Dyskusje na temat działalności WTG, organizacji, planów, działań, spotkań, itd.
Odpowiedz

IV urodziny GenPolu

04 mar 2007, 13:28

Wczoraj odbyło się spotkanie genealogów w Warszawie z okazji IV urodzin GenPolu. Sprawozdanie z tej wspaniałej imprezy postaram się napisać dziś wieczorem, a Darek podeśle zdjęcia. Mam nadzieję, że uda mi sie utrzymać poziom poprzedniego sprawozdania :)
Póki co, kilka zdjęć dostępnych jest na stronie:
http://genealodzy.pl/fotoalbum/
a krótka relacja zamieszczona jest pod adresem:
http://www.genealodzy.pl/name-News-article-sid-64.phtml

Asia

04 mar 2007, 20:06

Poznań, 4.03.2007 roku

Jak już wcześniej pisałam, w dniu wczorajszym, tj. 3.03.2007 roku w Warszawie odbyła się impreza urodzinowa GenPolu.
Pochmurnym marcowym lecz ciepłym przedpołudniem dotarłam wraz z naszym ojcem założycielem :) (tzn. Wojtkiem) na miejsce przeznaczenia, jakim było Muzeum Kolekcji im. Jana Pawła II mieszczące się przy Placu Bankowym 1. Muzeum to znajduje się w pięknym zabytkowym gmachu dawnego Banku Polskiego, który był zbudowany w latach 1825 - 1828 wg projektu wybitnego architekta Antonio Corazziego. Liczy ok. 450 obrazów malarstwa europejskiego od czasów renesansu do impresjonizmu, zgromadzonych przez Janinę i Zbigniewa Porczyńskich, którzy w 1986 roku przekazali Kościołowi i Narodowi gromadzoną od kilkunastu lat bogatą kolekcję sztuki zachodnioeuropejskiej. Spotkanie urodzinowe miało więc piękną oprawę.

Program spotkania, ustalony przez Tomka Nitscha przedstawiał się następująco:
12:00 – 12:30 – „dzień dobry”
12:30 – 13:30 – GenPol wczoraj, dziś i w przyszłości
13:30 – 15:00 – rozmowy kuluarowe.

Na spotkanie dotarliśmy z Wojtkiem ok. 11.30. W drzwiach prowadzących do Muzeum spotkaliśmy Andrzeja Kuzińskiego (AndrzejQ) wraz z Małgosią Blewąską (Margolcią), którzy wyściskali nas niezwykle serdecznie.
W jednej z wynajętych sal powitała nas spora grupa osób mimo, że do godz. 12.00 brakowało jeszcze pół godziny. Twarze niby znajome ale jednak w rzeczywistości trochę inne, uśmiechały się do nas. Po chwili zaczęło się witanie, rozmowy, pytania.
Pod jedną ze ścian na stołach rozłożone były identyfikatory z genpolowymi nickami, imionami i nazwiskami oraz miejscem przybycia każdego uczestnika. Obok stały stoły uginające się od przeróżnego rodzaju ciast, ciasteczek, soków owocowych, wód, kawy i herbaty. Nieopodal na innym stole leżała olbrzymia kartka z życzeniami dla naszego czterolatka, na której wszyscy uczestnicy spotkania składali swoje podpisy. Co chwilę na salę wchodziły nowe osoby, słychać było kolejne powitania, śmiechy, niekończące się rozmowy i żarty. Rozpoczynanych rozmów z nadmiaru wrażeń niepodobna było skończyć, zwłaszcza, że co rusz podchodziły nowe osoby, a wraz z nimi kolejne nowe, ciekawe tematy, prośby o porady, wspomnienia wcześniejszych pogawędek. W powietrzu czuć było niesamowitą radość z upragnionego wreszcie spotkania.
Na marginesie dodam, że WTG reprezentowane było przez: Wojtka, Darka, Maćka, Jankę (która przyjechała wraz z siostrą) oraz przez piszącą to sprawozdanie. Niestety Ewa, z powodu wybierającej zawsze zły moment choroby, być z nami nie mogła. Nadrobimy to z pewnością na nastepnym spotkaniu!

Parę minut po godz. 12.00 został wniesiony triumfalnie tort ze świeczką symbolizującą urodziny GenPolu czyli 4, która została zdmuchnięta przez Tomka. Po odśpiewaniu gromkiego „100 lat” i wygłoszeniu podziękowań, Tomek zaprosił nas na krótką prelekcję do drugiej sali mieszczącej się w Rotundzie.
Stały tam rzędem postawiane krzesła, na ścianach wisiały przepiękne XVII i XVIII-wieczne obrazy, przygotowana była również mównica oraz mapa Polski. Kiedy wszyscy dotarliśmy na miejsca, głos zabrał Tomek, który podziękował wszystkim zebranym za przybycie. Opowiedział w kilku słowach historię powstania GenPolu, przedstawił statystyki mówiące m.in. kto zarejestrowany był pierwszy na portalu, a kto zarejestrował się najpóźniej, ile jest użytkowników etc. Ponadto, Tomek poruszył również kwestie dotyczące przyszłości GenPolu.
Jednym z pomysłów jest coroczna organizacja takich spotkań, na którą wszyscy bez wyjątku skwapliwie przystali. Inną z propozycji jest coroczne wyróżnienie tytułem „Genealoga Roku” najaktywniejszego na polu genealogii członka GP. W tym roku, jako pierwszy odebrał je wraz z dyplomem i gratulacjami Jacek Młochowski – prezes Polskiego Towarzystwa Genealogicznego.
Jako drugi, po Tomku Nitschu głos zabrał prezes Wielkopolskiego Towarzystwa Genealogicznego – Wojtek Jędraszewski, który wręczył – niczego niespodziewającemu się – Tomkowi piękny dyplom przyznający honorowe członkostwo w WTG wraz z legitymacją o zaszczytnym numerze 001. (Pisząca te słowa, chyba tylko ze względu na niewielką posturę otrzymała legitymację z niemniej zaszczytnym, przeznaczonym do zadań specjalnych, słynnym numerem 007 :) ). Kolejną osobą zabierającą głos był Jacek Cieczkiewicz, który wszystkim przekazał serdeczne uściski i pozdrowienia od Małgosi Nowaczyk, nie mogącej niestety wziąć udziału w spotkaniu.
Na końcu zostaliśmy poproszeni o zaznaczenie na mapie Polski interesujących nas ze względu na poszukiwania genealogiczne obszarów. Jak ktoś słusznie zauważył na forum GP – wyszła z tego mapa Polski ale sprzed 1939 roku :)
Następnie cała ta malownicza grupa zapaleńców genealogicznych ustawiła się do pamiątkowego zdjęcia. Ze względu na ilość robiących je, istnieje obawa, że każdy z nas może patrzeć na innego fotografa :)

Po tych wszystkich technicznych i organizacyjnych sprawach, powróciliśmy całą grupą do pierwszej sali na tzw. kuluarowe rozmowy. Część z nas kosztowała wypieków innych, którzy prócz pasji genealogicznej zaprezentowali wysoki kunszt piekarski, część wychodziła na świeże powietrze w celu „złapania oddechu” i spowolnienia akcji serca wywołanej zbyt silnymi wrażeniami, jeszcze inni robili zdjęcia, rozmowy trwały, podobnie jak wymienianie się adresami, telefonami etc.

Niestety, wszystko co dobre szybko się kończy. Trzy godziny minęły niewiadomo kiedy, więc po uprzątnięciu sal muzealnych, wcale niemała grupa (ok. 25 osób) postanowiła jeszcze nie rozstawać się i pójść obok do restauracji „U Fiszera” na herbatkę i dokończenie ledwie rozpoczętych rozmów. Po zjedzeniu niezrównanych placków ziemniaczanych (jedni jedli je ze szpinakiem, inni po bawarsku z cebulką i boczkiem), wypiciu herbatki, zrobieniu ostatnich zdjęć, przyszedł niestety moment na pożegnania i powrót do domów.
Wyściskani przez wszystkich, syci wrażeń, zmęczeni ale i bardzo szczęśliwi wyruszyliśmy z Wojtkiem w drogę powrotną, obiecując sobie i innym rychło kolejne takie spotkanie.
Może uda się wcześniej niż za rok :)


Genealogia to jednak fajna rzecz!

Z pozdrowieniami,
Asia
Ostatnio edytowano 04 mar 2007, 20:58 przez Asiek, łącznie edytowano 1 raz

04 mar 2007, 20:25

Witam!
No Asiu oddałaś atmosfere spotkania że cho! cho!. Wielkie uznanie.. Wymieniając naszych członków zapomniałas o Macku Podstolskim ( może dlatego że się troche spóźnił). Nie było tez Ewy " Kolaczek 54" Okazało że się nam rozchorowała. EWO! Wracaj jak najszybciej do zdrowia.
Teraz jeszcze czekamy na zdjęcia od Darka- widziałem że pstrykał namiętnie.
Pozdrawiam serdecznie
Wojtek

04 mar 2007, 20:36

Hej,

Asia jak zwykle bezkonkurencyjna w opisie spotkania! Żałuję bardzo, że mnie tam z Wami nie było.

Pozdrawiam

Maciej

04 mar 2007, 20:54

Niestety przy takiej ilości wrażeń mogło się zdarzyć pominięcie kogoś. Bardzo za to przepraszam :)
Otrzymałam już zdjęcia od Darka i własnie wysyłam je Maćkowi z prośbą o wstawienie ich na stronę.
Cieszę się również, że relacja spodobała się, bo szczerze mówiąc, brak mi dziś weny po wczorajszym spotkaniu i obawiałam się, że "obniżyłam loty" :)

Serdeczności,
Asia

04 mar 2007, 22:05

Piękna relacja. Aż żal serce ściska, że mnie nie było. Mam nadzieję, że w przyszłym roku żadna grypa mnie nie powali.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

Ewa

04 mar 2007, 22:06

Asiu!
Jak zawsze, 007 wykonuje każde zadanie celująco! Serdecznie gratuluję i podziwiam!!
Cieszę się razem z Wami z udanego spotkania.
Nie mogłem być w Warszawie, ale przeżywam od dwóch tygodni niesamowitą przygodę genealogiczną, o której opowiem przy najbliższej okazji. W zasadzie każdy dzień przynosi nowe rewelacje.
Sprawa dotyczy odnalezienia się po 67 latach bliskich sobie ludzi, deportowanych 10 lutego 1940 r. z Kresów Wschodnich w okolice Archangielska.
Pozdrawiam.
Jerzy

04 mar 2007, 22:11

Hej,

Asiu - zdjęcia wstawię jutro.

Jurku - Ty chyba masz niesamowity talent przyciągania ciekawych wydarzeń genealogicznych !!

Wojtku - w relacji Asi zabrakło mi tylko informacji o tej nalewce, którą szykowałeś na wyjazd... ;-)

Pozdrawiam wszystkich

Maciej

04 mar 2007, 22:22

Witam!
Nie mogło byc nic na ten temat w relacji, gdyz z uwagi na miejsce w którym odbywało się spotkanie (muzeum kolekcji Jana pawła II) nie wypadało takich napoi spożywać. W każdym razie trunek sie nie zmarnuje i będzie napewno przez genealogiczną brać ( siostry również) spozyty.
Wojtek

04 mar 2007, 22:30

.
Ostatnio edytowano 22 maja 2008, 12:15 przez ferdek61, łącznie edytowano 1 raz

04 mar 2007, 22:39

Hallo,
Asiu, wielkie dzieki za wspaniale sprawozdanie - na Ciebie mozna zawsze liczyc!
Pozdrawiam serdecznie - Teresa
PS.Przegladajac inne strony towarzystw regionalnych musze stwierdzic, ze jest to aktualnie chyba jedyna tak szczegolowa relacja z sobotniego spotkania. Brawo !

04 mar 2007, 22:53

Asia jak zwykle rewelacyjna. Nawet zdjęcia, które już przesłałem i które Maciej ma zamieścić na stronie, nie oddają klimatu i atmosfery spotkania tak wiernie jak relacja pisana przez Asię.

05 mar 2007, 09:52

Sprawozdanie i zdjęcia wstawione na stronę. Dodałem w menu na stronie pozycję "Spotkania", tak żeby były łatwiejsze do odnalezienia.
Maciej

Aha - link do opisu spotkania tutaj:
http://www.wtg-gniazdo.org/wiki.php?pag ... OL_03-2007

05 mar 2007, 10:02

I to jest bardzo dobry pomysł z nową zakładką.
Ułatwi poszukiwanie :)

Asia

ps. dziękuję za życzliwość i ciepłe słowa od wszystkich czytających sprawozdanie :)

05 mar 2007, 13:57

Asiu, bardzo żałuję, że nie byłam w Warszawia, ale swoją relacją przybliżyłaś klimat i atmosferę spotkania - czytając, czułam się jakbym tam była. Pozdrawiam :lol:

05 mar 2007, 15:08

Rzeczywiscie bardzo dobry opis! Dzieki Tobie dowiedzialam sie, ze Jacek Cieczkiewicz nie zapomnial przekazac moich pozdrowien! Bardzo Ci dziekuje!
PaPa
MN(owaczyk)

05 mar 2007, 21:42

Serdecznie witamy na naszym forum Małgosię Nowaczyk z dalekiej Kanady, której podręcznik "Poszukiwanie przodków. Genealogia dla każdego" jest nieocenionym źródlem wiedzy dla każdego z nas.
Pwinien on znaleźć się w każdej polskiej bibliotece i każdym domu.
Cieszymy się Małgosiu, że jesteś z nami.
Pozdrawiam serdecznie.
Jerzy Osypiuk

07 mar 2007, 01:55

juros napisał(a):Serdecznie witamy na naszym forum Małgosię Nowaczyk z dalekiej Kanady, której podręcznik "Poszukiwanie przodków. Genealogia dla każdego" jest nieocenionym źródlem wiedzy dla każdego z nas.
Pwinien on znaleźć się w każdej polskiej bibliotece i każdym domu.
Cieszymy się Małgosiu, że jesteś z nami.
Pozdrawiam serdecznie.
Jerzy Osypiuk



Ojej!!!
Az mi ... no nie wiem co! :oops: Dziekuje pieknie! :D
A ze do wielkopolskiego towarzystwa sie zapisze, to bylo oczywiste! W koncu jedna czwarta mojej rodziny pochodzi spod Szamotul!!!
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i jeszcze raz dziekuje za takie mile powitanie.
PaPa
MN

07 mar 2007, 17:09

Witam !
Nawiązując do sprawozdania Asi załaczam kopię (zamówiłem takową na wieczna rzeczy pamiatkę) pisma jakie wręczyłem Tomkowi w dniu IV urodzin Genpolu przyznajacego mu honorowe członkowstwo naszego Towarzystwa. Tomek dostał równiez legitymcje członka honorowego nr 01. Pisze o tym ,bo przeciez propozycja jaka przedstawiłem ukazała sie na stronie tylko dla członków.
Tak przy okazji to sa juz zrobione legitymacje dla tych wszystkich ,którzy przysłali swoje zdjęcia.
Pozdrawiam
Wojtek
Obrazek
Ostatnio edytowano 08 mar 2007, 09:49 przez wojciech, łącznie edytowano 1 raz

08 mar 2007, 04:07

Witam,
Asiu wspaniałe sprawozdanie.
Z okazji Dnia Kobiet
życzę Tobie, oraz wszystkim Paniom wszystkiego najlepszego,dużo szczęścią i radości, oraz spełnienia najskrytszych marzeń.
Janek :D :D :D

08 mar 2007, 07:23

Janku!
Cieszę się, że sprawozdanie Ci się spodobało :) Staram się jak mogę, by utrzymać poziom :)
Podziękowania za życzenia napisałam w osobnym, założonym przez Ciebie wątku. Ale raz jeszcze ślicznie dziękuję za życzenia.
Asia
Odpowiedz