Wymiana doświadczeń pomiędzy genealogami, dyskusje ogólne na tematy genealogiczne i historyczne, dane dotyczące parafii, archiwów, ciekawych stron, itd
Odpowiedz

Potomkowie niemieckich osadnikow

11 gru 2011, 21:29

Tak jak w tytule wątku jestem prawnukiem niemieckiego kolonizatora. Mój pradziad pochodził z Westfalii i przybył do Biechowa w powiecie Wrzesińskim. Dzięki mojej babci jestem Polakiem i jestem z tego dumny. A co do meritum to czy są osoby na tym forum o podobnym pochodzeniu?

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

11 gru 2011, 21:47

Witam,

moje korzenie rowniez sa czesciowo niemieckie. Ale moi przodkowie osiedlili sie w Wysogotowie k. Poznania.

Pozdrawiam
Slawa

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

11 gru 2011, 21:59

Witam moi przodkowie przybyli z Niemiec na przełomie XVIII/XIX wieku.
KK.

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

11 gru 2011, 22:19

Również ja w swym rodowodzie mam niemieckich ewangelików nieznanego (póki co :D ) pochodzenia, którzy po licznych perypetiach (liczne przeprowadzki w ramach powiatu babimojskiego) osiedlili się w Chorzeminie k. Wolsztyna. Ich potomkowie mieszkali także w samym Wolsztynie i okolicach Rostarzewa. Po II wojnie światowej wszyscy (!) uciekli do Niemiec.
Pozdrawiam!

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

11 gru 2011, 23:46

Witam, mieszkam w Poznaniu od pół wieku ale wywodzę się z lubelszczyzny. Badając historię rodu mojej matki z rodu Arciszewskich odkryłem, że w połowie XVII wieku na tereny lubelszczyzny trafili osadnicy z Niemiec i Holandii.Nazwiska moich przodków to Rentflejsz, Cybart, Rudy. Znalazłem akt przyjęcia na łono kościoła katolickiego osoby z nazwiskiem Bab, holenderki która wyszła za mąż za Polaka i tym sposobem pojawiła się w mojej rodzinie. Prowadzone badania wykazały bardzo dobre stosunki egzystencjonalne.
Bardzo szybko nastąpiły wzajemne związki małżeńskie.

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

12 gru 2011, 08:06

Witam!
Ja również, mam przodków pochodzenia niemieckiego. Mój pra-pra-pradziadek Joseph Albert Faustmann urodził się w Skwierzynie w 1837r. /woj, lubuskie/. Jego rodzice to: Johann Faustamnn i Anne Luise Faustmann z d. Friedrich. W/w osoby były wyznania katolickiego.

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

12 gru 2011, 17:37

Witam. W mojej rodzinie również sa "nie polskie" nazwiska np. Kruger - skąd dokładnie przyszli nie wiem, ale według moich poszukiwań od XIX w. żyli w Rogoźnie Wlkp., Loch - Ci z kolei okolice Zabartowa a także Gill (tylko nie do końca mam pewność czy to niemieckie czy może wyspiarskie nazwisko) w okolicach Ślesin-Bydgoszcz, od XIX w. Skąd przyszli nie dotarłem ponieważ odpowiedź na to pytanie według mnie jest w Archiwum Archidiecezjalnym w Gnieźnie a Ci sami wiecie... ciągle zamknięte... Pozdrawiam!

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

13 gru 2011, 14:01

Również moje korzenie są niemieckie. Dehmel, Hildebrandt to nazwiska, które mam w drzewie. To są rodziny bamberskie.

Agnieszka

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

13 gru 2011, 19:55

A ja mam Burchardt'ów i Mullerów ... - Wiktor Stułów

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

13 gru 2011, 22:51

Dołączę do listy moich dalszych pradziadków Waberów, współcześnie Weberów, ze wsi Kozie Laski opodal Nowego Tomyśla.

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

14 gru 2011, 07:29

Odnalazłam ewangelików: Hahnów, Arltów, Wilhelmów z okolic Wolsztyna, dotarłam do Georga Rau który zmarł w 1742 roku w Karpicku.
Pozdrawiam Hania

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

14 gru 2011, 15:36

I ja mam niemieckie nazwisko w drzewie...wg różnych zapisów Marie/Marianna Flens lub Flenz, ur. w Wetzlar (Hesja). Czy ktoś zetknął się z takim nazwiskiem?:)
Ewelina

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

14 gru 2011, 19:32

W Kórniku, a zwłaszcza w Bninie było to dość popularne nazwisko w XIX i XX w. Najbardziej znanym potomkiem tej rodziny był burmistrz Bnina w latach 20-tych ubiegłego wieku Wincenty Flens, którego imieniem została nazwana jedna z ulic Kórnika. Flensowie byli też właścicielami hotelu "Victoria" w Bninie.

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

14 gru 2011, 21:20

Mam pytanie do Tomka D.
Czy wśród swoich Weberów masz może Franciszka Webera ożenionego przed 1920r. ze Stefanią Krajką córką Jana i Leokadii z Masadyńskich? Dzieci tych Weberów rodziły się w Nowym Tomyślu od 1920r. Niestety,nie wiem,gdzie i kiedy w okolicach Nowego Tomyśla brali ślub.
Będę wdzięczna za informacje.
Pozdrawiam.
Barbara

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

14 gru 2011, 23:31

basiarajkowska napisał(a):W Kórniku, a zwłaszcza w Bninie było to dość popularne nazwisko w XIX i XX w. Najbardziej znanym potomkiem tej rodziny był burmistrz Bnina w latach 20-tych ubiegłego wieku Wincenty Flens, którego imieniem została nazwana jedna z ulic Kórnika. Flensowie byli też właścicielami hotelu "Victoria" w Bninie.


Basiu, bardzo Ci dziękuję! To może być ważny trop i powinnam nim pójść. Kiedyś dawno pisał do mnie pewien pan, którego prapra.... o nazwisku Flens wywodzili się właśnie z Bnina.
Pozdrowienia:)
Ewelina

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

15 gru 2011, 00:03

pepowianka napisał(a):Czy wśród swoich Weberów masz może Franciszka Webera ożenionego przed 1920r. ze Stefanią Krajką córką Jana i Leokadii z Masadyńskich? Dzieci tych Weberów rodziły się w Nowym Tomyślu od 1920r.
Barbaro,

Niestety nazwiska (prócz Webrów) które wymieniasz nie są mi znane.

O moich Webrach wiem jeszcze niewiele, popularność nazwiska nie pomaga w poszukiwaniach.
Od mojego pradziadka Kazimierza (*1840, Róża) znam tylko linię prostą - 2xpradziadek Jan (*1812 Kozie Laski), 3xpradziadek Wojciech (*? ?).
Po tym jak w księgach parafii Wytomyśl zobaczyłem tak mnogość Weberów jak i lapidarność wpisów postanowiłem odłożyć te poszukiwania do emerytury. Ostatnie decyzje rządu skłaniają mnie jednak do rewizji tego planu, sądzę że będę musiał zabrać się za to jednak przed 67-demką :-)

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

15 gru 2011, 00:36

Elliza napisał(a):
basiarajkowska napisał(a):W Kórniku, a zwłaszcza w Bninie było to dość popularne nazwisko w XIX i XX w. Najbardziej znanym potomkiem tej rodziny był burmistrz Bnina w latach 20-tych ubiegłego wieku Wincenty Flens, którego imieniem została nazwana jedna z ulic Kórnika. Flensowie byli też właścicielami hotelu "Victoria" w Bninie.


Basiu, bardzo Ci dziękuję! To może być ważny trop i powinnam nim pójść. Kiedyś dawno pisał do mnie pewien pan, którego prapra.... o nazwisku Flens wywodzili się właśnie z Bnina.
Pozdrowienia:)
Ewelina


Przeglądając moje notatki z parafii Bnin, trafiłam na wpis dotyczący chrztu mojego praprzodka z 1783 roku, gdzie chrzestnym był niejaki Wojciech Flęs. Wynika z tego, że zamieszkiwali już w Bninie w XVIII wieku. Proponuję jeszcze przejrzeć zasoby BASI.

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

15 gru 2011, 17:32

TomekD napisał(a):O moich Webrach wiem jeszcze niewiele, popularność nazwiska nie pomaga w poszukiwaniach.

Na nazwisko Weber natknęłam się na pewno w parafii Bukowiec (nowotomyskie). O ile dobrze pamiętam mieszkali w Kąkolewie.

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

15 gru 2011, 17:37

basiarajkowska napisał(a):
Elliza napisał(a):
basiarajkowska napisał(a):W Kórniku, a zwłaszcza w Bninie było to dość popularne nazwisko w XIX i XX w. Najbardziej znanym potomkiem tej rodziny był burmistrz Bnina w latach 20-tych ubiegłego wieku Wincenty Flens, którego imieniem została nazwana jedna z ulic Kórnika. Flensowie byli też właścicielami hotelu "Victoria" w Bninie.


Basiu, bardzo Ci dziękuję! To może być ważny trop i powinnam nim pójść. Kiedyś dawno pisał do mnie pewien pan, którego prapra.... o nazwisku Flens wywodzili się właśnie z Bnina.
Pozdrowienia:)
Ewelina


Przeglądając moje notatki z parafii Bnin, trafiłam na wpis dotyczący chrztu mojego praprzodka z 1783 roku, gdzie chrzestnym był niejaki Wojciech Flęs. Wynika z tego, że zamieszkiwali już w Bninie w XVIII wieku. Proponuję jeszcze przejrzeć zasoby BASI.


Zasoby BASI istotnie bogate we Flensów/Flęsów, muszę "tylko" znaleźć jakiś punkt zaczepienia i powiązać ich z moją linią:)
Ewelina

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

15 gru 2011, 20:01

Elliza napisał(a):I ja mam niemieckie nazwisko w drzewie...wg różnych zapisów Marie/Marianna Flens lub Flenz, ur. w Wetzlar (Hesja). Czy ktoś zetknął się z takim nazwiskiem?:)
Ewelina

Mąż mojej kuzynki nazywa się Flenz i pochodzi bodajże ze Strzelna, nie wiem skąd jego rodzina przybyła.

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

15 gru 2011, 22:32

Tomku,
Szkoda,że nie znasz mojego Webera.
Nie martw się,że przedłużają lata pracy,może dołożą dzień wolny lub zmniejszą tygodniowy wymiar godzin pracy. :wink:
Olgo,dziękuję.
Wiem,że mieszkali w okolicach Nowego Tomyśla,ale nie znam nazwy miejscowości.Od poszukiwanego przeze mnie ślubu nie upłynęło jeszcze 100 lat,więc materiały nadal są w USC.Nie pozostaje mi nic innego,jak czekać jeszcze 9 lat na przekazanie aktów do archiwum.
Pozdrawiam.
Barbara

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

15 gru 2011, 23:51

Moje korzenie "po kądzieli" prawdopodobnie bamberskie, na co wskazuje nazwisko Aumuller.
Pojawia się na początku XIX w. we Wiórku parafii Głuszyna. Niestety nie znalazłem tego nazwiska na listach pierwszych osadników z Bambergu w XVIII w. Być może to potomkowie jednej z późniejszych fal?

ps. Matka mojego dziadka Jana Lange była z domu Aumuller... :D Jednak na ewentualne pochodzenie niemieckie wskazuje tylko brzmienie nazwiska..

Pozdrawiam
Darek

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

16 gru 2011, 10:36

Witam.
Co do rodziny Aumullerów i Lange to ja wychowywałam się w Czapurach...i znam rodzinę Aumillerów oraz 2 rodziny Lange z Wiórka...a Michał Lange poślubił ok 100 lat temu siostrę mojego dziadka Marię Vogt.
Polecam pewnie znany artykuł w o Bambrach w Czapurach i Starołęce prof. Marii Paradowskiej
http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/docmeta ... &lp=14&QI=
tam jest wzmianka o rodzinie Aumillerów.
W innych książkach tej autorki też są chyba wzmianki o Aumillerach.
Poza tym sama mam niemieckie nazwiska w rodzinie np. Schmidt, Haigelmann oraz inne Bamberskie.
Mam też nazwisko Vogt nie jest to nazwisko Bamberskie, a Vogtowie przybyli do Wiórka z południowej Wielkopolski...jak na razie Vogtowie to dla mnie wielka zagadka.

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

16 gru 2011, 12:13

menka napisał(a):
Elliza napisał(a):I ja mam niemieckie nazwisko w drzewie...wg różnych zapisów Marie/Marianna Flens lub Flenz, ur. w Wetzlar (Hesja). Czy ktoś zetknął się z takim nazwiskiem?:)
Ewelina

Mąż mojej kuzynki nazywa się Flenz i pochodzi bodajże ze Strzelna, nie wiem skąd jego rodzina przybyła.


Marzenko, a mogę prosić na PW o jakiś kontakt z mężem kuzynki, najlepiej maila?:)
Ewelina

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

16 gru 2011, 17:58

Ja też mam wśród moich przodków rodziny niemieckie, ale wyznania ewangelickiego. Jak czytałem rodziny bamberskie były katolickie, więc napływ moich przodków musiał następować z innych stron.

Mam:
- Krügerów z okolic Uzarzewa koło Swarzędza, a potem Czerwonaku Hauland koło Poznania,
- Schönrocków z Kicina koło Poznania, mój pradziad przybył spod Gniezna, gdzie trafił sam nie wiem skąd,
- Hentschelów ze Złotkowa koła Poznania,
- Zerbe z Czerwonaku Hauland koło Poznania,
- Labitzke i Schwabe spod Krotoszyna.

Wśród przodków mam też osoby o nazwisku Szwarc spod Wieruszowa, Szubertów z okolic Korczewa (koło Zduńskiej Woli) i Schulzów, później Szulców z okolic Kamieńska (koło Piotrkowa Tryb.) Te osoby były wyznania katolickiego. Nie mam pewności, że są to osadnicy niemieccy.

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

18 gru 2011, 13:07

Też mam dalekich niemieckich przodków z Krajny (może "Kosznajdrzy") - nazwiska: Behren(d)t, Steinke/Stanke, Siewert/Zywert - mieszkali w parafiach Mąkowarsko i Gostycyn.

Wśród przodków z innej linii mam też austriackiego barona A. von Soldenhoff:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Antoni_Ale ... Soldenhoff
(więcej o jego ciekawym życiu w PSB). Antoni Aleksander ożenił się z Polką i jego potomkowie uważają się za Polaków.

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

18 gru 2011, 13:10

guciorek napisał(a):Witam,

moje korzenie rowniez sa czesciowo niemieckie. Ale moi przodkowie osiedlili sie w Wysogotowie k. Poznania.

Pozdrawiam
Slawa


Informację o naszym wątku podałem na forum genealogów niemieckich, pomyślałem, że może ktoś z nich skorzysta z informacji (niemieckie nazwiska), jakie tu podajemy.

I co ciekawe, znalazła się osoba zainteresowana nazwiskami (polskimi wprawdzie), jakie podajesz Sławko w swojej sygnaturce. Jest więc pierwszy sukces. Więcej na priv :)

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

05 sty 2012, 21:36

Witam
Moja wiedza na temat rodowodu Niemców w moich korzeniach jest dosyć głęboka. Niestety nie udało mi się zweryfikować prawdziwości danych.

Eulalia Behaim v. Schwarzbach, ur. 10 lut 1822 w Bydgoszczy, zm. 19 lis 1911 w Poznaniu.
Poślubiła Jana Ludwika Jakuba Wyczyńskiego, ur. 24 lip 1812 w Chełmnie, zm. 11 lip l897 w Poznaniu sędziego Sądu w Trzemesznie. Za sprzyjanie patriotycznemu nastawieniu narodu polskiego w czasie powstania 1863 roku, przeniesiony przez władze pruskie do Angermunde na Pomorzu niemieckim.
Rodzice Eulalii
Fryderyk Zygfryd Behaim v. Schwarzbach, ur. 05.03.1763, zm. 07.01.1834 Poślubił
1. Kazimierę z Sierakowskich Rokitnicką a po jej śmierci
2. Urszulę Straszewską ur. 21.10.1796, zm. 02.06.1863 w Wieleniu
Dzieci Fryderyka i Urszuli:
i Aleksander Behaim v. Schwarzbach, ur. 1813, poślubił Delbruek.
ii Emestyna Behaim v. Schwarzbach ur. 1815, zm. 1880 poślubił Fehlberg.
iii Fryderyk Behaim v. Schwarzbach poślubił N. Laskowska.
iv Emilia Behaim v. Schwarzbach, ur. 1818, zm. 1880 poślubiła Ignacy Laskowski.
v Florentyna Behaim v. Schwarzbach ur. 1820 zm. 1837 poślubiła Fehlberg.
vi Chariota Behaim v. Schwarzbach, * 1824, t 1844
vii Zygmunt-Karol Behaim v. Schwarzbach ur. 1825 zginął w 1848 pod Rogalinem.
viii Eulalia Behaim v. Schwarzbach ur. 10 lut 1822 w Bydgoszczy, zm. 19 lis 1911 w
Poznaniu. Poślubiła Jana Ludwika Jakuba Wyczyńskiego
ix Kunegunda Behaim v. Schwarzbach ur. ok 1829 zm. 1853.

Dziadkowie
Karol-Zygmunt Behaim v. Schwarzbach ur. 1740 zm. 1804 poślubił Maria Rozyna Frontau.
Dzieci:
i. Fryderyk Zygfryd Behaim v. Schwarzbach, ur. 05.03.1763, zm. 07.01.1834 Poślubił Urszulę Straszewską
ii. Karol-Dawid Behaim v. Schwarzbach, ur. 1764.
iii. Jan-Godfryd Behaim v. Schwarzbach, ur. 1768.
Pradziadkowie
Jan-Chrystian Bechaim v. Schwarzbach, ur. 1712 poślubił Anna-Rozyna Sell.
Dzieci:
i. Karol-Zygmunt Behaim v. Schwarzbach, ur. 1740, zm. 1804 poślubił Maria Rozyna Frontau.
ii. Jan Chrystian-Bechaim v. Schwarzbach ur. 1739.
iii. Godfryd-Beniamin Bechaim v. Schwarzbach, ur. 1742.

Prapradziadkowie
Andrzej Bechaim v. Schwarzbach, pastor w Ruchenau k. Richenberg
Dzieci:
i. Jan-Chrystian Bechairn v. Schwarzbach, ur. 1712 poślubił Anna-Rozyna Sell.

Tyle zachowało się w archiwach rodzinnych.
Historia podzieliła potomków Fryderyka na dwie gałęzie: niemiecką i polską.
Aleksander - najstarszy syn założył Pedagogium w Ostrowie k/Wielenia a trzej jego synowie zarządzali nim jako jego następcy. Najbardziej znanym z synów Aleksandra stał się Maximilian autor wielu prac historycznym w tym do dnia dzisiejszego dostępnej o kolonizacji niemieckiej na wschodzie. W tej książce zapewne autor wyjaśnia pochodzenie nazwisk niemieckich w Polsce.
O samym Pedagogium niewiele wiem. Mogę zacytować tu opinię wyrażoną przez prof. Bolesława Kasprowicza we wspomnieniach:
"....Uważając słusznie czas spędzony w Rawiczu za stracony, odwiózł mnie Ojciec na Wielkanoc 1906 roku do tzw. pedagogium w Ostrowie pod Wieleniem. Była to dawna siedziba Sapiehów, po których ostała się nazwa ulicy w tym wówczas sprusaczonym miasteczku. Ową byłą magnacką rezydencję nabył już w dalszej kolejności niemiecki filolog Beheim-Schwarzbach, który ze swoimi trzema synami, również nauczycielami, i z tuzinem doangażowanych młodych filologów czekających na przejście do państwowego szkolnictwa średniego, prowadził szkołę sześcioklasową z internatem.
W tym słynnym „Ostrau bei Filehne" było na trzystu uczniów dwustu pięćdziesięciu nieudanych synalków, a wśród nich znów połowa takich, dla których z różnych powodów drzwi normalnych szkół średnich były zamknięte. Otrzymywało się w tej szkole właśnie ową „jednorokę" ratującą przed dwuletnią służbą wojskową w koszarach.
Beheimowie czuli sentyment do Polaków z powodu swych koligacji rodzinnych. Razem ze mną uczył się na przykład ich krewny, Antek Szymański, syn znanego działacza polskiego w Poznaniu, wówczas redaktora „Orędownika", Romana Szymańskiego. (Antoni Szymański był attache wojskowym RP w Berlinie w chwili wybuchu drugiej wojny światowej). Polaków było nas razem kilkunastu w różnych klasach, był nawet warszawianin.
W tej prywatnej, koncesjonowanej przez władze pruskie, szkole-internacie Schwarzbachów istniało swego rodzaju curiosum, rzecz nie do wiary w dobie rozpasanego hakatyzmu pruskiego. Polacy mogli brać prywatne, osobno płatne lekcje gramatyki, literatury i historii polskiej u nauczyciela Blocha, Polaka z wolna germanizującego się, który jednak zasiadał jeszcze w zarządzie polskiego spółdzielczego „Banku Ludowego" w Wieleniu. Podówczas, kiedy słowo polskie było wykreślone z planów nauczania szkół niemieckich w zaborze, okoliczność ta była rewelacją. Lekcje te jednak nie były wiele warte i tylko jeden z uczniów z nich korzystał...."

Piotr

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

05 sty 2012, 22:52

Witam!

W WBC w "Dzienniku Poznańskim" nr56 z dnia 8 marca 1860r., na str.4, jest ogłoszenie zakładu naukowo-wychowawczego w Ostrowie pod Wieleniem.

Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

05 sty 2012, 23:00

A gdzie dokładnie owo Ostrowo się mieści(ło)?

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

05 sty 2012, 23:20

Witam!
Ostrowo, to obecnie (od 1933 roku) teren Domu Opieki Społecznej Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi
http://www.dpswielen.pl/

Pozdrawiam
Eugeniusz

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

06 sty 2012, 00:01

I w moich korzeniach doszukać się można nazwisk: Blumchen / Blümchen / Bliemke, Dederek / Dederke, Scherfchen / Scharfchen ... - "Kwiatek" pewnie Niemiecki, ale kto wie czy na pewno, Dederek - z Niemiec, Austrii, a może Litwy bo i takie domniemania są...
Jacek

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

08 cze 2013, 21:24

Pozwolę sobie odświeżyć wątek.Odnajdując coraz "starszych "przodków, dotarłam do okolic Bydgoszczy i utknęłam na roku 1793. Mam przodków wyznania ewangelickiego tam urodzonych i próbuję czegoś więcej się dowiedzieć o osadnikach niemieckich z tego regionu.Pisałam też na forum kujawsko -pomorskim, ale tam coś mały ruch. Może coś podpowiecie?
pozdrawiam

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

08 gru 2014, 17:09

lucjanm napisał(a):Witam, mieszkam w Poznaniu od pół wieku ale wywodzę się z lubelszczyzny. Badając historię rodu mojej matki z rodu Arciszewskich odkryłem, że w połowie XVII wieku na tereny lubelszczyzny trafili osadnicy z Niemiec i Holandii.Nazwiska moich przodków to Rentflejsz, Cybart, Rudy. Znalazłem akt przyjęcia na łono kościoła katolickiego osoby z nazwiskiem Bab, holenderki która wyszła za mąż za Polaka i tym sposobem pojawiła się w mojej rodzinie. Prowadzone badania wykazały bardzo dobre stosunki egzystencjonalne.
Bardzo szybko nastąpiły wzajemne związki małżeńskie.

Witam Panie Lucjanie.
Mam w Rodzinie również Arciszewskich, ze strony babci mego wujka Janka z Cycowa, a mianowicie Magdalenę z Arciszewskich, która wyszła prawdopodobnie w dawnej Kolonii. Abramówka w latach 20tych ?
Za Józefa Lecia.
Pozdrawiam serdecznie.
Leszek
Ps. Z ojca mego strony, też się wywodzi linia jakby niemiecka czyli od Rodu Sydow(Zydor), ludności Nadnoteckiej (Filehne, Piłka, Biezdrowo, Szamotuły, Wronki, Chojno.)Kiedy to językiem tam urzędowym był niemiecki.

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

11 gru 2014, 22:42

Aniu,
proponuję przejrzeć Listę kolonistów Kraju Nadnoteckiego. Ja korzystam z niej regularnie i tym sposobem doszukałem się wszystkich Niemców, którzy przybyli na tereny Kujaw Zachodnich - w okolice Strzelna i do samego Strzelna. Na niej umieszczone są również osoby zasiedlające Bydgoszcz i okolice. Oto link: http://www.kerntopf.com/diverses/kolliste.htm

Pozdrawiam

Marian Przybylski - Słowianin

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

11 sty 2015, 22:48

Witam Państwa.
Ja chyba już znalazłem potomków, a może i krewnych z mojej Rodziny ze strony Sydow.
Jedni są po stronie Niemiec a drudzy również z Rodziny Sydow(Zydor) po naszej Polskiej, choć to były tereny Wilhelma I.
Oto link :
http://vonsydow.de/?q=node/70

https://www.google.pl/search?q=wappen+s ... 00&bih=733
Pozdrawiam serdecznie.
Leszek

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

18 sty 2015, 20:23

Łukasz Bielecki napisał(a):Też mam dalekich niemieckich przodków z Krajny (może "Kosznajdrzy") - nazwiska: Behren(d)t, Steinke/Stanke, Siewert/Zywert - mieszkali w parafiach Mąkowarsko i Gostycyn.

Wśród przodków z innej linii mam też austriackiego barona A. von Soldenhoff:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Antoni_Ale ... Soldenhoff
(więcej o jego ciekawym życiu w PSB). Antoni Aleksander ożenił się z Polką i jego potomkowie uważają się za Polaków.


Rodzina mojej żony też pochodzi z Kosznajderii. Z Behrendtów.

Mam też austriackich przodków, przybyłych do Stryja i okolic po zaborze, również szybko spolszczonych po małżeństwie z Polkami. Kwestie narodowości w Cesarstwie nie były chyba takie istotne, nacjonalizmy zaczęły się trochę później.

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

11 kwi 2017, 02:13

Witam!

Jako że jest to mój pierwszy wpis chciałabym przywitać się z uczestnikami forum i pozwolić sobie odgrzebać wątek sprzed lat.

Nie mogę odnaleźć informacji dotyczącej pochodzenia rodziny Hiller (Jan Hiller był na początku XIX w. Dyrektorem Policji i burmistrzem Koła, inni Hillerowie często byli mistrzami cechu piekarzy). Wydaje mi się, że przybyli z Bambergu. Jak można to sprawdzić? Czy ktoś zetknął się z tym nazwiskiem?
Będę wdzięczna za wszelkie odpowiedzi.

Pozdrawiam, Ewa

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

11 kwi 2017, 06:52

witam,
polecam strone internet...

http://www.historisches-franken.de/ausw ... sation.htm

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

11 kwi 2017, 15:08

O! Dziękuję! Bardzo!

Już widzę, że jest coś na rzeczy, zostaje "tylko" 100 lat do uzupełnienia...

A czy wiadomo (gdzie tego szukać?) na jakich zasadach opierało się osadnictwo bamberskie pod Poznaniem?

Pozdrawiam, Marciniaczka

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

11 kwi 2017, 15:41

Marciniaczka napisał(a):O! Dziękuję! Bardzo!

Już widzę, że jest coś na rzeczy, zostaje "tylko" 100 lat do uzupełnienia...

A czy wiadomo (gdzie tego szukać?) na jakich zasadach opierało się osadnictwo bamberskie pod Poznaniem?

Pozdrawiam, Marciniaczka

Poczytaj:

viewtopic.php?f=2&t=114&hilit=bamberki

Wymienione nazwisko:
Michał Hiller

Jest dużo linków dotyczących "Bambrów".

:)

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

11 kwi 2017, 18:18

Witam,
Szukam informacji skąd w XVIII (może wcześniej) przybyli osadnicy w okolice Bytynia i Grodziska.
Konkretnie chodzi o moich przodków o nazwiskach :
Graser/Grajzer/Greiser - zamieszkali Koszanowo (Olędry) par. Bytyń - katolicy;
Pawłowski - zamieszkali Biała Wieś par. ewang. Grodzisk - ewangelicy.

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

12 kwi 2017, 23:20

Bardzo dziękuję za wsparcie. Przejrzałam te linki i zdałam sobie sprawę, że przecież bez znajomości (jakiejkolwiek) niemieckiego moje szanse są zerowe.

Zastanawiam się w tej chwili, czy zachowały się (i gdzie) księgi z parafii, w których osiedli przybysze z Bambergu? Czy wiadomo coś na ten temat?

Wyłowiłam rzym.-kat. metryki Hillerów z Koła i Zagórowa z końcówki XVIII w. ale niczego wczesniejszego, co dałoby się powiązać z Janem Hillerem z Koła (właśnie stwierdziłam, że jest 6-cio krotnym pradziadkiem), a jeszcze trudniej z jego żoną Hercog z domu.

Pozdrawiam, Marciniaczka

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

18 kwi 2017, 16:42

Również mam korzenie po części niemieckie. Moi przodkowie wprowadzili się na obecne tereny Polski w wieku XVIII lub wcześniej. W moim drzewie są nazwiska: Webner, Rattey, Schulz, Fritz, Bremer. Większość z nich mieszkała w okolicy Czerniejewa, później wokół Wrześni. Jedynie nazwisko Webner zaprowadziło mnie aż do Pierstnicy Małej i niestety nie wiem, gdzie szukać stamtąd akt.

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

19 kwi 2017, 07:34

witam,
dot.Pierstnica Mała

szukamy w
Archiwum Państwowe Wrocław

I jako wskazówka…

http://genemil2015.blogspot.de/2015/10/ ... -1892.html
http://genemil2015.blogspot.de/2015/08/ ... -1899.html
http://genemil2015.blogspot.de/2015/07/ ... -1900.html
http://genemil2015.blogspot.de/2015/07/ ... sluby.html

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

19 kwi 2017, 21:50

Serdecznie dziękuję za podpowiedź :)

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

06 maja 2017, 20:25

Elliza napisał(a):
basiarajkowska napisał(a):W Kórniku, a zwłaszcza w Bninie było to dość popularne nazwisko w XIX i XX w. Najbardziej znanym potomkiem tej rodziny był burmistrz Bnina w latach 20-tych ubiegłego wieku Wincenty Flens, którego imieniem została nazwana jedna z ulic Kórnika. Flensowie byli też właścicielami hotelu "Victoria" w Bninie.


Basiu, bardzo Ci dziękuję! To może być ważny trop i powinnam nim pójść. Kiedyś dawno pisał do mnie pewien pan, którego prapra.... o nazwisku Flens wywodzili się właśnie z Bnina.
Pozdrowienia:)
Ewelina


Równiez trafiłem na Wincentego Flensa podczas poszukiwań swoich przodków. Jego przyrodnia siostra Marianna Rychter (mieli tę samą matkę, ale innych ojców) wyszła za niejakiego Kraskiego, ktorego siostra wżeniła się w Sikorskich, którzy z kolei są spokrewnieni ze mną. Choć to też pokrewieństwo przyrodnie. Wszystko to bardzo zawiłe. Niemniej jednak jak byłem w Bninie na cmentarzu zrobiłem zdjęcie burmistrza...

Oto nagrobek Wincentego Flensa w Bninie
Obrazek

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

09 maja 2017, 16:44

Bardzo dziękuję za wstawienie tu zdjęcia grobu Flensów :)
Ewelina

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

09 maja 2017, 17:11

Ewelino, nie ma problemu ;)

O tym tropie z Bninem pisałaś w 2011. Udało się potwierdzić pokrewieństwo? Jeśli tak, to jak będe w Bninie na cmentarzu mogę spróbować poszukać więcej grobów Flensów. Było tu ich sporo, wiec pewnie więcej się zachowało.

Re: Potomkowie niemieckich osadnikow

12 maja 2017, 13:17

W 2011!!!... Ale ten czas leci. Nie pociągnęłam wtedy wątku, ale chyba wrócę do poszukiwań więc każda informacja będzie bardzo cenna :) :)
Ewelina
Odpowiedz