Wymiana doświadczeń pomiędzy genealogami, dyskusje ogólne na tematy genealogiczne i historyczne, dane dotyczące parafii, archiwów, ciekawych stron, itd
01 lip 2020, 13:41
W 1950r młodzież ucząca się w liceach zdawała maturę w wyniku której otrzymywała Świadectwo Dojrzałości upoważniające do wstępu na wyższą uczelnię bez egzaminu.
„ Świadectwo niniejsze uprawnia do studiów w szkołach wyższych w myśl art. 79 i 80 dekretu z dnia 28 października 1947 o organizacji nauki i szkolnictwa wyższego ( Dz.U.R.P. Nr 66, poz 415)
Znam osoby, które pomimo świetnie zdanej matury w Wielkopolsce nie mogły skorzystać z tego przywileju. Zabierano i przetrzymywano im świadectwa, prześladowano, zarzucano im współudział w ZWZ,
nie wpisywano w dokument roku zdania matury, a w końcu wykreślano ich z listy uczniów szkoły oraz nakazywano pracę na wsi jako „ obcych klasowo” celem komunistycznej resocjalizacji.
Tym którym udało się w jakiś sposób otrzymać świadectwo i dostać na uczelnię zaledwie po kilku tygodniach nauki rugowano z powodów politycznych.
Wielu drogę na studia otwierała służba w zasadniczej służbie wojskowej za wzorowe sprawowanie.
Kilku z nich w póżniejszym czasie dostało się na studia w oddalonych od miejsca zamieszkania miejscowościach - zdając egzaminy wstępne [ czyli nie uznano dekretu 1947r].
Wielu zostało nauczycielami.
Wiadomo czasy nie były łatwe, ale w tych wszystkich ówczesnych zawirowaniach jest jeden ciekawy fakt iż uczniowie Ci pochodzili z rodzin robotniczo- chłopskich.
Wielu nie było zaangażowanych w żadne ówczesne układy polityczne.
Czyżby komuna nie respektowała zdolnych dzieci robotników czy rolników ?
Świetnie zdane matury z tego roku spowodowały zablokowanie wstępu do szkół nawet członkom dalszych rodzin. Mało tego żeby uniknąć dalszych prześladowań potomkom [ byłych maturzystów z 1950r) zapisywano w świadectwa szkoły podstawowej niepełne lub niewłaściwe miejsce urodzenia, które dopiero prostowano w świadectwach VII klasy, a następnie owi potomkowie zdający na wyższe uczelnie nie otrzymywali punktów za pochodzenie pomimo tego, że pochodzili z klasy robotniczej lub chłopskiej. Okres ten zakończył się dopiero w 1990 roku.
„Polowanie” organów UB na niektórych maturzystów z 1950 roku dotyczyło całego kraju.
Można, krótko ocenić iż matura ta zamiast wzbogacić polską naukę o naukowców, artystów etc. doprowadziła iż stała się ona „tarczą” do punktowego „ usunięcia” ludzi wybitnych.
Dlaczego prześladowano młodzież robotniczo- chłopską za to , że byli zdolnymi uczniami?
Z jakich powodów w niektórych przypadkach nie respektowano Świadectwa Dojrzałości z 1950r i nie przestrzegano dekretu z 1947 roku?
Może także w Waszych rodzinach spotkano się z takim problemem?
Pozdrawiam,
Mirosława Giera
Nie znam skali tego zjawiska - chętnie zapoznam się z literaturą poruszającą ten temat.
Powered by phpBB © phpBB Group.
phpBB Mobile / SEO by Artodia.