Dyskusje na temat działalności WTG, organizacji, planów, działań, spotkań, itd.
Odpowiedz

Wyrwani z gniazda 1939-1944

04 lut 2017, 19:29

Nekielskie Stowarzyszenie Kulturalne przy współpracy z Burmistrzem MiG Nekla oraz Nekielskim Ośrodkiem Kultury organizuje spotkanie upamiętniające wypędzenia niemieckie i sowieckie podczas II wojny światowej.

Spotkanie odbędzie się w niedzielę 19 lutego 2017 roku o godz. 16.00 w Nekielskim Ośrodku Kultury przy ul. Wiosny Ludów 2 B.

W spotkaniu udział wezmą i wygłoszą interesujące prelekcje goście, specjalizujący się w tej tematyce. Będzie można również opowiedzieć historię swoich bliskich, wyrwanych z gniazda rodzinnego.

Zapraszamy wszystkich zainteresowanych, a szczególnie potomków rodzin wypędzonych. Będzie to niepowtarzalna okazja poznania okoliczności i przebiegu wypędzeń z terenów Rzeczypospolitej zajętych przez hitlerowskich i sowieckich okupantów.

Uczcimy w ten sposób pamięć o naszych przodkach i tamtych tragicznych wydarzeniach.

Przeprowadzone w Instytucie Pamięci Narodowej w Poznaniu badania wykazały, że z terenu dzisiejszej gminy Nekla Niemcy wypędzili ponad pół tysiąca osób, deportując je do Generalnego Gubernatorstwa, na gorsze gospodarstwa w okolicy lub na roboty przymusowe w III Rzeszy. W ostatnim przypadku nie tylko młode, silne osoby, ale całe rodziny.

Patronat honorowy nad projektem objął Pan Robert Gaweł, Senator RP.
Serdecznie zapraszam,
Jerzy

http://wrzucacz.pl/file/9861486232021/Zaproszenie-gotowe_WYRWANI-Z-GNIAZDA.doc

Re: Wyrwani z gniazda 1939-1944

05 lut 2017, 14:23

Inicjatywa ciekawa tym bardziej, że podobnych nie ma zbyt wiele. Szkoda tylko, że ramy czasowe ograniczono do 1944 roku bo przecież wypędzenia sowieckie w przypadku Wielkopolski miały miejsce dopiero z początkiem następnego roku a dewastacja i grabież dóbr kultury nie tylko polskiego ziemiaństwa trwała jeszcze po zakończeniu działań wojennych.

Re: Wyrwani z gniazda 1939-1944

05 lut 2017, 15:17

Dziękuję za miłe słowo.
To prawda, o czym Pan pisze.
Proszę nie traktować daty 1944 r., jako ograniczającej, czy kończącej cokolwiek.
W przypadku naszej gminy do tego roku Niemcy kontynuowali wysiedlenia całych rodzin na roboty przymusowe w III Rzeszy. Mieszkają też u nas rodziny deportowane na wschód w 1940 z dawnych Kresów Wschodnich. Jeśli zna Pan przypadki deportacji po 1945 roku, będziemy radzi usłyszeć o nich podczas spotkania.
Chcemy uczcić wszystkich wypędzonych, poprzez przywołanie Ich w naszej pamięci.
Zapraszam.
Jerzy Osypiuk

Re: Wyrwani z gniazda 1939-1944

05 lut 2017, 21:13

Wspomniałem o 1945 roku bo wtedy zostali wypędzeni ziemianie ze swoich rodowych posiadłości. Podobny los potkał też potomków osadników olęderskich, którzy dla nowej komunistycznej władzy byli ze względów narodowościowych elementem niepożądanym w nowym ustroju państwowym. Nie wiem jak to było w okolicach Nekli ale w konińskim kilkanaście tysięcy ewangelików musiało opuścić swoje miejsce zamieszkania.

Re: Wyrwani z gniazda 1939-1944

20 lut 2017, 12:08

Byliśmy. Jesteśmy pod wielkim wrażeniem profesjonalizmu Jurka Osypiuka. Ciepłego, serdecznego organizatora tego spotkania. Czuło się, że on kocha ludzi, a mieszkańcy Nekli i okolic ,te uczucia mu odwzajemniają. Ogromne wrażenie zrobi na nas i naszym koledze , Karolu Gorskim ogrom ludzi, który przybył . 200 osób, wypełniło salę po brzegi. Prelekcje bardzo interesujące, poszerzające naszą wiedzę, wzruszające, bo dotyczące tak okrutnych doświadczeń żyjących i będących na Sali ludzi. Chwytające za serce wspomnienia. Spotkaniu towarzyszyła wystawa zdjęć ilustrująca tamte czasy.
Książka pt. „Za to, że byli Polakami”, którą serdecznie polecamy, stanowi pokłosie zbierania przez Jurka, wspomnień tych, którzy tamten okropny czas przeżywali. Uświadomiła nam mrówczą pracę naszego Kolegi, której finałem była ta konferencja. Jurku, w naszych oczach jesteś Wielki. Serdecznie dziękujemy. Magda Tadeusz i Karol.

Re: Wyrwani z gniazda 1939-1944

20 lut 2017, 13:33

Pokornie przyjmuję te piękne słowa i serdecznie dziękuję.
Dziękuję za Waszą obecność i interesujące prelekcje.
Pozdrawiam serdecznie,
Jerzy Osypiuk
Odpowiedz