Wymiana doświadczeń pomiędzy genealogami, dyskusje ogólne na tematy genealogiczne i historyczne, dane dotyczące parafii, archiwów, ciekawych stron, itd
Odpowiedz

Książki, które warto przeczytać

07 lut 2007, 00:33

Hallo,
zachecona przez krotka informacje przekazana na forum przez Basie i Asie przeczytalam ksiazke Janiny Fedorowicz i Joanny Konopinskiej "Marianna i roze".
Jestem ta ksiazka zachwycona i uwazam ze nalezaloby ja traktowac jako "obowiazkowa lekture" dla kazdej osoby zainteresowanej dawnym zyciem w Wielkopolsce.
W zwiazku z tematyka tej ksiazki nasunelo mi sie pytanie: czy sa znane jeszcze jakies pamietniki lub powiesci, ktore obrazowalyby stosunki polityczne, spoleczne, obyczaje, zwyczaje i obrzedy panujace kiedys w Wielkopolsce.
Warto byloby je tu przedstawic aby zachecic innych zainteresowanych do ciekawej lektury.
Pozdrawiam serdecznie - Teresa
PS.Niestety pamietnik skonczyl sie dosc nieoczekiwanie i pozostawil pytanie: jak dalej potoczyly sie losy Marianny i Michala oraz ich dzieci...

07 lut 2007, 14:01

Cieszę się Tereso, że wstąpiłaś do Klubu Miłośników Marianny :lol:
Dalsze losy - bardzo proszę! Marianna i Michał Jasieccy po sprzedaży Ostrowieczka w 1916 r. kupili majątek w miejscowości Żelazno koło Kościana i w 1927r. przekazali je synowi - Stanisławowi. Sami zamieszkali w Poznaniu przy ul. Konopnickiej 9. Marianna zmarła w 1932, a Michał w 1933 roku. Pochowani na nieistniejącym już cmentarzu przy Kościele Św. Wojciecha w Poznaniu. Podczas likwidacji cmentarza w czasie okupacji zostali przeniesieni na cmentarz (też już nieczynny) na Dębcu. Pochowana tam jest też ich córka Maria Koźlicka. Jestem w kontakcie z wnuczką Marianny - córką Janiny Chojeckiej.
Marianna i Michał mieli 24 wnuków, 47 prawnuków, teraz na świat przychodzą ich praprawnukowie :lol:
Zrobiliśmy kiedyś z rodziną wyprawę po Wielkopolsce śladami Marianny. Odnaleźliśmy w Dolsku grób "babci Róży", zajrzeliśmy do Komornik, Polwicy, Ostrowieczka. Wspaniała wycieczka :lol:

Jeśli zaś chodzi o inne warte polecenia książki zachęcam Cię do przeczytania "Kochanej Maryniuchny" B. Latawiec. Poznań z czasu I Wojny Światowej- też interesująca lektura, łącząca dokument i literaturę. Polecam i pozdrawiam :lol:

07 lut 2007, 16:31

Witam
Jestem wręcz zauroczony książką "Marianna i róże". Właśnie w tamtym czasie w Jerce i w Kopaszewie mieszkali moi dziadkowie ze strony mamy, stąd moje zainteresowanie. Ostatni wpis w pamiętniku to czerwiec 1914 roku. Co było dalej? Może za pośrednictwem Barbary Pani Janina Chojecka napisze kilka słów, może jakieś zdjęcia.
Myślę, że więcej osób jest zainteresowanych dalszymi losami tej rodziny. Także wzorem Barbary planuję rodziną wyprawę po Wielkopolsce śladami Marianny, a także śladami moich dziadków.
I tak dzięki książce zawitałem na tym forum. Pozdrawiam Państwa serdecznie Janusz Laskowski

PS
U nas w domu mówi się do dzisiejszego dnia: ..idę na górę.. czyli na strych. Teraz już wiem skąd to powiedzenie pochodzi.

07 lut 2007, 19:02

Witajcie
Myślałam, że to jest książka typowo babska, ... a jednak się myliłam.
Ja mam wydanie z 1995 r., w którym jest jeszcze posłowie datowane - Listopad 1926 r, a pisane tuż przed wyjazdem do Poznania.
Do Poznania , na ul. Konopnicką 9 pojechał z Marianną i Michałem też sławetny kuferek wyprawny Róży.
W książce tej są króciutkie informacje o dalszych losach bohaterów, gdzie mieszkali, kiedy zmarli.
Marianna i Michał mieli 47 prawnuków.
Pozdrawiam
Janka Król

07 lut 2007, 20:06

Witam
Tak Janko, i ja dołączyłem do miłośników tej książki. Posiadam wydanie z 1977 roku z trudem zdobyte. Książka jest autentyczną historią rodziny, to mnie właśnie zainteresowało w jej treści.
W pamiętniku tym występują nazwiska Królak, Stryjakowski, Kutzner. Jest duże prawdopodobieństwo że są związani z moją rodziną. Występuje także Jan Laskowski, ale to z innej rodziny Laskowskich.
Dziękuję za dalsze informacje, pozdrawiam Janusz Laskowski

07 lut 2007, 20:20

Hallo Basiu i Janko,
dziekuje Wam za te krotkie informacje na temat dalszych miejsc pobytu Marianny. Ciekawe czy ten pamietnik na roku 1914 zostal zakonczony, czy tez moze prowadzony byl nadal, lecz nie zostal do tej pory opracowany i wydany. Basiu, Ty masz kontakt z wnuczka Marianny moze wiesz wiecej na ten temat...
Pozdrawiam serdecznie - Teresa
PS.Okazuje sie ze wszyscy ten pamietnik znali, tylko Wojtek i ja bylismy troche "do tylu". Na szczescie nadrobilam juz zaleglosci, a teraz marzy mi sie jeszcze posiadanie tej ksiazki we wlasnej bibliotece.

07 lut 2007, 21:44

Muszę powiedzieć, że mam kilka książek w domu dotyczących wspomnień ziemiaństwa z okresu przed i międzywojennego. Niestety nie dotyczą one Wielkopolski to raz, a dwa "Marianna" ma absolutnie miejsce nr 1 w mojej bibliotece.

Kiedy przeczytałam ją pierwszy raz, czułam się dosłownie jak przeniesiona w wiek XIX. Opisy majątku, rodziny Marianny, ludzi, przytaczanie poglądów wsi na leczenie, imiona, wychowanie dzieci, stosunek wsi do różnego rodzaju świąt (Wielkanoc, Boże Narodzenie, Dożynki), opisy wyciecze (Dolsk, Poznań, Komorniki, Jeziory Wielkie, Kórnik. Cieplice, etc.) są tak realistyczne, jakby się tam po prostu było wraz z rodziną Jasieckich, Thomasów i Zimniewiczów.

Pojechałam kiedyś do Polwicy i do Ostrowieczka. O tyle o ile Polwica wyglądała jeszcze w miarę przyzwoicie (mieszkają tam ludzie), o tyle Ostrowieczko opuszczone i zamknięte na głucho zrobiło na mnie przygnęnbiające wrażenie. I pomysleć tylko, że dwór ten był kiedyś tak gwarny, tętnił życiem i było w nim tyle dziewcząt do wydania, że nazywano go w okolicy "strasznym dworem", a Marianna organizowała bale i woziła dziewczęta na redutę do Dolska byle tylko nie "siały rutki" :)

Ech, gdzie te czasy....
Asia

07 lut 2007, 21:44

Witam!
A ja jestem cały czas do tyłu. Pożyczycie tą książkę? Albo , jeżeli tego warta to gdzie moge ja kupić?
Wojtek

07 lut 2007, 22:47

Wojtku, nie jesteś jedyny. Ja również tej "lektury obowiązkowej" nie czytałem, a nawet nie wiedziałem o jej istnieniu.
Sytuacja z opowiadaniem o niej, poszukiwaniem, namierzaniem, pożyczaniem, a być może cichym kopiowaniem przypomina trochę książki wydawane kiedyś w "drugim obiegu" poza cenzurą.
Sądząc po recenzjach jakie zbiera na naszym forum na pewno warta jest przeczytania (szczególnie przemawia do mnie ten "straszny dwór" pełen panien na wydaniu :) ).

07 lut 2007, 22:50

Wojtku!
Swego czasu widziałam ją w księgarni "Jedynka" (przez długi okres) w Poznaniu przy al. Marcinkowskiego. Zadzwoń najlepiej tam i zapytaj, czy jeszcze mają "Mariannę". W razie czego służę swoim, niestety mocno sfatygowanym egzemplarzem, doszczętnie zaczytanym, z luźnymi kartkami. Ale czytać ją można :)

Asia

08 lut 2007, 07:39

A może razem pojedziemy na wycieczkę śladami Marianny. Mogę zająć się wynajmem autokaru i przygotowaniem trasy. Konieczne jednak byłoby zebranie ok. 40-tki chętnych osób (wymagana znajomość książki!), aby koszty przedsięwzięcia nie były za wysokie. Tereso, kiedy będziesz w Polsce? Moglibyśmy termin dopasować do Ciebie :lol:

Marianna i roze

08 lut 2007, 14:35

Hallo,
spotkanie w plenerze sladami Marianny to swietny pomysl ! Jezeli wiecej osob poprze ta propozycje warto byloby zapytac konkretnie ilu jest chetnych. Milo Basiu ze myslisz o mnie - planuje przyjazd do Polski na przelomie kwietnia i maja i w drodze do Bydgoszczy chce koniecznie zahaczyc o "Gniazdo". Do tego czasu wszyscy mieliby czas na zaliczenie tej "obowiazkowej lektury", bo jak piszesz "znajomosc ksiazki obowiazkowa". Taka wiosenna wycieczka bylaby napewno udana i niezapomniana impreza.
Pozdrawiam serdecznie - Teresa

08 lut 2007, 14:40

Wojtku,
Oczywiście pożyczę Ci książkę.
Zgłaszam sie na wycieczkę śladami Marianny i jej Rózyczek.
Pozdrawiam
Janka

08 lut 2007, 17:22

Otworzyłam nowy wątek "wycieczkowy". Proszę o wpisywanie się na listę z podaniem ilości chętnych :lol:

08 lut 2007, 20:11

Witam!
Ja tu jescze nie mam książki , a wy już na wycieczkę. :D
No więc byłem w Poznaniu , kilka ksiegarń zaliczyłem i nic.
Na szczęście mam kochającą żonę , która załatwiła książkę( co prawda nie nową) i jutro odbieram.
Ona to ale musi kochać swojego mężą. Oj musi , musi :D
Pozdrawiam
Wojtek

01 mar 2007, 09:20

barbaraplewka napisał(a):Otworzyłam nowy wątek "wycieczkowy". Proszę o wpisywanie się na listę z podaniem ilości chętnych


Dla chętnych - wątek "wycieczkowy" jest tutaj:

http://www.wtg-gniazdo.org/forum/viewtopic.php?p=490#490

Maciej

18 mar 2007, 20:16

Melduję, że książkę przeczytałem i jestem gotów do wycieczki!

Swoją drogą to książka jest niesamowita. Mniej więcej w połowie lektury wróciłem ponownie do przedmowy autorek i zdałem sobie sprawę, że książka jednak nie jest autentycznym pamiętnikiem. Naprawdę, czyta się z zapartym tchem, a jeśli się jeszcze pomyśli o ilości odtworzonego materiału sprzed prawie wieku (w momencie pisania książki)...

Szkoda tylko, że nie opisano jak doszło do ślubu Stefci (z Tadeuszem "Manią" Konopińskim), bo podejrzewam, że to też ciekawa historia...

W każdym razie chętnie obejrzę wszystkie miejsca związane z bohaterami książki.

Pozdrawiam

Maciej

19 kwi 2007, 16:42

Trochę nie na temat ale...
Dziś o 23:00 w pr. 1 TVP będzie film dokumentalny pt "Podróż moich wujów" albo "Powrót moich wujów" o podróży sentymentalnej bohatera filmu i jego wujów po Wielkopolsce, w gazecie mam podany inny film, ale zapowiedź słyszałam dziś po Teleexpresie, może warto obejrzeć.
Marzena

19 kwi 2007, 21:49

Marzeno, wielkie dzięki za informację!

Tutaj streszczenie:
http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/4212902

19 kwi 2007, 23:44

Książkowo - filmowo nam się zrobiło w tym wątku tematycznym.
Nie uwierzycie, ale o 22.58 przeczytałem tutaj informację o filmie "Świat moich wujków" i pobiegłem włączyć telewizor.
Prawdziwa uczta dla osób interesujących się genealogią. Jestem pod niesamowitym wrażeniem tego, co zobaczyłem. Tym bardziej, że dość często bywam w miejscach pokazywanych na filmie (Książ Wlkp. i Brzostownia). Agatko, czy obejrzłaś ten film? Być może ktoś nagrał film na płytę DVD? Żałuję bardzo, że nie mam takich możliwości technicznych. Warto mieć go w swoich zbiorach. Po mistrzowsku wpleciono w fabułę filmu sceny, nakręcone amatorską kamerą w okresie międzywojennym przez jednego z sędziwych dziś (w 2000 r.) bohaterów filmu. Ujrzeliśmy świat, którego, niestety już nie ma. Wymowne jest również zestawienie bohaterów fikajacych koziołki i z trudem stawiających kroki po sześćdziesięciu, czy siedemdziesięciu latach. Warto do tego tematu wrócić przy okazji któregoś z naszych kolejnych spotkań.
Dziękuję Koleżeństwu za zwrócenie uwagi na naszym forum na ten niezwykły film.
Pozdrawiam serdecznie.
Jerzy

20 kwi 2007, 00:24

cholera, przegapiłem a miałem oglądać! :[
Teraz jak czytam wypowiedz Jerzego jakich terenow dotyczyl ten film to tym bardziej zaluje bo przeciez z tamtych terenow pochodzi wiekszosc mojej rodziny, w dodatku glownie po mieczu!. No i jakby nie bylo czesto tam bywam bo moja dziewczyna tez tam mieszka :)
Jakby ktos przypadkiem nagral ten odcinek to bylbym niezmiernie wdzieczny za umozliwienie mi obejrzenia go.

pozdrawiam
Piotrek Skałecki

20 kwi 2007, 13:27

Piotrze, i ja też przegapiłam, a właściwie przespałam...
Może jednak ktoś to zarejestrował.

20 kwi 2007, 13:39

Nagrałem na VHS i będę dźwięczny, jeśli ktoś mi to ucyfrowi :-)

Bartek

18 maja 2007, 09:33

Hej,

Polecam stronę wydawnictwa z książkami o Wielkopolsce.

http://sklep.wbp.poznan.pl/

M.

18 maja 2007, 10:50

Witam!
Dzieki P.Kasi :) będe miał CD z programu "Wujkowie.." Pani Kasia jest prawnuczką bohaterów programu. Prosze o składanie zamówień na kopię Oczywiście gratis. :)
Pozdrawiam
Wojtek

18 maja 2007, 10:57

Zgłaszam się, bardzo chętnie obejrzę!

18 maja 2007, 11:48

Ja też bym prosił, emisję w TV przegapiłem.
M.

18 maja 2007, 20:38

Hallo Wojtku,
zrobisz tez dla mnie ?
Ale nie wysylaj, moze odbiore latem...
Pozdrawiam serdecznie - Teresa

18 maja 2007, 22:45

Ja też chętnie drugi raz bym obejrzała
Marzena

18 maja 2007, 23:02

Wojtku!
Jeśli to nie kłopot, poproszę i ja.
Pozdrawiam.
Jerzy

19 maja 2007, 07:36

Wojtku, jeśli jeszcze nie za późno to proszę również dla mnie. Niestety nie oglądałem programu w TV.

Warto przeczytać......

22 maja 2007, 15:19

Oprócz genealogii zajmuję się innym tematem, blisko jednak tematycznie zwiazanym.
Zbierając materiały do tego tematu natrafiłem na - moim zdaniem - ciekawą pozycję:

http://www.ernst-wiechert.de/Ernst_Wiechert_Po_polsku/Ernst_Wiechert_W_rodzinnych_stronach/Ernst_Wiechert_W_rodzinnych_stronach.pdf


Link długi, ale działa.....

22 maja 2007, 18:04

Kupiłam dziś trzy książki. Rzecz jasna nie przeczytałam ich jeszcze, jedynie przejrzałam pobieżnie ale po krótkim rzuceniu okiem mogę powiedzieć, że tematyka, przynajmniej dla niektórych może być ciekawa:

Katarzyna Sierakowska,
"Rodzice, dzieci, dziadkowie...Wielkomiejska rodzina inteligencka w Polsce 1918-1939";

"Dwór, plebania, rodzina chłopska. Szkice z dziejów wsi polskiej z XVII i XVIII wieku", praca zbiorowa pod red. Magdaleny Ślusarskiej,

Włodzimierz Mędrzecki,
Młodzież wiejska na ziemiach Polski centralnej 1864-1939. Procesy socjalizacji".

Linki do strony, gdzie mozna znaleźć m.in. spisy treści:
http://www.dig.com.pl/index.php?s=karta&id=439

Asia

23 maja 2007, 10:27

Urząd Miasta i Gminy w Koźminie Wlkp. wydał album w nakładzie 500 egz. "Koźmin Wielkopolski na pocztówce i fotografii z lat 1898 - 1918. Zawiera 91 widokówek i fotografii oraz mapy Koźmina z 1914 r. i z r. 2007. Na okładce jest pocztówka z przed 1909 r. przedstawiajaca wizję wyglądu ul. Klasztornej w r. 2000 (!!!).
Pozdrawiam
Janka Król

23 maja 2007, 11:09

Janko, czy w Poznaniu (albo przez internet) można gdzies kupić ten album?

Maciej

23 maja 2007, 11:20

Ja kupiłam bezpośrednio w U MiG. Kosztuje 40,- zł. tel. 0-62 7216088. Wpłacilam pieniadze w poniedziałek(za album i przesyłkę) na konto gminy i dzisiaj już mam album. Zadzwoń i pogadaj, są b.mili. Konto jest na stronie www.kozminwlkp.pl
Pozdrawiam
Janka

23 maja 2007, 17:51

Witam!
Dzisiaj powysyłałem "Wujków..."
Teresko! Tobie tez wyślę, bo koszt niewielki , a jeszcze do Twojego przyjazdu gdzieś sie zapodzieje :)
Wojtek

23 maja 2007, 18:41

Hallo Wojtku,
Maciej bedzie za kilka dni wysylal do mnie ksiazke, moze uda sie zapakowac wszystko w jednej przesylce.
Bardzo dziekuje i pozdrawiam serdecznie - Teresa

23 maja 2007, 18:57

Wojtku, Powienienem być na wycieczce, więc możesz mi dać płytkę dla Teresy. Albo zrobię kopię ze swojej i wyślę.

Tereso, niestety nie wiem kiedy wyślę przesyłkę, bo we wtorek wyjeżdżam na 2 tygodnie; być może uda mi się namówić żonę, żeby wysłała przesyłkę :) W każdym razie sprawa co najwyżej opóźni się nieco, ale wyślę na pewno.

Pozdrawiam

Maciej

23 maja 2007, 19:06

Ok. będzie jak sobie życzycie. :)
Jeszcze wielkie dzieki dla Sławka za kopiowanie z oryginału.
Wojtek

25 maja 2007, 17:18

Wojtku,
płyta z filmem dotarła. Serdecznie dziękuję.
Pozdrawiam.
Jerzy

28 maja 2007, 18:58

Ja także otrzymałam i bardzo serdecznie dziękuję. Jeszcze nie obejrzałam, ale jutro moja córka obiecała mi dostęp do komputera bez ograniczeń :lol:

07 cze 2007, 12:41

Hallo,
Wojtkowi bardzo dziekuje za plytke, Maciejowi za ksiazke a p.Kasi za fatyge zwiazana z wysylka.
Otrzymalam wczesniej niz sie spodziewalam !
Pozdrawiam serdecznie - Teresa

02 sie 2007, 22:37

Polecam jako lekturę: "Kto przy Obrze, temu dobrze" Tomasza Skorupki, są to wspomnienia rolnika wielkopolskiego z lat 1862-1935, oraz kontynuację jego syna Wawrzyńca "Moje morgi i katorgi" z lat 1914-1967;
(zamieszkiwali w powiecie gostyńskim, mieli niewielkie gospodarstwa rolne)
jest to opowieść nie tylko o roli, ale też o otaczającym świecie, bliższej, dalszej okolicy, rodzinie, zwyczajach na wsi, pracy w kopalni w Westfalii, służbie w wojsku pruskim (I wojna), II wojnie itp
wspomnienia są pisane przez nich osobiście, poważna konkurecja dla "Marianny", choć to nie ta warstwa społeczna...
Warto przeczytać, ja żałuję tylko, że wcześniej nie wiedziałam o tych książkach.

06 sie 2007, 10:23

Hallo,
czy sa jakies mozliwosci zakupu wymienionych przez Marzene ksiazek. Jestem nimi szczegolnie zainteresowana bo "moi" Michalscy pochodza wlasnie z okolic Gostynia. Podejrzewam ze naklady sa juz wyczerpane, ale moga znalezc sie jakies pojedyncze egzemplarze w malych ksiegarniach.
A moze ktos ma ja w swojej bibliotece i chetnie by odstapil ?
Pozdrawiam serdecznie - Teresa

06 sie 2007, 11:07

Wydanie Wawrzyńca z 1975r, Tomasza z 1980 (wydanie III), więc księgarnie odpadają, chyba, że były wznowienia;
w grę wchodzą raczej antykwariaty, biblioteki i Allegro
Marzena

Gniezno na starej pocztówce

26 sie 2007, 11:38

Kto wspomnina swoje miasto rodzinne to polecam.

Seria "Gniezno na starej pocztówce
http://www.galeria.gniezno.com.pl/index.htm

kabat

27 sie 2007, 23:10

Zeskanowałem artykuł pt. "Emigracja zarobkowa z Bukówca Górnego" (Przyjaciel Ludu V(XI), Leszno 1987, s.15) - jest pod adresem http://rapidshare.com/files/51712508/bu ... gracja.zip

Przy okazji znalazłem kapitalną bibliografię historii Wielkopolski - odnotujcie sobie:
http://seneka.ptpn.poznan.pl/BHW/BHW_info.htm

29 sie 2007, 10:05

Imiona i nazwiska w obec prawa, sądów i urzędów jako też informacya o urzędach stanu cywilnego; podręcznik dla ludu polskiego

http://www.wbc.poznan.pl/publication/21489

02 wrz 2007, 21:29

Witam!

Na wyprzedaży kupiłam książkę wydaną przez Iskry w 2003 roku pt. „Kochana Maryniuchna”. Autorka Bogusława Latawiec posiłkując się listami swojego dziadka Henryka oraz babci Marii próbuje odtworzyć obraz życia rodziny poznańskiej uwikłanej w wydarzenia, na które szary człowiek nie miał żadnego wpływu. Listy były pisane w pierwszym roku I wojny światowej, kiedy wydawało się, że ta straszna pożoga lada moment się skończy. Dziadek jest na froncie wschodnim, służy w kawalerii, został awansowany na podoficera armii pruskiej. I cały czas niepokoi się o pozostawioną w Poznaniu rodzinę: żonę i trójkę dzieci.
Aby oddać klimat dwa cytaty: 17 stycznia 1915 roku Maryniuchna pisze do męża m.in. „U nas w Poznaniu wszystko okropnie drożeje, jeden funt skóry na buty, co kosztował 2.70 M, teraz 7.50 M, mąka przyjdzie do 50 f, co dawniej kosztowała 18, teraz 25 f i wszystko, co do gospodarstwa się odnosi, okropnie podrożało, chleb mamy tak zwany (Rwingbrot) na wpół mieszany z perkami, ale nieźle smakuje, za 50 f wcale nieduży, perek na rynek bardzo mało przywożą i po 3.50, moje perki się skończyły, pojechałam z wózkiem na Wielką Berlińską ulicę i przywiezłam sobie dwa centnary po 2.75, białe, bardzo dobre, mąki kupiłam po 22 f i jeszcze sobie cokolwiek kupię.”
Henryk 3 lutego 1915 roku przebywa w okolicach Spały. I pisze tak: „Jest to piękny kraj. Tylko ogromny nieporządek, droga od roli ani się odznacza. W nocy jak kto zabłądzi, to nic nowego. Ci ludzi tu żadnej wygody nie znają. Tyle że żyją. Ani czytać, ani pisać, nic a nic. Pytam się jednej matki, co ma 12 lat starą córkę, czy ona na naukę do kościoła chodzi? Tak chodzi. No i nie umie czytać? Nie, ksiądz ich z głowy uczy. Gospodarz ma kwitować, że pieniądze odebrał za kartofle. Nie umiem pisać, powiada. Tu jest kultura cara. Dziękuj Panu Bogu, że ta do naszego kraju nie weszła. Z takiem wojnę prowadzić to okropnie.”
Książka bogato ilustrowana zdjęciami i dokumentami, które cudem ocalały w brązowej walizeczce.

Polecam.

Pozdrawiam

Ewa Rembikowska
Odpowiedz