Wymiana doświadczeń pomiędzy genealogami, dyskusje ogólne na tematy genealogiczne i historyczne, dane dotyczące parafii, archiwów, ciekawych stron, itd
Odpowiedz

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

18 mar 2011, 19:26

barbaraplewka napisał(a):No i wygrał DYNKS :lol:

Mój ukochany "wytrych" :D

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

19 mar 2011, 10:39

barbaraplewka napisał(a):A w niedzielę świętujemy 10 lat pomnika Starego Marycha... :D
http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36001, ... anie_.html

Trochę to dziwne ale mało wspomina się odtwórcę radiowego Starego Marycha, człowieka urodzonego w Krakowie :!: cyt:
Marian Pogasz (ur. 12 lipca 1931 roku w Krakowie, zm. 31 grudnia 1999 w Poznaniu) aktor teatralny i radiowy, odtwórca postaci Starego Marycha.
Absolwent Państwowej Szkoły Instruktorów Teatralnych w Poznaniu, przez całe życie związany był z poznańskimi teatrami: Młodego Widza, Lalki i Aktora, Satyryków, a także Polskim i Nowym. Współpracował również z kabaretem „Tey”.
Największą popularność przyniosła mu rola Starego Marycha, poznaniaka mówiącego gwarą (stworzona przez dziennikarza Juliusza Kubla w audycji „Blubry Starego Marycha”) odtwarzana na antenie Polskiego Radia bez przerwy od 1983 roku, aż do śmierci. Ta fikcyjna postać tak bardzo wryła się w pamięć poznaniaków że 2001 roku odsłonięto pomnik Starego Marycha noszący rysy Mariana Pogasza.
(cytat z Wikipedii)
Obrazek
Ostatnio edytowano 19 mar 2011, 11:13 przez Jacek Rafiński, łącznie edytowano 1 raz

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

19 mar 2011, 10:43

kufferka napisał(a):
barbaraplewka napisał(a):No i wygrał DYNKS :lol:

Mój ukochany "wytrych" :D

Wytrych- to słowo używane w całej Polsce.
...a gdzie moje: "durch na szage" :?: albo "pipol" :D

Sićkie Pyry i jemigranty- posłuchajcie tego uważnie
Blubry starego Marycha Szpyciate godanie Marian Pogasz.wmv
Obrazek

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

19 mar 2011, 12:33

Jacek Rafiński napisał(a):
barbaraplewka napisał(a):A w niedzielę świętujemy 10 lat pomnika Starego Marycha... :D
http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36001, ... anie_.html

Trochę to dziwne ale mało wspomina się odtwórcę radiowego Starego Marycha, człowieka urodzonego w Krakowie :!: cyt:
Marian Pogasz (ur. 12 lipca 1931 roku w Krakowie, zm. 31 grudnia 1999 w Poznaniu) aktor teatralny i radiowy, odtwórca postaci Starego Marycha.
Absolwent Państwowej Szkoły Instruktorów Teatralnych w Poznaniu, przez całe życie związany był z poznańskimi teatrami: Młodego Widza, Lalki i Aktora, Satyryków, a także Polskim i Nowym. Współpracował również z kabaretem „Tey”.
Największą popularność przyniosła mu rola Starego Marycha, poznaniaka mówiącego gwarą (stworzona przez dziennikarza Juliusza Kubla w audycji „Blubry Starego Marycha”) odtwarzana na antenie Polskiego Radia bez przerwy od 1983 roku, aż do śmierci. Ta fikcyjna postać tak bardzo wryła się w pamięć poznaniaków że 2001 roku odsłonięto pomnik Starego Marycha noszący rysy Mariana Pogasza.
(cytat z Wikipedii)
Obrazek


Prekursorami gwary poznańskiei w Polskim Radio był Stanisław Strugarek i Pan Kubiak. Zawsze w niedziele około 9 godz. siadało sie przy radioodbiorniku by posłuchać charakterystycznego , nieco ochrypłego głosu Stanisława Strugarka
Strugarka
http://pl.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%82aw_Strugarek
Nie wiem dlaczego nie odtwarza sie tych pogawędek, czyżby nie zachowały się nagrania ?.
Pozdrawiam
krysia
p.s.
babol - taki sobie jegomość nieobyty niemodny o ubogim słownictwie, ale także uzywano tego okreslenia dotyczacego "wydzieliny z nosa"
bamber - nieobyty jegomość ... podobnie jak babol
szpinks - papieros
wajcha - przyrząd z metalu do przestawiania toków szynowych
sznupa - twarz, pysk
ryj - okreslenie niezbyt urodziwej twarzy
bajgel - krzywonogi
Sądzę, że były też gwarowe określenia zależne od dzielnicy w jakiej się mieszkało. Ale to tylko takie moje gdybanie.

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

19 mar 2011, 17:37

http://zarchiwum.pl/wuja_cesku_opowiada_stanislaw_strugarek-i1375863011.html
Może ktoś ma tą książkę wraz z płytami. Było by dobrze aby wrzucić to na WRZUTĘ jako mp3.
To byśmy posłuchali

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

19 mar 2011, 18:46

Tak zupełnie przypadkiem mam tą książkę wraz z płytami - format A5, plastikowe, Muszę je tylko odszukać.
Ponieważ ja z "wrzutą " sobie chyba nie bardzo poradzę - chętnie je udostępnię komuś, kto to zrobi.
Proszę więc o wiadomość na "priv" - jak tylko znajdę to zaraz odpowiem i ustalimy co dalej.

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

19 mar 2011, 22:32

Jacek Rafiński napisał(a):Wytrych- to słowo używane w całej Polsce.

Jacku, pisząc "wytrych" w cudzysłowie miałam na myśli to, że dynks z powodzeniem zastępuje niezliczoną ilość innych słów :)

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

20 mar 2011, 11:24

Też chciałabym durch na szage bez Poznań...
Lidka

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

20 mar 2011, 21:14

Lidka, rozwiń dalej to zdanie
Też chciałabym durch na szage bez Poznań bimbom do cologu>>>

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

21 mar 2011, 02:58

Ciesze sie, ze Dynks wygral :D

Dzisiaj sie namylam statkow bo wiaruchna byla w gosciach u mnie. Jak wyszli poszlam troche garowac az mnie kejter obudzil i tyle z niedzielnego garowania :(

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

21 mar 2011, 08:30

...a kejter, bo był rojber, mioł uflejtaną sznupe glancem zes szneki łod pipola, co jom zaś spucnoł, szak-tak :?: :)

Wiele już niestety zapominam, mieszkam bardzo daleko, ale przypominam sobie wiele takich powiedzonek które były pewnym uzupełnieniem, wzmocnieniem wypowiedzianego zdania, np:
...szak tak?
Teraz "warsiawiaki" (i to się stało modą, szczególnie w TV) na końcu zdania mówią"tak?"
Poznanioki zawsze mówili "nie?"
PROSZĘ PRZYPOMNIJCIE MI TAKIE WYRAŻENIA JAK:
...łe jery,
...no tej,
...ady,
...no wej,
itd.

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

21 mar 2011, 10:15

Jeśli ktoś ma możliwość dotarcia do tego wydania, to warto poczytać. Pomimo różnych, moich uwag, co do używanej tak gwary, jest tam jednak sporo wiedzy na ten temat. Szkoda, że nie ma dołączonych nagrań, bo to tak naprawdę jest "gwoździem gwary wielkopolskiej"- intonacja i akcentowanie.
Obrazek

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

21 mar 2011, 13:03

Jacek Rafiński napisał(a):http://zarchiwum.pl/wuja_cesku_opowiada_stanislaw_strugarek-i1375863011.html
Może ktoś ma tą książkę wraz z płytami. Było by dobrze aby wrzucić to na WRZUTĘ jako mp3.
To byśmy posłuchali


Książkę odnalazłem - nie było to nawet tak trudne. Cały więc wczorajszy dzień poświęciłem na ponowne czytanie felietonów St.Strugarka.
Są też i płyty - 3 płyty zawierają tekst, który St. Strugarek wygłosił 25 października 1952 r. Jest to archiwalne nagranie Rozgłośni PR w Poznaniu.
A może by stamtąd spróbować coś wydostać ?

Książka zawiera także słowniczek opracowany przez M.Gruchmanową.
W słowniczku zaś takie wyrazy:
- balangza, apartnie, blóndka,branzle, dryzd, dalas, ryfa, trzeszczoki, ...
Można by tak wiele.

No i wreszcie 94 opowiadania - np. "kobiety nie bij nawet batem"; "jak Kaczmarek był jeszcze maluśki"; "do Piły"'; "wyzwolenie Poznania"; "chorobne targi" czy "wigilia u wuja Ceśka"...

Książkę kupiłem w 1980 r. ( wydana w 1977) jako "zakup antykwaryczny".
Kiedy podczas jakiegoś spotkania towarzyskiego poprosiłem znajomą osobę, aby przeczytała jedno z opowiadań i następnie wytłumaczyła o co tam chodzi - śmiechu było co niemiara...
Tłumaczenie bowiem miało być w języku kaszubskim, którym to osoba ta posługiwała się na co dzień!

A skoro już o gwarach: Józef Kapeniak wydał w gwarze góralskiej "Góralskie opowieści" - także bardzo interesująca książka.

Znalezione w sieci:
- http://www.radiomerkury.pl/audycja/reportaze/my-wszyscy-ze-strugarka-reportaz.html
-http://www.youtube.com/watch?v=AcThd9G1mo0&feature=related

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

22 mar 2011, 00:00

dziś na tvp info - w paśmie z Poznania, w "Wielkopolski dzień. Kalendarium" o g. 17:40 - był miły dla oka i ucha urywek gwarowy. Niestety, na str. tvp niedostępny :( jeśli ktoś znajdzie w necie to chętnie raz jeszcze na niego szpekne - polecam!
JacoL

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

27 mar 2011, 15:27

Warsztaty gwarowe
Krotoszyńska Biblioteka Publiczna

Krotoszyńska Biblioteka Publiczna im. Arkadego Fiedlera zaprasza na cykl warsztatów z zakresu gwary wielkopolskiej w ramach projektu „Ryczka, tytka i wymborek czyli krotoszyńskie spotkania gwarowe”.


Za realizację projektu odpowiedzialna jest p. Wiesława Patalas, do niej proszę kierować zapytania i zgłoszenia udziału w warsztatach do 28 marca br. Kontakt: tel. 62 725-27-83, e-mail: czytelnia@biblioteka.krotoszyn.pl
(kbp)

Pozdrawiam.
Barbara

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

27 mar 2011, 18:49

Ryczka-opowiedziałam kiedyś mojemu wnukowi skąd wywodzi się ta nazwa.Powtórzyłam to za moim Tatą, który twierdził, że to stołek na którym sprawiano lanie,jak ktoś coś przeskrobał. I wiadomo był przy tym wielki płacz....Wnuczek od tamtej chwili nie chciał nigdy siadać na tej ryczce i mówił "jestem grzeczny" :lol:

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

27 mar 2011, 23:03

Chyba w wątku jeszcze brakuje: "Pyńdź zyndrze!", poza tym: bejmy, ćmiki, ogigle, kieszki, wyszki, i moja ulubiona "usztrykana boba wew kolorze biskupowym" :-) Aha i jeszcze: drzuzgawki, sznytloch i redyska - bo jest wiosna!

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

28 mar 2011, 17:35

A w Krotoszynie to jeszcze powinna być antrejka,bo w antrejce na ryczce stojom pyrki w tytce.
Pozdrawiam.Barbara

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

28 mar 2011, 19:58

W antrejce na ryczce stojom pyrki w tytce.
Przyszła niuda, spucła pyry a w wyborku myła giry.

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

28 mar 2011, 20:16

Śrubokręt i kombinerki to jest wielkopolskie???
Ewa

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

28 mar 2011, 20:48

vien33 napisał(a):Chyba w wątku jeszcze brakuje: "Pyńdź zyndrze!", poza tym: bejmy, ćmiki, ogigle, kieszki, wyszki, i moja ulubiona "usztrykana boba wew kolorze biskupowym" :-) Aha i jeszcze: drzuzgawki, sznytloch i redyska - bo jest wiosna!



Dobre!!!
Na pewno brakuje: gemela , chęchy , szkieły i szkiełownia.
Pozdrawiam.
Grzegorz

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

28 mar 2011, 21:19

ewa kolo napisał(a):Śrubokręt i kombinerki to jest wielkopolskie???
Ewa

Już prędzej "śrubociąg" i "klapcążki" :-)
Jeszcze mi się przypominają sznytki do szkoły, czyli "sztule", albo lepszy wypas: "klapsztule" - mniam,mniam!
W miesięczniku "Pojezierze" wydawanym w Sierakowie - polecam: felietony gwarą pisze "Jachu Pyra" czyli p. Paluszak z Kwilcza :-)

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

29 mar 2011, 09:32

Jeszcze fajne słówko to aplegra :D

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

29 mar 2011, 10:00

A tu obok moja kalafa sie kielczy :lol:

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

29 mar 2011, 16:08

Kielochy przednie bielluśkie tak jak rychtowna jesteś Beatko :lol:
krysia

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

29 mar 2011, 17:35

BeciaQ napisał(a):A tu obok moja kalafa sie kielczy :lol:

E tam kalafa, sznupka :)

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

29 mar 2011, 17:56

A gdzie się podziało słynne (nawet nie wiem,jak napisać:h czy ch) He? i Ło jery! ?
Bądźcie zdrowi!
Barbara

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

29 mar 2011, 19:09

Witom.............a u nos to co roku skurcze opyndzlowały pół łogrodu,że oż żol było patrzeć

ps.a może by tak na ty stronie sprubować pogodać se tylko po NASZYMU???Byłoby fajn
pozdrowiom Włodek

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

29 mar 2011, 19:24

Ło jeny,jak żym napisoł SPRÓBOWAĆ!!!!!!!!!!
Normalnie błund prezydyncki! przeproszum

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

29 mar 2011, 21:53

pepowianka napisał(a):A gdzie się podziało słynne (nawet nie wiem,jak napisać:h czy ch) He? i Ło jery! ?
Bądźcie zdrowi!
Barbara

No tej, u nos godoło sie Łe jery, szak tak(?)

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

29 mar 2011, 22:10

Jeszcze parę słów mi się przypomina: "korbol", "lunt metki" i "leberka", "fefermincki", "klymy", "zezuj czewiki" oraz "strypka" i "bortka" (to pasmanteria).

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

29 mar 2011, 22:14

Szak,Jacek szak.
A u nos,jak kto sie żegnoł na odchodnym "Buńćcie zdrowi",to sie odpowiadało "Ićcie z Bogjym".
Barbara

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

30 mar 2011, 00:10

...a kto mi poda dobry przepis na "plyndze"?

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

30 mar 2011, 08:48

Radliniecka Biała Dama

- Panie, co pon tam po tych zbyrach łazi, za czym pon tu prucio?
- A dzień dobry! Pani tutejsza pewnie? A ja przejazdem, z Poznania jadę, Wielkopolskę zwiedzam! Bardzo mnie te ruiny zainteresowały! Cmentarz widzę, a to pewnie kościół był kiedyś?
- Kościół, panie to my momy ło tam bez szage, a tutej wielgachne zamczysko buło piyrwyj, tero ino kupa gruzu, ło!
- No co pani powie! To zacny ród musiał mieszkać w takim pałacu!?
- Panie kochany, jakie tu magnaty miyszkały! Na caluchnum Wielkopolskę wiynkszych bałorów nie było! O Łopalińskich pon słyszoł?
- Oczywiście! Zacny ród!
- No, to łyne najsomprzód tu kumynderowały i łyne to zamczysko postawiuły! Bydzie już cheba ze śtyrysta dwajścia lot tymu jak jedyn z nich- Andrzyj, wielki bałur, przy samym królu służył, tyn pałac se wyrychtowoł!
- Ależ pani ma wiedzę!
- Panie, babusia za dziecioka num godała to pamiyntum!
- I co dalej?
- Panie, zaś to dopiyro się tu zaczyno dzioć! Przywlekły się tu Sapiehy!
- To też możny ród!
- No, to rychtyk buły kołowroty! Sto lot tu nie rzundzili a co nawyczyniały luntrusy jedne i lechwisze! Durch do ruiny rezydyncjum doprowadzili! Tak hulali, oż w kuńcu cołki majuntek Radolińskie z Jarocina w pazury capły za dugi!
- To nazwisko też już słyszałem!
- Tyż ladaca nic nie wortne, panie! Bydzie cheba ze sto pindziesiunt lot nazot jak jedyn z nich –Władek mu było, kozoł durch pałac rozebrac i cegłe wzion do postawiynio gorzelni. Marnisz jedyn! Babusia to godała, że łyn fefry mioł przed upiorami i bez to kozoł rozebrać, ale chtu to wiy?!
- To były i jakieś duchy, upiory? Co pani powie?!
- Panie, Sapiehy dziwoki buły, ludziom szkudowali to i kusić musiało! Jedyn panie to na przeszpiegi po wsi lotoł za dzieda przebleczuny i ludzi łe siebie samygu wypytywał. A niech no chtury, by co złygu klepnuł, zaruchno gu porywać kozoł i do studni nabijany hokami wećpowoł!
- A jakieś romanse tu były?
- Łe jery, panie, o Bioły Damie pun nie słyszoł?
- No słyszałem, ale o tej z Kórnika!
- My tu momy swojum! Bydzie ze dwieście lot nazot jak Sapiehy córke do ożynku z jednym starym wdowcym przymuszały. Bejmów to łyn mioł ponoć tyle co lot, znaczy wiela! Ano, ale panna slipia wywolała za innym elegantym, co jednum westke mioł za cołki majuntek! A że chłopok buł za nium, porwoł się na dziadyge możnygu w sum dziyń zarynczyn. Dziedzic gu ubiuł a Sapierzanka kozała serce ukochanygu wyjuńć do kasterki wetknuńć i ciyngiym za sobum wszyndzie wlekła. Dugo nie buło i sama z mankoliji umarła. Ksiundz buł tu jedyn i godoł, że łetwiyrali niedawno trumny w kaplicy i buła tam pannica jedna w bioły kiecce złotym heklowanyj z kasterkum w pazurach a w kaście serce buło. No ale una nie kusi, bo ukochanygu mo ze sobum!
- Ale mnie pani uraczyła tą opowieścią!
- Panie jo tak mogę bez cołki dziyń blubrać! Ino jak się mój dziod połapie, że bez cołki dziyń na cmyntorzu siedziałam to bydzie brynczoł ze dwa dni!


Źródło: Anna Cieślak, "Zbiór tekstów gwarowych" (w oparciu o słownictwo gwary okolic Jarocina), Komorze 2005 (http://www.komorze.strona.pl/zal03.doc)

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

30 mar 2011, 21:50

Ale ta sie naklejdra, oż mi w uchu dzwuni!
- piękny text

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

30 mar 2011, 22:06

Nie no całkiem fajny tyn tekst.Może poopowiodomy se jakieś ciekawe historie z naszych strun.Napewno każdy coś kiedy słyszoł strasznygo,albo lepi takiygo co by można sie pohihrać.

Włodek

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

31 mar 2011, 02:50

Bartek tekst jest super.

Jeszcze pamietam wyrazenia: nachalny, namolny, umolnie to wszystko idzie, do luftu, bembny /dziecioki/ :lol:
Wyraz klejdry dawno nie slyszalam :D

Ciocia mi przypomniala, ze na sanki mowilismy rodle czy u was tez :?:
Pozdrowienia

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

06 maja 2011, 22:24

Próbka tekstu "po naszymu" Jacha Pyry - o spisie powszechnym :-))) Zamieszczony w "Pojezierzu" z maja br.:
Obrazek

Tadeusz :D

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

09 maja 2011, 20:38

O czarach w Kębłowie



A bo jo wiym? Jo tam o żodnych czarach nie słyszoł. Ktu by wew gusła wierzuł !!! Nu szak, ale przed złym łokiym to sie czeba zawdy ochroniać. Łejery, od złygo łoka chruni czerwuny śrympek, abłe choć czerwuno nitka. Podejdzie taki czowiek ze złym łokiym do malitkigo dziecuszka i dziwuje się jakie jes ładne i za chwiółke dzieckłe zaczyno beczeć. Moja babusia wiedziała jakie ziele chruniuło od złygo łoka, ale jo jusz nie pamiyntum. Nu, ale jak już sie co stanuło i gowa mocno błeli, to nejlepi jest sie okumpać abo umyć wew czarcim żebrze (ostrożeń warzywny). Porzunnum gorść tego ziela zalywo się gotujuncum włedum i jak naciuągnie to się przecydzo do miski, abłe do wanny, płete wsypuje sie 3 szczypty słeli, 3 razy kapnie sie włedy świyncuny i odmówi "w imie Ojca i syna i ducha świyntygo" , a płete czebno sie wew tym umyć. Bez mydła sie myć. Jak jest co zadane, źle życzune, abłe od złygo łoka co pszyszło, to we włedzie bydum same farfocle, same mynty bydum. Takum brudnum włede to się wylywo tam dzie nikt nie chłedzi, coby na nikogu to złe nie pszeszło. Wew Niedziele Palmowum jak sie przychodziuło zes kuścioła, to nejpiyrwy dostowali my jednum baźke palmowum do zjedzy, żeby garło i gowa nie błelały. Na Błeże Ciało po procesji ludzie obumywali świyncune brzozewe gałuązki. Duma zaś zatykali te gałuąski za świyntymi łobrozkami, czasym wiyszali na górze (na strychu), abo wew sumsieku coby pierun nie rumnuł, abo nie buło inszygu nieszczyńścio. Moja kszasno (chrzestna matka) brzozewe gałuąski zatykała wew łogrutku, coby nie buło roboszków. Harbata zes liści brzłezy jest dobro jak się nyrki abłe pyęchyrz przeziymbi.Na zakuńczynie oktawy Bożygo Ciała świńci się wianki upleciune ze ziela: chyćka (czarny bez), kwitnunco lipa, modroki, z macierzanki, grzmotu, Jana oczy, Pana Jezusa loski. Wianków robiuło się obłe 3, abłe 5 i musiały być pszynejmi na 3 mszach, a coby tłe nabrały wiynkszy młecy to się wew Błeże Ciało wiyszało wew kuściele na brzóskach, a zabiyrało na zakuńczynie oktawy. Płete zaś te wianki wiyszało się wew studole zanim sie przywiezło pjyrsze zbłeże, coby świyncune wianki chruniuły pszed nieszczyńściym. Na Matke Boskum Zielnum to się świyńci w kuściele bukiyt i się bierze: czarcie żebro, toja, bielica, kwicie łod kwaśnych listków, piołyn, marchew - korzyniym do góry, marune, krwawnik, makówke, lyn, wrotycz, kłesy żyta, łowsa, pszynicy, prosa i inne tyż. Nu hale, jak się bukiyt pszyniesło do dumu to się wew papiyrowum tytke wetkało, abłe wew papiyr obinuło i na górze zawiyszało coby chruniuł cołki dum od powodzi i pierunów.
Bukiyty suszuło sie i czasym jak dzieci miały kaszel to się bukiyt kruszuło i matka robiuła harbate, potym stowiała gornyszek z harbatum na stłole, gowe nakrywała ryncznikiym i kozała to wdychać, a pote wypić. Pszut downi to tak się robiuło. A o srokach to żeście słyjszeli? Jak sroka siednie na dumie i zaskrzeczy to któsik zes tegu dumu niedugo pomrze. Nu a jak jest pogrzyb i zes dumu wyprowodzajum trumne, to umartygo niesum nogami do przodka i wew drzwiach humpium gu trzy razy, coby sie pożegnoł z dumym i tutej już nie wrocoł. Zaś te stołyszki abłe kszesołka na których stojała trumna to pryntko przewrocali, coby któś drugi nie umar. Na św. Jana (21.06) wtykało się we wrota witki łolszynowe, co by cołkie złe abłe jakie czorty ni miały dostympu do łobejścio. Łejery , tu jusz taki jedyn buł, co to się ło wszystkłe wypytywoł. Un się nazywoł Sobierajski czy tak jakosik. Nu ale jak wos to ciekawi to wum zaś inkszum razum cłesik łopowiym.

http://www.keblowo.pl/link_gwara.html

Serdecznie pozdrawiam - Genia

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

10 maja 2011, 13:05

Jak Jachu Pyra - latem ubiegłego roku - narzekał na upały :
Obrazek

Tekst z miesięcznika "Pojezierze" nr 8 / 2010 .
Tadeusz

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

17 maja 2011, 23:35

Harcerski aintopf wg przepisu Jacka Hałasika
i Jego tłumaczeniem "na język polski" dla nie Pyr ;p
http://www.youtube.com/watch?v=K_G7xMTzJJY
pozdrawiam
JacoL

ps. napiszcie jakie znacie pojęcia na nowalijki, bo mało spotkałem słów o tym zasobie.
REDYSKA - to rzodkiewka, nie?

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

18 maja 2011, 10:04

To nie nowalijki ale kilka używanych u mnie w domu nazw owoców:
druzgawki-truskawki
jangryst-agrest
świętojanki-porzeczki
glubka-śliwka
leżałki- ulęgałki gruszki
aprykoza-brzoskwinia
i jeszcze: betki-grzyby
szabel-fasolka szparagowa

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

18 maja 2011, 12:28

Od ponad 40 lat mieszkam poza Wielkopolską ( głownie Śląsk Cieszyński, zwany kiedyś Austriackim) ale pamiętam, że glubki to były tylko takie małe śliweczki, przeważnie żółte, ale także były i zielone odmiany (może nie miały czasu dojrzeć) - te większe miały swoje indywidualne nazwy np. renklody.Określenie betki na grzyby dotyczyło tylko grzybów pośledniejszych gatunków - np. na prawdziwki nie mówiło się betki. Tak było co najmniej na Poznańskim Łazarzu - w innych rejonach mogło być inaczej.

Bolesław Lipoński
www.liponscy.pl

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

18 maja 2011, 18:55

Z tymi śliwkami to się zgadzam, były też inne nazwy np. damasceny-to na węgierki. A z grzybkami to nie wiem-te nazwy pamiętam z dzieciństwa i takich niuansów jak gatunki grzybów nie kojarzę, bo pewnie w ogóle nie zwracałam na to uwagi :)

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

18 maja 2011, 20:01

Myślę ze wszyscy po troszku mają rację . W moim rodzinnym regionie są pewne różnice ( Swarzędz , Pobiedziska )

betki -- pośledniej jakości grzybki : olszówka , maślaczek , zielonka
ulęgałki lub ulężałki : smaczne owoce polnej gruszy , drobne , dojrzewały jesienią . Można było przyspieszać dojrzewanie umieszczając jeszcze twarde w sianie lub słomianej sieczce ( składnik pokarmu dla koników -- tzw. obroku
glubki : rodzaj śliwy występujący w Wielkopolsce . Rodzi bardzo obficie średniej wielkości owoce zielonkawo -- fioletowe Dojrzewa z początkiem wrzesnia . Po pierwszych przymrozkach ma bardzo słodkie owoce . Znakomite na powidła .Co ciekawe . Nie spotkałem tego gatunku w innych regionach Polski . Tam jest nieznany .

angryst : wiadomo agrest żółty lub czerwony czasem tzw. butelkowy ze względu na kształt owocu . Poza Wielkopolską też nie spotkałem tego gatunku .

januszniewiem

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

18 maja 2011, 21:31

Genowefa napisał(a):To nie nowalijki ale kilka używanych u mnie w domu nazw owoców:
druzgawki-truskawki
jangryst-agrest
świętojanki-porzeczki
glubka-śliwka
leżałki- ulęgałki gruszki
aprykoza-brzoskwinia
i jeszcze: betki-grzyby
szabel-fasolka szparagowa


To jeszcze do redyski dodam sznytloch.
Tadeusz

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

18 maja 2011, 21:38

Właściwa nazwa Glupki to -Węgierka zwykła i występuje w całej polsce.A raczej występowała, gdyż jest to stara odmiana i w nowych sadach jej nie spotkamy.Glupki były najlepsze na powidła i oczywiście z Koprowego kotła.
A jeśli chodzi o Betki to unas zbierało się je na łące (pieczarki),a do lasu chodziło się poprostu na grzyby.
pozdrawiam Włodek

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

27 maja 2011, 11:46

Hania napisał(a):Witam - ostatnio uzylam dwa razy slowa opyplus, znowu musialam tlumaczyc towarzystwu co to slowo znaczy :) ale ciesze sie kiedy moge tlumaczyc z polskiego na nasze :D zwlaszcza tutaj.


Do kompletu, póki pamiętam: gelejza, szuszfoł, oblodra :)
Były pyry, a łynty też były?
A ogigle na Dzień Matki?
I z serii szkolnej: Nie idemy na blaukę, bo mamy fefry, że dostaniemy lunty :D
I coś z mowy mojego dziadka: nanu mosz, on cięgiem i furt pisze !
Tadeusz.

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

14 cze 2011, 09:19

"Z FOLKLOREM NA TY" w Kinie HALSZKA - wideorelacja
(art. zaczerpnięty z http://www.prostozmostu.eu/%22Z-FOLKLOR ... a/510.aspx)
Szamotulski Ośrodek Kultury- organizatorem imprezy promującej nasz region.
16 marca 2011 r., już po raz trzeci w szamotulskim kinie „ Halszka” rozbrzmiewała szamotulska muzyka ludowa a to za sprawą projektu edukacyjnego „Z FOLKLOREM NA TY” .W imprezie uczestniczyły dzieci ze szkół podstawowych nr 2,3 w Szamotułach oraz z Przyborowa. Prowadząca zapoznała publiczność z typowym instrumentarium dla naszego regionu. Uczestnicy poznali folklor muzyczny, kapele rodziny Orlików. Kapela Władysława Orlika kontynuowała wielkie tradycje związane z jego rodziną, które można określić dziś jako zupełnie wyjątkowe. Przywołana została postać solistki Marianny Orlik , osoby drobnej postury, za to o ogromnym i ciepłym sercu. Obecni członkowie kapeli to: Tomasz Kuźniak - klarnecista, Jarosław Szymański grający na kontrabasie i Magdalena Janicka - skrzypaczka, obdarzona pięknym głosem, która zauroczyła młodą widownie. Dokonano też prezentacji stroju dziewczęcego i chłopięcego. Tym razem piękny szamotulski strój promowali: Natalia Urban i Łukasz Błaszyk.
Kolejna sylwetka, z którą zapoznali się uczestnicy projektu to Marian Schwartz, znakomity rejestrator tego, co ginęło bezpowrotnie z wiejskiego krajobrazu; urokliwych przydrożnych kapliczek a także lokalnych obrzędów i zwyczajów. Dla swej twórczości plastycznej czerpał motywy z folkloru szamotulskiego. Poznaliśmy linoryty zatytułowane Kapela szamotulska , Wiwat , Przodek , „Dwa grosze kokoszka”. Artysta pomimo sędziwego wieku - 93 lat, tworzył do końca swego życia. Zasłużony nestor, regionalista przedstawił dorobek ostatnich lat w 1999 r. podczas wystawy „Radość i starość tworzenia”. Organizatorzy zadbali o to, by obok muzyki i śpiewu szamotulskiego, rozbrzmiewała gwara szamotulska. Gwara – język, który dzieciaki znają z przekazów rodziców i dziadków, i którym nierzadko posługują się sami, określa przecież naszą tożsamość. Konkursom ze znajomości gwary towarzyszyło dużo śmiechu a uczestnicy w nagrodę otrzymywali linoryty Schwartza.
sporz. A.Słomińska
WIDEO NA:
http://www.youtube.com/watch?v=fKFW7c3u ... ded#at=543

Re: Godejmy po naszymu, to je po Wielkopolskimu

08 lip 2011, 14:02

Biblioteka Publiczna w Sierakowie organizuje w swojej siedzibie dziś, tj. w piątek 8 lipca 2011 r., o godzinie 17 - spotkanie z Waldemarem Wierzbą - autorem i wydawcą m.in. "Słownika gwary poznańskiej". Spotkanie będzie nosić nazwę "Godejma po naszymu".
Tadeusz
Odpowiedz