Dyskusje na temat działalności WTG, organizacji, planów, działań, spotkań, itd.
Odpowiedz

Re: Wielkopolscy Księża

17 sie 2020, 11:56

"Ksiądz Wincenty Taszarski, urodził się 1809 roku w Mrowińcu, którą to wieś w powiecie Wągrowieckim położoną rodzice jego, Filip Nereusz i Nepomucena ze Stanisławskich Taszarscy, od podkomorzyny Radońskiej w dożywotniej dzierżawie trzymali. Drugi z rodzeństwa, odebrał początki nauk od nauczycieli domowych, uczęszczał do szkół progimnazyalnych w Wałczu, a potem do gimnazyum w Poznaniu, zkąd wstąpił do seminaryum duchownego. Wyświęcony na kapłana
w 24 tym roku życia, jako wikaryusz posłany do Koźmina, zastępował tamecznego proboszcza. Powołarny na kaznodzieję do katedry w Poznaniu w miejsce chorego natenczas X. Wieruszewskiego, pełnił ten urząd przez lat dwa odznaczając się znakomitym darem wymowy. Zasłużone imię uczonego i żarliwego kaznodziei zyskało mu prezentę na probostwo kollegiaty SzamotuIskiej, którą mu ówczasowa dziedziczka Szamotuł hrabina MycieIska ofiarowała. Urząd ten proboszcza sprawował aż do śmierci przez lat 24, z wiekliem dobrem powierzonych mu owieczek. Szanowany i kochany powszechnie, zmarł 1858 roku przeżywszy lat 49". [pisownia oryginalna]
Nekrologi 1869 s. 359
Nekrolog ten odnalazła Magdalena Blumczyńska.

Re: Wielkopolscy Księża

17 sie 2020, 12:30

„Ksiądz Józef Walkowski, kanonik kapituły G:.ieźnieńskiej, urodził się w Witkowie 14 Marca 1801 r. z uczciwych i pracowitych rodziców Rozalii i Jana, pod których okiem kształcił się
w elementarnych naukach.
Mając lat 20 ukończył z chlubą gimnazyum Trzemeszeńskie, i powołany został na inspektora alumnatu i nauczyciela szkół w Trzemesznie. Sprawował ten urząd przez lat cztery z wielkim pożytkiem dla młodzieży mu powierzonej, a czując powołanie do stanu duchownego, składa
w r. 1824 examen i wstępuje do seminaryum. W r.1828 wyświęcony na kapłana był wikaryuszem
w Gniewkowie, potem w Powidzu, nareszcie w Gnieźnie przy kościele Śtej Trójcy. X. Arcybiskup Dunin powołał go 1834 r. na swego kapelana i zaszczycał go nie tylko swojem zaufaniem ale i przyjaźnią. Niebawem nominowany został fiskałem i assesorem konsystorskim,
następnie penitencyarzem katedralnym. Już w roku 1837 proponował go X. Arcybiskup Dunin na opróżnioną kanonię w Poznaniu, po zgonie X. kanonika Jakóba Miszewskiego; a gdy władza świecka tej propozycyi stawiała trudności, otrzymał w cztery lata później kanonię w Gnieźnie, którą to godność przez blisko 24 lat piastował, już jako pierwszy radzca konsystorski, już jako examinator prosynodalny, już jako współkurator kassy konnsystorskiej. Ceniony wysoko nie tylko z prac swoich kaapłańskich, ale i naukowych, którym każdą wolną chwilę poświęcał, był ozdobą i zaszczytem kapituły gnieźnieńskiej. Oddał się ze szczególniejszem zamiłowaniem i rzadką wytrwałością badaniom Gnieźnieńskich kościelnych starożytności. Poczyniwszy przygotowawcze nauki w tym względzie, w odczytywaniu i badaniu starych dokumentów i pomników, nazbierał i uporządkował obfitość materyałów, ku czemu archiwum kapituły Gllieźnieńskiej bogate otwierało mu źródło. Oparty na tej mozolnej, wieloletniej pracy, powziął chwalebną myśl napisania historyi kościoła katedralnego w Gnieźnie, które to dzieło szczęśliwie ukończył. Rękopis ten szacowny nabył dzisiejszy proboszcz katedralny i przyjaciel zmarłego X. prałat Dr. Zienkiewicz i wydaniem się jego zajmuje. Dzieło to, wedle opinii tych, co je czytali w manuskrypcie, napisane z gruntowną znajomością przedmiotu, daje plastyczny obraz różnych kolei, jakie katedra Gnieźnieńska przechodziła, zewnętrznej jej budowy, i tych wszystkich licznych pomników, któremi ją zdobili arcybiskupi, królowie, książęta i panowie Polscy, a które pod względem materyału i sztuki krajowej, do nieocenionych i drogich pamiątek naszej starożytności należą. Można się 'w tych zadaniach i ozdobnych opisach rozmiłować, tak jak się autor w nich rozmiłował, i poszanować zacność kraju ojczystego, jaki się nam w tych starożytnych budowlach i pomnikach rysuje i przedstawia, że się już przed wieki zdobył na tak wzniosłe arcydzieła sztuki, które dopiero później u innych narodów podziwiamy. X. kanonik Walkowski był wysoko ceniony od wielu i znakomitych znawców rzeczy archeologicznych i historycznych kraju naszego, jak o tem częste z nim korespondencye ich poświadczają. I kiedy się do pewnej powagi i znaczenia w tych gałęziach nauk wypracował, i plany do dalszych prac układał, śmierć przecięła nić pracowitego żywota jego. Umarł w Gnieźnie dnia 13 listopada 1865 roku, pochowany w katedrze tamecznej. [ zapis oryginalny] Nekrologi 1869 s 357- 58
Nekrolog ten odnalazła Magdalena Blumczynska

Re: Wielkopolscy Księża

18 sie 2020, 11:35

Ks. Paweł Krygier, proboszcz w Witkowie zm. 11.05.1865. Pogrzeb 14.05. rano. Nekrolog Dziennik Poznański 13.05.1865 s.4
Brak nazwiska tego księdza w WTG.

Re: Wielkopolscy Księża

19 sie 2020, 06:58

Jest w naszej bazie, ma zamieszczony nekrolog, wspomnienie oraz zdjęcie nagrobka w Witkowie. Tylko wszystko z nazwiskiem KRYGER a nie tak jak piszesz Krygier. Jest wpisany zgodnie z pisownią na dostępnych dokumentach i nagrobku.Brak zdjęcia księdza, jak byś miała to prosimy.
Wyszukując danego księdza czasem trzeba wpisywać nazwisko w różnych kombinacjach pisowni. Różnie się pisali a szczególnie nazwiska nie polskie, przez ü, y,e, tz.

Re: Wielkopolscy Księża

24 sie 2020, 10:06

Jacku, wiem. Zdjęcia nie znalazłam.
Dziś uzupełnienie dot. ks. Leopolda Chmielińskiego:
Śmierć zabrała [3.06.1897r.] znowu jednego z kapłanów naszej dyecezyi, pożytecznego i wytrwałego pracownika w winnicy Pańskiej, X.Leopolda Chmielińskiego, proboszcza w Sarnowie. Wyświęcony na kapłana w roku 1862 pracował już od lat 26 jako proboszcz w Sarnowie. Wielkie zasługi zdobył sobie nieboszczyk w czasie walki kulturnej, kiedy sam prawie całą okolicę zasilał pracą duchowną. Narażony był za to na liczne kary ze strony władzy świeckiej - ściągnięto z niego w karach pieniężnych przeszło 600 talarów - lecz w wierności dla Kościoła nigdy się nie zachwiał. Umarł żałowany od wszystkich, licząc 60 lat życia, po bardzo długich i przykrych cierpieniach. Niech mu Pan Bóg wszystko dobre wynagrodzi w niebie. Przewodnik Katolicki. 1897 R.3 nr24 s.8. Nadesłała Magdalena Blumczyńska

Re: Wielkopolscy Księża

24 sie 2020, 14:54

Parafia Książ Wielkopolski, LB 1903 r., s. 246/247.

W poniedziałek po trzeciej niedzieli adwentu, dnia 14 grudnia 1903 roku, miała parafia xiąska uroczystość niezwykłą, prawdopodobnie pierwszą w swym rodzaju; a mianowicie obchodził X neopresbyter Leon Winger z Chromieckich Olędrów pochodzący, dnia poprzedniego przez X biskupa Andrzejewicza, sufragana gnieźnieńskiego, w Katedrze gnieźnieńskiej wyświęcony, prymicje w tutejszym kościele o godzinie 10.
Uroczyście i procesyjnie wśród bicia dzwonów z probostwa do Kościoła wprowadzony odprawił X. L.W. pierwszą mszę św. W asyście X.X. Zmury, Wiśniewskiego i Nowickiego, plebanów z Chwałkowa, Mchów i Wieszczyczyna w obecności miejscowego X proboszcza, bardzo licznie zebranych wiernych, a kazanie stosowne „o godności Kapłańskiej” wygłosił wśród mszy św. X. Serntke [?] komentarz kolnicki i Gogolewski.
– X. Winger powołany został na wikarego do Rydzyny.
X. Echaust


http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/main. ... is&id=5043

Jedyny akt urodzenia z 1879 r. z tych okolic zawierający imię "Leon".

https://szukajwarchiwach.pl/11/720/0/1/ ... /#tabSkany

Re: Wielkopolscy Księża

25 sie 2020, 06:51

Zobacz tu:
Obrazek
W Księdze Seminaryjnej figuruje jako Leon. Świadomie używał drugiego imienia.

Re: Wielkopolscy Księża

25 sie 2020, 09:11

Jacku,
dziękuję za uzupełnienie biogramu w projekcie.

Re: Wielkopolscy Księża

08 wrz 2020, 16:10

Do uzupełnienia:
Leon Frankowski
http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/main. ... pis&id=941
...
Leon Frankowski, Parafia Kołdrąb, akt zgonu [pogrzebu] Nr.32/1882:
https://www.familysearch.org/ark:/61903 ... cat=737160 - skan 216
Obrazek
...
Goniec Wielkopolski: Dodatek do numeru 184 z dnia 13 sierpnia 1882 str.5
- Z pod Rogowa.
Bolesnemi krzyżyki dotyka Bóg parafią Kołdrąbską; w przeciąga lat dwunastu czterech kapłanów pochowała na swym cmentarzu. Po śmierci prawowitego proboszcza, ks. Kuczyńskiego, przybył zeszłej jesieni do naszej parafiji nieodżałowany ks. Frankowski. Dzięki obecnym prawom nie mógł ks. Frankowski zamieszkać na probostwie w Kołdrąbiu, i byłby musiał wiele może znosić przykrości, gdyby nie gościnność obywateli, Ci chętnem sercem ofiarowali mu u siebie mieszkanie, i ztamtąd ks. Frankowski często półmilową odprawiał przechadzkę, by w kościółku parafialnym w Kołdrąbiu zadość uczynić obowiązkom kapłana. Budującą zaiste było patrzeć, jak młody ten, bo 26 lat zaledwie liczący kapłan, gorliwie spełniał swe powinności. Nie zważając na przykre jesienne i zimowe powietrze, regularnie o pewnej godzinie stawał przed kościółkiem, otoczony zwykle gronkiem dziatwy, witającej z radością kochanego Księdza Proboszcza. Z niezwykłą pobożnością przystępował do sprawowania świętej ofiary. Oblicze jego promieniało wtedy wyższem jakiemś uszczęśliwieniem; czy może przeczuwał, że pobyt jego na tym łez i boleści padole krótkim będzie, i duchem bratał się z istotami wyższemi? A gdy wstąpił na ambonę, z jakiem to przejęciem się siał w serca słuchaczy ziarno mądrości Bożej?
Nie dbał o wykwintną formę, i w prostych słowach, ale napiętnowanych głęboką miłością Boga i bliźniego, duszę swą wylewał prawie, by tylko zniewolić serca słuchaczy do zasmakowania w rozkoszach, które nie są z tego świata. Prostotą w całem życiu się odznaczający, dalekim był od fałszu i hipokryzyi, ale też śmiało występował zawsze przeciwko nim. Ostatnie jego większe kazanie, które powiedział z powodu odpustowej uroczystości w dzień Matki Bozkiej Szkaplerznej, skierowanem właśnie było przeciw udawanej pobożności, ów tak zawsze cichy i łagodny kapłan z jakiemże uniesieniem gromił tych, którzy przyjąwszy szkaplerz na siebie obrażają tylko Boga Rodzicielkę, ponieważ chętnie ufając Szkaplerzowi zaniedbują wykonywania prawdziwych cnót chrześciańskich! Szczególną atoli troskliwością otoczył dzieci w swojej parafiji. Widząc, jak mało po dziś dzień kształcą po szkółkach dziatwę w religii, sam w kościele urządził szereg lekcyi w tym przedmiocie.
W Styczniu r.b. przeprowadził się z Kołdrąbia, gdzie przez czas niejakiś mieszkał na probostwie, lecz później zmuszonym był szukać przytułku na wsi i znalazł takowy w domu chrześcijańskim. Na pozór pilnie zbudowany, miał w sobie zaród słabości, pochodzący od tyfusu jeszcze, jaki przeszedł przed rokiem, czy dawniej,
Nie zważał atoli wcale na dolegliwości ciała; cierpienia te malowały się w końcu zbyt widocznie na twarzy jego, tak iż bliżsi znajomi wyrażali mu otwarcie obawę o stan jego zdrowia.
Lecz on dbał raczej o zdrowie duszy, pomny słów:
"Proście, aby uciekanie wasze nie było w zimie."
Często bardzo przystępował do Sakramentów św., i jeszcze w ostatnią Niedzielę 23go Lipca, odprawił spowiedź u ks. Gabryela, proboszcza z Rogowa.
Tego samego dnia krótkie miał kazanie od ołtarza do swoich parafian. W następną Środę pojechał na odpust do Żernik, gdzie miał celebrować sumę. Pojechał, lecz tak już wyglądał niedobrze, iż w odprawieniu sumy jeden ze starszych konfratrów zastąpić go musiał, Za powrotem do domu położył się, nie przypuszczając, że za kilkanaście godzin pożegnać mu się przyjdzie z światem. Ciężkie były chwile jego i tak nie zbyt rozkosznego żywota. Dotkliwe boleści zmieniły go do niedopoznania prawie; przy tem tęsknota za swoimi i pragnienie ujrzenia ich, chociażby tylko raz jeszcze, wprawiły go w niezwykłą gorączkę. "Ciężko chorować wśród obcych" szepnął, jedyna to skarga wśród bolesnej choroby.
W Czwartek wieczorem nadzieja wstąpiła w serca pielęgnująca go osób, w Piątek rano atoli zażądał, by mu przysłano niedaleko ztąd mieszkającego przyjaciela z czasów jeszcze szkolnych. Niestety! - i tej nawet ulgi nie doznał!
Skonał nagle, jako tułacz wśród obcych, myślą rwąc się pod dach ojczysty na łono rodziny; w chwili konania jęknął trzy razy: ma... ma... ma... matki zapewne wzywając. To też jeżeli śmierć sama tego wzorowego kapłana wszystkich przeraziła, - boleśniej jeszcze dotknęło nas opuszczenie, w jakiem umarł. Czem był dla parafiji za życia, jak bardzo potrafił przez niespełna trzy kwartały ująć sobie serca wszystkich, świadczą najlepiej tłumy ludu zebrane na eksportacyją pogrzeb niebożczyka. I obywatelstwo dość licznie się zjechało, by zadokumentować uznanie poczciwej a mozolnej pracy zmarłego. Jaka szkoda, że chociaż części tego współczucia nie doznawał niebożczyk za życia!...
Gdy wieczorem w Niedzielę ujrzał lud uwieńczoną gierlandami trumnę na barkach kilku gospodarzy, nie jękiem, lecz rykiem prawie napełniło się powietrze, tak iż ledwie słyszałeś ponury śpiew kapłanów. Kiedy zaś po złożeniu zwłok na katafalku w kościele, ks. Gabryel wstąpił na ambonę, nie byłbyś z pewnością i jednego znalazł oka, któregoby rzewna, serdeczna łza nie zrosiła. Szanowny mówca sam kilka razy przestawał podczas mowy z własnego wzruszenia i ponieważ przed szlochaniem zebranych nikt słów jego zrozumieć nie mógł.
Zdawało się chwilami, że to nie słowa człowieka, ale głos jakby z innego świata unosi się nad bolesnym przeciągłym jękiem zebranego ludu.
Dnia następnego, w Poniedziałek, odśpiewali kapłani o 10tej przed południem wigilie, po których mszą żałobną celebrował Ks. Dziekan z Kłecka. Nastąpiły potom znowu żałobna mowa i pogrzeb. Nad grobem pożegnał zmarłego w krótkich, lecz serdecznych słowach jeden z młodszych kapłanów. Nie podobna mi skreślić Wam wiernego obrazu tej smutnej chwili. Cały prawie cmentarz napełniony był ludem, zanoszącym się od płaczu; nad grobem grono kapłanów spogląda smutnie w otwartą mogiłę, mającą pochłonąć zwłoki jednego z tak dzielnych szeregowców i przerywanym łzami głosem śpiewa mu ostatnie "Requiem"; obok stojąca rodzina, nieutulona w żalu budzi wszystkich niekłamane współczucie, a rozpaczliwe jęki matki zmarłego, spodziewającej się może kiedyś wytchnienia u syna, a teraz tak boleśnie w swych nadziejach zawiedzionej, zda się, obudzićby prawie niebożczyka powinny.
Ale wola Boża znać lepszego losu godnym uznała śp. ks. Leona Frankowskiego. Duchem spoglądając z wyżyn niebieskich na swych ukochanych, błogosławieństwo może im wypraszać u Tronu Najwyższego.
Have anima Candida !
Odszukała: Grażyna Bujakiewicz



...
Z internetu, ale strona niedostępna, bo link nie działa
Ks. Leon Frankowski (1855 - 1882) - Parafia Świętego Jakuba ...
"Ks. Leon Frankowski (1855 - 1882). Urodził się w Trzcinicy, na ostatnim południowym krańcu diecezji. Ukończywszy z chlubą szkoły gimnazjalne w Ostrowie, ..."

Re: Wielkopolscy Księża

14 wrz 2020, 10:19

Witam serdecznie.
Proszę o informację gdzie mogę odszukać zdjęcie ks. Karola Weissa długoletniego proboszcza w Mikorzynie w latach 1872-1903.
Pozdrawiam:
Henryk

Re: Wielkopolscy Księża

15 wrz 2020, 08:41

Dzień dobry,

Gwoli uzupełnienia bazy:
ks. Tadeusz Kirschke urodził się 20 września 1908 (w bazie nie było daty dziennej) w Głównej
zmarł 15 kwietnia 1996 w Londynie

Pochowany na cmentarzu na Miłostowie.

Re: Wielkopolscy Księża

17 wrz 2020, 16:42

W danych dotyczących ks. dr n. med. Ludwika Marszewskiego jest błąd.
Wpis mówi: Śnieciska (28.03.1892 - 12.09.1893) - proboszcz
W rzeczywistości był proboszczem w latach 1892-1918 http://www.parafiasnieciska.pl/parafia/duszpasterze
Podobnie opisują Jego proboszczowanie Autorki książki "Marianna i róże"

Re: Wielkopolscy Księża

18 wrz 2020, 15:28

Nie ma ks. Anastazego Szprenga w spisie księży. Odnalazłam w Postępie 1908.11.29 nr 275na str. 3 następująca informację:
"Ks. Anastazy Szprenga z Osieczny obchodzić będzie swój złoty jubileusz kapłaństwa dnia 1 grudnia rb."

Re: Wielkopolscy Księża

18 wrz 2020, 20:11

Dla Pawła: nie wszyscy pisząc sięgają do źródła, patrz tutaj: Miesięcznik Kościelny dla arch. gnieźnieńskiej r.1893-1894
Obrazek

Dla Magdaleny: pisałem już aby wprowadzać do wyszukiwarki różnie pisane nazwiska, w Twojej uwadze ksiądz jest w wyszukiwarce w trzech wersjach pisowni. Prawidłowa za vikipedią jest SZPRĘGA

Re: Wielkopolscy Księża

19 wrz 2020, 10:54

Jacku drogi :-), a skąd ja mam wiedzieć, że są różne wersje i ich szukać. Ja, człowieczek małej wiedzy ;-). Przez myśl mi nie przyszło, że ta wersja jest błędna. Może trzeba wpisywać przy jednym nazwisku wszystkie oboczności, albo dopisać w uwagach, że nazwisko występuje w różnych wersjach? Byłoby łatwiej. Ale co ja tam mogę wiedzieć, nie znam się i już.

Re: Wielkopolscy Księża

19 wrz 2020, 15:54

Jacku

Dla Pawła: nie wszyscy pisząc sięgają do źródła


idąc za Twoją radą udałem się dzisiaj do Parafii św. Marcina w Śnieciskach. Dokumenty jednoznacznie potwierdzają, że ks. dr n. med. Ludwik Marszewski był proboszczem w latach 1892-1918

Re: Wielkopolscy Księża

19 wrz 2020, 20:22

Czytając posty Pawła i Jacka, ks. Ludwikowi Marszewskiemu,plebanowi w Śnieciskach dołożono małą parafię w Koszutach. Nie było to czymś szczególnym, że jeden ksiądz sprawował posługę w dwóch parafiach.
Śnieciska nie są wcale daleko położone od Koszut.

W Gieczu i w Grodziszczku również praktykowano taki stan rzeczy i to trwa do dziś, jeden ksiądz na dwie parafie i trzy kościoły.

Re: Wielkopolscy Księża

20 wrz 2020, 14:16

Ks. Maciej Całka (jest w spisie) proboszcz w Białczu zmarł 05.08.1841 r. o czym donosił w Publicznym Donosicielu nr. 37 z dnia 14.09.1841 r. jego ojciec.
Nekrolog w 3 rocznicę męczeńskiej śmierci ks. Onufrego Śpikowskiego znajduje się w Głosie Wlkp. 1946.02.08 nr 37.

Re: Wielkopolscy Księża

21 wrz 2020, 18:20

Śp. Ks. Karol Panieński - jest w spisie. Brak poniższych informacji:
Urodził się 26 października 1877 r. w Obornikach. W Buku pod Poznaniem
uczęszczał do szkoły powszechnej, a w Poznaniu do Gimnazjum Marii Magdaleny.
Maturę zdał w Waldenburgu na Śląsku w roku 1900. Zapisał się na Akademię w Krakowie, a w roku 1901 przeszedł do Arcybiskupiego Seminarium Duchownego w Poznaniu. Wyświęcony w Gnieźnie 11.II.1906 r., został kolejno powołany na wikariaty do Pleszewa i Trzemeszna, a później na administrację w Krostkowie. Dnia 1 kwietnia 1913 r. objął placówkę duszpasterską w Polanowicach, na której pracował 2 5 i pół lat. W lutym 1931 święcił srebrny jubileusz kapłański, a w kwietniu roku bieżącego 25-lecie duszpasterzowania w parafii. Po długoletniej ciężkiej chorobie, znoszonej budującą pokorą, przygotowany i zaopatrzony Sakramentami Św., zmarł w Publicznym Szpitalu Powiatowym w Inowrocławiu 11 października 1938 r. Parafia od dawna nie miała proboszcza w ścisłym tego słowa znaczeniu, Śp. Ks. Panieński był znowu samodzielnym rządcą w Polanowie. Do pracy zabrał się z umiejętnością. Paramenty i szaty liturgiczne, sztandary, ławki, nowe dzwony, nowe pokrycie wieży kościelnej, a przede wszystkim rok temu odnowienie i upiększenie Domu Bożego, o który troszczył się najwięcej, świadczą wymownie, że stale przemyśliwał bezustannie był czynny, nawet wtedy, gdy go już niemoc przykuła do miejsca. Naprawił i rozbudował plebanię. Ostatnio jeszcze planował budowę Domu Katolickiego, a już znowu zabiegał około ogrodzenia cmentarza grzebalnego. Zbudował
Większą część, lecz samego końca się nie do czekał.
N.o.wp.
Wspomnienie to odnalazła w Miesięczniku Kościelnym 1939, nr 1-2, s.31. Magdalena Blumczyńska.

Re: Wielkopolscy Księża

21 wrz 2020, 19:19

Matura - przypuszczam, że chodzi o obecny Wałbrzych, o to ciekawe dlaczego tam?

Re: Wielkopolscy Księża

24 wrz 2020, 11:33

Postęp 1911.02.19 R.22 Nr41 s. 2. Nekrolog ks. Franciszka Odrowskiego. Brak księdza w spisie WTG.

Re: Wielkopolscy Księża

25 wrz 2020, 10:31

Informacje i fotografie dot. ks. Karola Słubickiego znajdują się tu:
http://bppob.pl/pobiedziski-slownik-biograficzny/

Re: Wielkopolscy Księża

25 wrz 2020, 13:08

Zebrałem na stronie biogramy księży parafii Kraszewice- Poczet proboszczów i wikariuszy parafii Kraszewice
http://szkicehistoryczne.blogspot.com/p/blog-page_26.html

Re: Wielkopolscy Księża

02 paź 2020, 18:18

Kurier Poznański z 25.06.1928 w nekrologu donosi o śmierci ks.Stanisława Witkowskiego,Administratora w Rososzycy.
Nie widzę go w projekcie.
https://www.wbc.poznan.pl/dlibra/public ... 50/content?

Re: Wielkopolscy Księża

02 paź 2020, 21:45

Dnia 16 kwietnia 1759 r. zmarł ks. Bartłomiej Matecki, proboszcz w parafii Sośnica, pow. Pleszew.
Może warto dopisać do projektu.

Obrazek

Re: Wielkopolscy Księża

02 paź 2020, 22:34

Kolejny zgon księdza odnotowany w sośnickich metrykaliach.

Ks. Antoni Leciejewski
zmarł dn. 20-07-1763
Curatus
zm. w Sośnicy, pow. Pleszew

Obrazek

Re: Wielkopolscy Księża

10 paź 2020, 12:29

Wspomnienie pośmiertne dot. x Kazimierza Marii Michalskiego znajdujcego się w projekcie Wlkp. Księża.
s. p.
X. Kazimierz Michalski
proboszcz łódzki, radzca duchowny, egzaminator prosynodalny, długoletni penitencyarz i kaznodzieja przy kościele katedralnym w Poznaniu, redaktor »Słowa Bożego«, misyonarz apostolski na archidyecezyą gnieźnieńską i poznańską, umarł po długich i ciężkich cierpieniach w zakładzie Sióstr Elżbietanek w Poznaniu w piątek dnia 25 lutego r. b.
I znowu zamyka się mogiła nad jednym z najgorliwszych robotników w winnicy Pańskiej, nad najwierniejszym synem Kościoła i społeczeństwa. Żal nad taką stratą choćby był największy, zupełnie jest usprawiedliwiony, tem bardziej, ż e ubywa nam pracownik, którego siły wedle ludzkiej rachuby długo jeszcze służyć mogły dobrej sprawie. Ale Boskie wyroki s ą inne.
, S. p. X. Kaźmierz Michalski urodzony w r. 1868, otrzymał święcenia kapłańskie w marcu r. 1893, pracował najpierw kilka lat jako mansyonarz przy poznańskiej farze, potem jako penitencyarz i kaznodzieja przy katedrze poznańskiej, zarządzał dłuższy czas parafią archikatedralną, a w tym czasie zdobył sobie rozgłos jako znakomity kaznodzieja. Pracował gorliwie na misyach w dyecezyi i na wychodztwie, pisał »Słowo Boże«, dodatek do »Przewodnika Katolickiego«,
od samego początku jego założenia, a przez kilka lat był także stałym współpracownikiem »Przewodnika«. Później wydawał osobne pismo, »Nową Bibliotekę Kaznodziejską«, dla pomocy księży głoszących słowo Boże. Nieboszczyk Arcybiskup Stablewski jemu powierzał pisanie książeczek jubileuszowych, jako to w czasie jubileuszowych uroczystości św. Wojciecha w Gnieźnie, następnie w roku jubileuszowym 1900, a także Nowennę do Ducha św., która się rozeszła w kilkudziesięciu tysięcach egzemplarzy.
S. p. X. Arcypasterz wysoko cenił X. Michalskiego jako dzielnego pracownika. Wnet t eż nadał mu tytuł radzcy duchownego, a później zamianował go rzeczywistym radzcą konsystorskim. Przed 3 laty przeniósł się Zmarły z Poznania na probostwo do Łodzi, mianowany przez NajprzewieI.
X. Biskupa i Administratora egzaminatorem prosynodalnym. I teraz, gdy tam rozwinąć miał swoją pożyteczną działalność, zabrał się do prac przygotowawczych celem zbudowania Domu parafialnego i wystawienia nowego kościoła, Pan Bóg odwołał go do swojej chwały ku wielkiemu smutkowi parafian, których serca podbił sobie od razu, i wszystkich tych, którzy z podziwem na jego wielką a pożyteczną pracę patrzeli.
Pogrzeb ś. p. X. radzcy Michalskiego był pocieszającym dowodem, że praca pełna poświęcenia znajduje jeszcze uznanie. Niezliczone tłumy, takie jakie się widuje w Poznaniu chyba tylko w e wielkie procesye Bożego Ciała, towarzyszyły eksporcie jego zwłok do kościoła dominikańskiego w niedzielę i pogrzebowi jego nazajutrz. Mowę żałobną wygłosił w pierwszy dzień X. oficyał dr. Dalbor, a X. redaktor »Przewodnika« w dzień pogrzebu, po Mszy Św., którą odprawił Najprzew. X. Biskup. Zwłoki do grobu odprowadził wraz z tysiącami ludu X. oficyał Dalbor.
Niechaj Bóg d a hojną nagrodę w wieczności swojemu wiernemu i dzielnemu słudze.
Przewodnik Katolicki. 1910, nr 10, s.10.
Wspomnienie odnalazła Magdalena Blumczyńska.

Re: Wielkopolscy Księża

21 paź 2020, 14:25

Ks. Augustyn Służyński.
W elenchu 1880 w spisie zmarłych: "Praep. in Konary".
W akcie zgonu: "parochus".

W bazie: "Konary (1869 - ) - kurator".

Re: Wielkopolscy Księża

28 paź 2020, 12:31

Dzień Dobry,
załączam zdjęcie wraz z pytaniem, czy może ktoś jest w stanie rozpoznać widocznego na zdjęciu księdza,
przypuszczam, że zdjęcie pochodzi z Poznania lata 1940-1950
https://images91.fotosik.pl/435/8d81f29e2bde033fmed.jpg"
Pozdrawiam, Albert Kubzdela

ks. Witold-Euzebiusz Miaskowski h. Bończa

31 paź 2020, 09:29

dot.:
http://www.wtg-gniazdo.org/ksieza/main. ... is&id=6273
Witold Miaskowski-Bończa
/brak danych/

Dane do uzupełnienia:

1) ks. Witold-Euzebiusz Miaskowski h. Bończa
ur. 15.12.1833 Chwaliszewo, Poznań
chrzest: 20.12.1833 Poznań, katedra pw. św. Małgorzaty
rodzice: Ignacy Miaskowski h. Bończa i Zenobia z Ciszewskich
zm.: 1866 Rosja

2) święcenia: Włocławek 1860

3) proboszcz w Złotkowie p. koniński

4) powstaniec 1863, kapelan w oddziale Mielęckiego/Calliera



źródła:
1) - Teki Dworzaczka (Metrykalia > Katolickie > Część 9; 59068)
- ks. Józef Szymański, Włocławek - Represje carskie wobec duchowieństwa diecezji kujawsko-kaliskiej po powstaniu styczniowym, 2016 /dot. zgonu/
2) - Dz.Pozn. 1869/134
- ks. Józef Szymański, Włocławek - Represje carskie wobec duchowieństwa diecezji kujawsko-kaliskiej po powstaniu styczniowym, 2016
3) - Dz.Pozn. 1869/134
- faramogilno.pl
4) - Dz.Pozn. 1869/134
- genealogia.okiem.pl/powstanies

Re: Wielkopolscy Księża

31 paź 2020, 16:59

Witam.

Dołożę również do ks. Witolda Bończa-Miaskowskiego, może się przyda.

Dziennik Poznański nr 58,10.III.1867.
Str. 3/ Nekrologia- ks. Witold Bończa-Miaskowski, Warszawa.
Obrazek

"Bojownicy i Kapłani za sprawę Kościoła i Ojczyzny w latach 1861-1915"
Cz.3 T.II, str. 42.
Obrazek
Obrazek

Str.43.
Obrazek
Obrazek

Str. 435-
Obrazek
Obrazek

Pozdrawiam.
Kaniewska Małgorzata.

Re: Wielkopolscy Księża

03 lis 2020, 13:47

Poszerzenie informacji o ks. Józefie Przyłuskim
X. Józef Przyłuski, urodzony 1 8 Marca 1733 ,wstąpił do Towarzystwa Jezusowego 1 8 Sierpnia 1751, mianowany professorem fizyki w kollegium kaliskiem 2 Lutego 1769, gdzie sprawował także urzędy prefekta i bibliotekarza, po profesyi żył w zgromadzeniu lat 8. Po kasacie zakonu mianowany kanonikiem katedralnym poznańskim, już jako kanonik kaliski i Rektor Szkół Wydziałowych w Wielkopolsce, installowany 2 3 Lipca 1787 fundi Ostrowo. W roku 1789 otrzymuje plebanie w Rusowie i Tykadłowie. W roku 1795 l Czerwca zostaje Coadiutor Decanus. Po śmierci X. Rogalińskiego zostaje dziekanem kapituły. W roku 1804 rezygnuje z rektoratu szkół wydziałowych; w roku 1807 z kanonikatu kaliskiego, w roku 1808 z plebanii w Rusowie natomiast zostaje mianowany w roku 1810 Judex G e n eralis Delegatus i w końcu tegoż roku umarł, sprawując także w kapitule przez długi czas urząd prefekta fabryki.
- Przy szkołach wydziałowych poznańskich założył dwie bursy dla uczniów do szkół chodzących przy konwikcie Szołdrskićh, zostające zostające pod patronatem kapituły.
Autor ks. Aleksy Prusinowski „Mowa żałobna na pogrzebie świętej pamięci Jego Mości x. Leona Przyłuskiego, arcybiskupa gnieźnieńskiego i poznańskiego, legata ś. Stolicy Apostolskiej, prałata domowego i Assystenta Tronu Jego Świątobliwości papieża Piusa IX, patrycyusza rzymskiego, obojga praw doktora miana w Archikatedrze Poznańskiej dnia 17 marca roku 1865 s. 10.
https://www.wbc.poznan.pl/dlibra/public ... 81/content
Nadesłała Magdalena Blumczyńska

Re: Wielkopolscy Księża

04 lis 2020, 08:34

Dnia 4.11.1720 r. zmarł Piotr Rohaczewski doktor i profesor, proboszcz wolsztyński i niałecki, pochowany w kościele parafialnym wolsztyńskim.

Re: Wielkopolscy Księża

04 lis 2020, 12:06

Tablica informacyjna z parafii Wysoka (Wyrzysk). Niektórych proboszczów nie ma jeszcze w bazie.

https://imgur.com/a/tEjrHPM

Re: Wielkopolscy Księża

05 lis 2020, 11:10

Wolsztyn 6. września 1784r. zmarł prześwietny Franciszek Paschalski kanonik poznański, kanonik honorowy warszawski, prepozyt wolsztyński lat 61, pochowany w kościele parafialnym wolsztyńskim pod wielkim ołtarzem.

Re: Wielkopolscy Księża

06 lis 2020, 18:36

W Przewodniku Katolicki. 1915 R.21 nr36 s. 8 znajdują się fotografie ks. Ciżmowskiego z Goniembic i Szadzińskiego z Gozdowa.

Re: Wielkopolscy Księża

07 lis 2020, 07:05

Dnia 15.03.1754r. zmarł w rezydencji prepozytów (Wolsztyn) Jan Stanisław Kozłowski proboszcz wolsztyński, niałecki i promotor św. Różańca, pochowany w krypcie Różańca (kościoła wolsztyńskiego).

Re: Wielkopolscy Księża

07 lis 2020, 22:51

Dziś w Pępowie pow. Gostyń odbył się pogrzeb św. pamięci ks. Kazimierza Małka,od 7 lat pępowskiego proboszcza.Pochodził ze Śmigla,miał 56 lat. Przegrał z koronawirusem.Niech spoczywa w pokoju.

Re: Wielkopolscy Księża

08 lis 2020, 06:56

Wolsztyn dnia 26.07.1762r. zmarł ksiądz Kacper Stęplewski, altarysta Literatów i Anioła Stróża w kościele parafii wolsztyńskiej lat ok. 40, pochowany w kościele komorowskim pod ołtarzem św. Rafała (Archanioła).

Re: Wielkopolscy Księża

13 lis 2020, 14:17

Można uzupełnić bazę:
Dnia 7 lipca 1808 r. zmarł w Kołaczkowie ksiądz Walenty Otocki. Świadkami są dwaj inni księża z pobliskich parafii: Mateusz Borowicz (brat przyrodni zmarłego) oraz Augustyn Gierszewski.
https://www.familysearch.org/ark:/61903 ... cat=823791
Pozdrawiam
Agnieszka

Re: Wielkopolscy Księża

15 lis 2020, 09:15

W księdze urodzeń par. św. Jana Jerozolimskiego w Poznaniu (wówczas określanego jako przedmieście św. Jana lub Komandoria) w roku 1671 wymieniony został magnificus Jan Osoliński (Ossoliński) komendariusz poznański.
Ostatnio edytowano 15 lis 2020, 09:20 przez Henryk Krzyżan, łącznie edytowano 1 raz

Re: Wielkopolscy Księża

15 lis 2020, 15:44

Henryk Krzyżan napisał(a):W księdze urodzeń par. św. Jana Jerozolimskiego w Poznaniu (wówczas określanego jako przedmieście św. Jana lub Komandoria) w roku 1671 wymieniony został magnificus Jan Osoliński (Ossoliński) komendariusz poznański.

Łacińskie "commendarius" zwykle oznaczało komendarza (administratora parafii), ale także komandora maltańskiego - i tak jest w przypadku Jana Ossolińskiego:
http://poznanskiehistorie.blogspot.com/ ... ego-w.html
Czy coś wskazuje na to, że posiadał święcenia kapłańskie? Przed imieniem ma jedynie świecki tytuł "magnificus". Chyba mało który z potrydenckich komandorów maltańskich był księdzem, co oczywiście nie przeszkadzało im piastować związanej z urzędem poznańskiego komandora godności kanoników kapituły poznańskiej.
Podobnież i dzisiaj, honorowym protokanonikiem bazyliki św. Jana na Lateranie jest każdorazowy prezydent Republiki Francuskiej, a więc obecnie agnostyk Macron :D

Re: Wielkopolscy Księża

15 lis 2020, 16:48

Bartek napisał(a):
Henryk Krzyżan napisał(a):W księdze urodzeń par. św. Jana Jerozolimskiego w Poznaniu (wówczas określanego jako przedmieście św. Jana lub Komandoria) w roku 1671 wymieniony został magnificus Jan Osoliński (Ossoliński) komendariusz poznański.

Łacińskie "commendarius" zwykle oznaczało komendarza (administratora parafii), ale także komandora maltańskiego - i tak jest w przypadku Jana Ossolińskiego:
http://poznanskiehistorie.blogspot.com/ ... ego-w.html
Czy coś wskazuje na to, że posiadał święcenia kapłańskie? Przed imieniem ma jedynie świecki tytuł "magnificus". Chyba mało który z potrydenckich komandorów maltańskich był księdzem, co oczywiście nie przeszkadzało im piastować związanej z urzędem poznańskiego komandora godności kanoników kapituły poznańskiej.
Podobnież i dzisiaj, honorowym protokanonikiem bazyliki św. Jana na Lateranie jest każdorazowy prezydent Republiki Francuskiej, a więc obecnie agnostyk Macron :D


Jest napisane peritris, pewnie skrót od perillustris, Joannes Osolinski comendaris posnaniensis.
Trudna ta łacina, a do tego szkaradne wyblaknięte pismo :-)

Re: Wielkopolscy Księża

15 lis 2020, 21:38

Poszukuję jakiegoś dokumentu dotyczącego ks. Walentego Norberta Mateckiego proboszcza w parafii Gryżyna, zmarł 21/06/1831 r
czy ktoś może znajdzie jego akt zgonu ?
W Basi występuje tylko jeden raz jako świadek na ślubie swojego brata Jana Mateckiego w Czerwonejwsi.
Czy wiadomo gdzie się urodził ? imiona rodziców ?

pozdrawiam
Donata

Re: Wielkopolscy Księża

15 lis 2020, 21:46

Domat napisał(a):Poszukuję jakiegoś dokumentu dotyczącego ks. Walentego Norberta Mateckiego proboszcza w parafii Gryżyna, zmarł 21/06/1831 r
czy ktoś może znajdzie jego akt zgonu ?
W Basi występuje tylko jeden raz jako świadek na ślubie swojego brata Jana Mateckiego w Czerwonejwsi.
Czy wiadomo gdzie się urodził ? imiona rodziców ?

Ksiądz Norbert wypełnił ankietę personalną, powinny tam być informacje genealogiczne (urodzenie, żyjąca rodzina) - sygnatura OA III 39
http://www.wtg-gniazdo.org/upload/roczn ... ierska.pdf

Re: Wielkopolscy Księża

15 lis 2020, 21:54

X Norbert Matecki zmarł 21-07-1831 r. w Gryżynie.
W akcie podano wiek - 64 lata.
Akt 12a/1831 r.

Re: Wielkopolscy Księża

15 lis 2020, 22:39

Dziękuję za te informacje
Donata

Re: Wielkopolscy Księża

17 lis 2020, 17:56

W Pępowie pow.Gostyń zmarł drugi kapłan,ks.Henryk Szwarc.Był miejscowym proboszczem w l.2005-2013,a po przejściu na emeryturę został w Pępowie jako rezydent.Pochodził z Mikstatu.Niech spoczywa w pokoju.

Re: Wielkopolscy Księża

21 lis 2020, 00:46

Ksiądz Norbert wypełnił ankietę personalną, powinny tam być informacje genealogiczne (urodzenie, żyjąca rodzina) - sygnatura OA III 39
http://www.wtg-gniazdo.org/upload/roczn ... ierska.pdf[/quote]

Czy te ankiety personalne księży są może zeskanowane w Archiwum ?

Donata

Re: Wielkopolscy Księża

21 lis 2020, 01:03

Nie sądzę, by prędko pojawiły się w CAAP. Pierwszeństwo mają metryki.
Odpowiedz