdrawiam Autorkę!
Kuba

Re: Książka Małgosi

13 lut 2009, 00:45

...
Ostatnio edytowano 16 sty 2012, 19:48 przez Chrystian Orpel, łącznie edytowano 1 raz

Re: Książka Małgosi

13 lut 2009, 09:44

Muszę powiedzieć że książkę Małgosi kupiłem w ciemno, chociaż była w bibliotece. Genealogią zajmuję się od października i ta książka bardzo mi pomogła, w poznaniu podstaw genealogii, chociaż mam problem z numeracją arkuszy genealogicznych (jak znaleźć szybko po numerach odpowiednią rodzinę) chociaż komputer nadaje każdemu arkuszowi numery ID.
Reasumując polecam początkującym genealogom zakup tej książki.
Pozdrawiam Mirek

Re: Książka Małgosi

13 lut 2009, 23:48

Drogi Chrystianie!
Proszę nie imputować mi, że potrzebuję elementarza, bo z tego już dawno wyrosłem. Jeśli w ciągu roku pomagam kilkudziesięciu genealogom, także zza granicy, to myślę, że ja bardziej pomagam innym, niż ktoś mnie, więc myślę, że to określenie pod moim adresem nie było zbyt trafne. A to, że nie nabyłem jeszcze tej pozycji, to nie oznacza, ze dyskwalifikuje mnie to jako genealoga. Poza tym darujmy sobie wzajemne uszczypliwości, bo skończymy tak, jak to było z GenPolem.
Pozdrawiam serdecznie i życzę trochę więcej życzliwości w stosunku do innych
Józek
Ps. A propos podlizywania się- z Małgosią znamy się od dosyć dawna i podlizywać się nie muszę nikomu. Poza tym odrobina erudycji jeszcze nikomu nie zaszkodziła, proponuję więcej rozrywek umysłowych,a mniej drwin i szyderstwa, bo na to nie ma tu miejsca, o co mam nadzieję zadba Wojtek.

Re: Książka Małgosi

16 lut 2009, 14:51

Droga Małgosiu, ja tą drogą chcę także bardzo podziękować za Twoją książkę. Bardzo pomogła w początkach a i teraz /po 4 latach/ chętnie do niej zaglądam. Stanowi dla mnie pamiątkę bo otrzymałam ją w prezencie od małżonka. Zresztą apetyt rośnie w miarę jedzenia i co rusz sięgam po różne opracowania i monografie ale najważniejsza jest ta pierwsza.Pozdrawiam.Nela.
Odpowiedz