Ciekawe historie, ciekawe miejsca, biografie ciekawych osób związanych z Wielkopolską, historie rodzinne, artykuły o genealogii.
16 lis 2022, 13:37
DankaW napisał(a):Dopiski w księgach ...
Pod spodem dopisałbym mu, "jak taki analfabeta mógł być wyświęcony, kiedy paru prostych słów po łacinie nie umiał przeczytać"...
16 lis 2022, 14:34
Co ciekawe można obserwować, że wzorzec charakterów pisma zmieniał się w przeszłości tak z grubsza co pokolenie. Tzw. wyrobiony charakter pisma księdza posługującego w tej parafii 50 lat wcześniej, faktycznie mógł być ciężki do odczytania dla następcy nie ćwiczonego w rozczytywaniu gryzmołów, a który też z naszej perspektywy pisał średnio czytelnie. We własnej epoce zaś, każdy z nich pewnie uważany był za piszącego "normalnie".
Dla mnie osobiście pismo pokolenia aktywnego w I ćwierci XX wieku bywa bardzo trudne.
16 lis 2022, 15:46
DankaW napisał(a):Tak, obowiązkowe, choć nie wszyscy się zaszczepili.
Dzięki, od kiedy był taki obowiązek?
16 lis 2022, 19:17
Trafiłam takie spisy w LB, w parafiach koło Pleszewa, ale nie pamiętam w których.
21 lis 2022, 10:04
Parafia Wiry rok 1767.
Okazuje się, że część Bambrów Poznańskich wcale nie przybyła do Poznania z Bambergu, ale z Węgier. Niewykluczone, że korzenie mieli niemieckie, ale jednak urodzili się właśnie na Węgrzech.
Chodzi o nazwiska Grus (Gross?), Rudolph i Kayzer (Keiser), zamieszkali Lasek - obecnie część Lubonia.
Muszę jeszcze dodać, że informację znalazłem w akcie ślubu wpis 9 rok 1767.
21 lis 2022, 10:19
Superciekawa informacja! O tym, że nie wszyscy byli z Bambergu, ale też z innych regionów Niemiec, już czytałem. Ale te Węgry to chyba zupełnie nowe odkrycie?
21 lis 2022, 11:05
mikolajkirschke napisał(a):Superciekawa informacja! O tym, że nie wszyscy byli z Bambergu, ale też z innych regionów Niemiec, już czytałem. Ale te Węgry to chyba zupełnie nowe odkrycie?
Oczywiście Węgry w ówczesnym rozumieniu to także m.in. dzisiejsza Słowacja oraz Siedmiogród (dziś Rumunia) i zwłaszcza w tym ostatnim regionie mieszkało od średniowiecza dużo osadników niemieckich.
24 lis 2022, 12:58
Księga zgonów parafii Gołańcz
Adamierz. Anno 1808 die 6a Novembris Invasores occiderunt Laboriosum Martinum Gapiński annorum 28 extra civitatem Gołłancza.
Czyli najeźdźcy zabili za miastem Gołańczą parobka Marcina Gapińskiego z Adamierza. Ciekawe jacy to najeźdźcy byli jesienią 1808 roku, może jacyś napoleońscy maruderzy?
05 gru 2022, 10:15
Parafia Wiry akt zgonu 1847/61
Dnia 23 listopada zmarł Ignacy Krych 11 miesięcy mający, nieślubny syn Franciszki Kryszonki I voto Zaremba. Zgon dziecka zgłosił mąż Franciszki, Ignacy Zaremba.
05 gru 2022, 19:15
Henryk Krzyżan napisał(a):Parafia Wiry akt zgonu 1847/61
Dnia 23 listopada zmarł Ignacy Krych 11 miesięcy mający, nieślubny syn Franciszki Kryszonki I voto Zaremba. Zgon dziecka zgłosił mąż Franciszki, Ignacy Zaremba.
Starczy zestawić to z datą ślubu (styczeń 1847) i wyjdzie, że Ignacy urodził się wcześniej.
05 gru 2022, 20:10
Jan M. Musielak napisał(a):Henryk Krzyżan napisał(a):Parafia Wiry akt zgonu 1847/61
Dnia 23 listopada zmarł Ignacy Krych 11 miesięcy mający, nieślubny syn Franciszki Kryszonki I voto Zaremba. Zgon dziecka zgłosił mąż Franciszki, Ignacy Zaremba.
Starczy zestawić to z datą ślubu (styczeń 1847) i wyjdzie, że Ignacy urodził się wcześniej.
W tej parafii, jak i innych, w takich przypadkach ksiądz dopisywał, że dziecko zostało uznane za potomka z prawego łoża po ślubie rodziców. W akcie urodzenia Ignacego figuruje tylko matka, ojciec nie został dopisany. Dziecko urodziło się w Luboniu, jako dziecko nieślubne, a w akcie zgonu nosi nazwisko panieńskie matki, choć jest tam też jego domniemamy ojciec, który zgłasza zgon.
Byłoby raczej dziwne, żeby biologiczny ojciec podał w akcie zgonu swojego dziecka nazwisko panieńskie matki, a nie swoje. Wynika z tego, że nie uznał dziecka za swoje.
05 gru 2022, 21:02
Henryk Krzyżan napisał(a):Byłoby raczej dziwne, żeby biologiczny ojciec podał w akcie zgonu swojego dziecka nazwisko panieńskie matki, a nie swoje. Wynika z tego, że nie uznał dziecka za swoje.
Uznanie dziecka za swoje było czynnością prawną i nie musiało odpowiadać stanowi faktycznemu, ani nawet subiektywnej wiedzy stron (bo to też nie to samo).
Można przypuszczać, że część ślubów panien z dzieckiem dotyczyła ojców ich dzieci (czyli przypadek "bo musieli"), a część dotyczyła innych panów, kawalerów i wdowców, dla których ten układ z jakichś powodów był na rękę. W takim przypadku formalne uznanie dziecka za swoje mogło być częścią dealu, bo czyściło kartę wszystkim obecnym na przyszłość.
Żyjąc w czasach w których co i rusz dokonujemy wielu działań tylko formalnie, aby się zgadzało na papierze, czasem nie myślimy o tym, że dokładnie to samo mogło się zdarzać naszym przodkom i literalna zawartość np. akt metrykalnych nie musi mieć waloru dogmatu wiary.
06 gru 2022, 11:01
Wiry akt zgonu 1851/55
Urodziło się martwe dziecko, które zostało ochrzczone przez akuszerkę Brojerską i nadano mu imię Eva.
Ponoć martwych dzieci się nie chrzci, ale jest tam jeszcze zapis, którego nie rozumiem i być może zostało ochrzczone jeszcze w łonie matki.
06 gru 2022, 11:27
Henryk Krzyżan napisał(a):Wiry akt zgonu 1851/55
Urodziło się martwe dziecko, które zostało ochrzczone przez akuszerkę Brojerską i nadano mu imię Eva.
Ponoć martwych dzieci się nie chrzci, ale jest tam jeszcze zapis, którego nie rozumiem i być może zostało ochrzczone jeszcze w łonie matki.
Dawniej nie było KTG (badania tętna dziecka w łonie matki) i póki się nie urodziło, z reguły nie wiedziano tak na pewno czy jeszcze żyje, czy nie. Chrzest odbywał się więc w trakcie porodu, fakt zaś, że dziecko nie żyje stwierdzano potem. Resztę zostawiano Bogu.
06 gru 2022, 18:07
W XIX wieku w Bydgoszczy (Bromberg) wiele lat pastorem był niejaki Romberg.
06 gru 2022, 20:55
Czy miał na imię Bartłomiej lub Bernard?
07 gru 2022, 10:17
mikolajkirschke napisał(a):Czy miał na imię Bartłomiej lub Bernard?
Nieoceniony Albert Werner (Geschichte der evangelischen Parochien in der Provinz Posen) daje odpowiedź: Jakob Heinrich Ferdinand Romberg, urodzony w 1787 w Westfalii, został w 1829 czwartym z kolei ewangelickim proboszczem (Pfarrer) w Bydgoszczy, na emeryturę przeszedł w 1864, zmarł w 1866.
Notabene książka jest w WBC i jest nieodzowna we wszystkich sprawach związanych z wielkopolskimi ewangelikami do początku XX wieku (wydana 1904).
https://www.wbc.poznan.pl/dlibra/public ... 58/content
07 gru 2022, 18:53
Szkoda, bo jednak B. Romberg wyglądałoby jeszcze ciekawiej
08 gru 2022, 09:46
Parafia Wiry akt zgonu 1858/22
Dnia 1 maja w nocy zmarł w Żabikowie Michał Rumiej wyrobnik lat 58.
Dopisek (pisownia oryginalna)
Michał Rumiej pochowanym został bez wszelkiej usługi kapłańskiej dla tego iż nie chodził do spowiedzi i potem już bez sakramentu tego życie zakończył - jakie życie taka śmierć - pochowanym został na nieświęconem miejscu. Boże nie daj więcej tak smutnych wypadków.
Jakiś bardzo surowy był ten ksiądz, bo 4 wpisy dalej to samo.
12 gru 2022, 11:29
Księga małżeństw USC Borzykowo, rok 1876.
Dane pana młodego: urodzony - nie wiadomo, wiek - nie wiadomo, rodzice - nie wiadomo
Znajda ?
http://szukajwarchiwach.pl/53/1831/0/2/8/skan/thb/7c896dd061a84b84f9161912a35f65f77bc3dfb802612cc816e36332a1b01e17_
07 sty 2023, 18:05
Parafia Grabowo Królewskie, rok 1820, księga urodzonych. Dziecko jest - rodziców brak. W spisie urodzonych figuruje nazwisko dziecka "Szalaty"
07 sty 2023, 22:09
Paweł Wietrzykowski napisał(a):Parafia Grabowo Królewskie, rok 1820, księga urodzonych. Dziecko jest - rodziców brak. W spisie urodzonych figuruje nazwisko dziecka "Szalaty"
Rodzicami Walentego są Karol i Ewa Szalaty, prawowici małżonkowie.
W wielu przypadkach duplikaty zawierają błędy lub niepełne dane.
Błędów indeksujących nie będę wypisywała.
W projekcie PP Karol jest pierwszym mężczyzną o nazwisku Szalaty i to właśnie w parafii Grabowo
17 sty 2023, 12:18
Brudzew, powiat turecki,
26.02.1911 - akt ślubu nr 34:
https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/ska ... ccabf67386Józef Ogiński ur. 02.07.1821 (
lat 90 bez 4 miesięcy!)
Marianna Oliwiecka z d. Kaźmierska/Kaźmierczak (lat 73)
wdowiec i wdowa po
Fortunacie -
https://pl.wikipedia.org/wiki/Fortunat
19 sty 2023, 15:20
A propos wieku nowożeńców: w r. 1891 administrator archidiecezji poznańskiej (przypuszczalnie bp Edward Likowski) kończy swoją odmowną odpowiedź na prośbę o dyspensę słowami: "a zresztą wiek wasz już taki, że w nim o małżeństwie nie godzi się myśleć!"
We wspomnianym przypadku, wdowiec liczył lat 66, a wdowa lat 57 (AA Poznań, sygn. OA IX 151, nr 1628/91).
19 sty 2023, 15:46
Bartek napisał(a):A propos wieku nowożeńców: w r. 1891 administrator archidiecezji poznańskiej (przypuszczalnie bp Edward Likowski) kończy swoją odmowną odpowiedź na prośbę o dyspensę słowami: "a zresztą wiek wasz już taki, że w nim o małżeństwie nie godzi się myśleć!"
We wspomnianym przypadku, wdowiec liczył lat 66, a wdowa lat 57 (AA Poznań, sygn. OA IX 151, nr 1628/91).
A od czego konkretnie w tym wypadku miała być dyspensa?
19 sty 2023, 15:53
Szwagrostwo I stopnia, ale nie uzasadnili swojej prośby.
28 sty 2023, 14:34
par. św. Marcina chrzest 1602 rok
Chrzestnym był Andrzej Krupic murgrabia zamku poznańskiego.
29 sty 2023, 10:45
Par. św. Marcina w Poznaniu, rok 1603.
Jegomość X Przyborowski kanonik poznański okrzcił Władysława syna Jego mośczi pana Generała Wielkiey Polski na zamku poznańskim za zezwoleniem zwierzchności. Ja X Tomasz pleban S. Marcinskiej administrowałem sakramentami z kościoła mego jako własny pasterz w parachwiej mojej. Krzestnym Jego moścz pan Stanisław Czarnkowski stary starosta stawiszyński. Kmoszka (kuma) Jey moścz Pani N. chorążyna poznańska.
Dla przestrogi przysli byli kapłani od Fary z krzyżmen, alem ja jako pleban w parachwiey mojej niedopuscił kłaść sakramentu na dziecię, jeno z mego kościoła. Adama Sendziwoja.
29 sty 2023, 12:52
To ciekawe, przynależność parafialna zamku poznańskiego nie była zatem konkretnie ustalona?
Na zamkach bywały kaplice i kapelani, ktoś tych kapelanów nominował i zatwierdzał, wydawałoby się, że te sprawy były ustalone w miarę proceduralnie, a nie przez przepychanki duchownych...
Henryk Krzyżan napisał(a):Par. św. Marcina w Poznaniu, rok 1603.
Jegomość X Przyborowski kanonik poznański okrzcił Władysława syna Jego mośczi pana Generała Wielkiey Polski na zamku poznańskim za zezwoleniem zwierzchności. Ja X Tomasz pleban S. Marcinskiej administrowałem sakramentami z kościoła mego jako własny pasterz w parachwiej mojej. Krzestnym Jego moścz pan Stanisław Czarnkowski stary starosta stawiszyński. Kmoszka (kuma) Jey moścz Pani N. chorążyna poznańska.
Dla przestrogi przysli byli kapłani od Fary z krzyżmen, alem ja jako pleban w parachwiey mojej niedopuscił kłaść sakramentu na dziecię, jeno z mego kościoła. Adama Sendziwoja.
29 sty 2023, 14:43
Łukasz Bielecki napisał(a):To ciekawe, przynależność parafialna zamku poznańskiego nie była zatem konkretnie ustalona?
Na zamkach bywały kaplice i kapelani, ktoś tych kapelanów nominował i zatwierdzał, wydawałoby się, że te sprawy były ustalone w miarę proceduralnie, a nie przez przepychanki duchownych...
Henryk Krzyżan napisał(a):Par. św. Marcina w Poznaniu, rok 1603.
Jegomość X Przyborowski kanonik poznański okrzcił Władysława syna Jego mośczi pana Generała Wielkiey Polski na zamku poznańskim za zezwoleniem zwierzchności. Ja X Tomasz pleban S. Marcinskiej administrowałem sakramentami z kościoła mego jako własny pasterz w parachwiej mojej. Krzestnym Jego moścz pan Stanisław Czarnkowski stary starosta stawiszyński. Kmoszka (kuma) Jey moścz Pani N. chorążyna poznańska.
Dla przestrogi przysli byli kapłani od Fary z krzyżmen, alem ja jako pleban w parachwiey mojej niedopuscił kłaść sakramentu na dziecię, jeno z mego kościoła. Adama Sendziwoja.
Widać zamek należał do parafii św. Marcina, skoro proboszcz Tomasz tak się przy tym upierał, wszystko się okaże w kolejnych wpisach.
Jeśli się nie mylę, to Musza Góra dochodziła prawie do zamku i sięgała aż do placu Ratajskiego, a Musza Góra (również Mysza Góra) to parafia św. Marcina.
http://www.slownik.ihpan.edu.pl/search.php?id=20803https://e-lapidarium.pl/cmentarze/zydowskie/kirkuty/
30 sty 2023, 09:35
Grabowo Królewskie, księga zgonów 1828, Mateusz Gorący lat 17 zmarł: z rany odebranej z ronk Kazimierz Gorącego brata tegoż
30 sty 2023, 09:50
Brudzew, powiat turecki
dopisek na marginesie aktu chrztu z 1912, ochrzczony Władysław Gruchot
akt nr 194
https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/ska ... 743df04793"Prezydium Rady Nar. m. st. W-wy pismem z dnia 12.11.1967 zmieniło nazwisko obok wymienionemu
Gruchot na Gajewski"
01 lut 2023, 19:17
Moja powinowata, Góżno rok 1900 akt zgonu, przyczyna grzyby w ustach
01 lut 2023, 20:38
W lwóweckiej księdze chrztów przy jednej ze stron jest wklejka z następującym dopiskiem:
W dzienniku metryk z r. 1770 w Mcu Listopadzie stoi wpisany następujący akt chrztu (kiedy i zkąd nie wyrażono):
Ego Reverendus Joachim Chrząpczyński baptisavi infantem bini nominis Gervasium et Protasium, Honestorum Dębiąkoskich Mardochai et Estera parent. legitt. Patrini fuere Otto Mikucki cum Generosa Olbrychowna.
Czy to możliwe, że rodzice byli przechrztami, a jednak zachowali żydowskie imiona?
01 lut 2023, 20:48
Inny ciekawy wpis: dosłownie w odstępie dwóch dni ochrzczone zostają dzieci dwóch ojców, Andrzeja Kublińskiego i Łukasza Makowskiego, przy czym przy obu zapisano ten sam zawód - kucharz na dworze w Posadowie. Cóż za zbieg okoliczności!
Przy czym ten Makowski chyba był ważniejszy, bo jego dziecko do chrztu trzymali proboszcz i podkomorzyni Łącka.
01 lut 2023, 22:32
mikolajkirschke napisał(a):Inny ciekawy wpis: dosłownie w odstępie dwóch dni ochrzczone zostają dzieci dwóch ojców, Andrzeja Kublińskiego i Łukasza Makowskiego, przy czym przy obu zapisano ten sam zawód - kucharz na dworze w Posadowie. Cóż za zbieg okoliczności!
Przy czym ten Makowski chyba był ważniejszy, bo jego dziecko do chrztu trzymali proboszcz i podkomorzyni Łącka.
Podkomorzyna
02 lut 2023, 01:22
Henryk Krzyżan napisał(a):Podkomorzyna
Ech, Pan Tadeusz był już dawno temu
Ale masz sto procent racji, Henryku!
03 lut 2023, 14:35
mikolajkirschke napisał(a):W lwóweckiej księdze chrztów przy jednej ze stron jest wklejka z następującym dopiskiem:
W dzienniku metryk z r. 1770 w Mcu Listopadzie stoi wpisany następujący akt chrztu (kiedy i zkąd nie wyrażono):
Ego Reverendus Joachim Chrząpczyński baptisavi infantem bini nominis Gervasium et Protasium, Honestorum Dębiąkoskich Mardochai et Estera parent. legitt. Patrini fuere Otto Mikucki cum Generosa Olbrychowna.
Czy to możliwe, że rodzice byli przechrztami, a jednak zachowali żydowskie imiona?
Wydaje się, że biblijne imiona żydowskie były OK. Co innego gdyby były jakieś bez odniesień biblijnych, Wolf czy coś w tym rodzaju.
Swoją drogą Mordechaj i Estera to niezły zestaw na małżeństwo, zważywszy treść Księgi Estery.
Choć oczywiście są znane przypadki, kiedy przechrzta o imieniu nie tylko biblijnym, ale wręcz posiadającym świętego chrześcijańskiego, jednak zmieniał je po chrzcie, por. ciekawy artykuł Marka Minakowskiego
https://minakowski.pl/zydowskie-korzenie-leszka-millera-i-jego-zwiazki-rodzinne-z-kaczynskim/.
06 lut 2023, 08:46
W księgach metrykalnych par. św. Marcina z XVII wieku występuje słowo kutlof, a chodzi o rzeźnię. Jedna była pod Bramą Wrocławską, inne w Czapnikach i Piaskach, ale też w Nowej Grobli.
Są jeszcze miejscowości Wymykowo i Wenetowo, a necie znalazłem informacje, że to dwie odrębne osady, ale z kolei te same osoby są wpisywane wymiennie, raz Wymykowo, raz Wenetowo i wygląda na to, że to jest to samo miejsce?
Raz jest nawet wpis Wymykowo alias Wenetowo.
07 lut 2023, 08:25
Na planie odbudowy Poznania z 1804 roku znalazłem Wymykowo:
07 lut 2023, 14:42
Witam.
To ja dodam jeszcze Wenetowo
Atlas Historyczny Polski, cz. I, Wielkopolska, str. 12.
http://rcin.org.pl/Content/108621/PDF/W ... a-mapy.pdfPozdrawiam.
Kaniewska Małgorzata.
07 lut 2023, 15:36
Dziękuję Wam za mapki
Ta Małgosi jest bardziej czytelna, ale i tak nie ma na niej przytułku/szpitala św. Krzyża, na którego miejscu mniej więcej wybudowano kościół ewangelicki św. Piotra. Szpital mam na mapce z XV wieku.
Wenetowo z kolei nosiło też nazwy Lazaret i osada św. Łazarz, od szpitala św. Łazarza i nie mająca nic wspólnego z dzisiejszym Łazarzem.
http://www.slownik.ihpan.edu.pl/search.php?id=29026
08 lut 2023, 07:49
Z mapy Małgosi wynikałoby, że Wymykowo byłoby gdzieś na wysokości dzisiejszego Zamku Królewskiego a Wenetowo w okolicach starego Dworca PKS
08 lut 2023, 12:55
Z informacji, którą dostałem, Wymykowo było w okolicach Ratajczaka/Taczaka.
08 lut 2023, 13:18
Witam.
A te dane, poniżej, coś rozświetlą?
Wymykowo- Okolice Wałów Zygmunta Augusta:
https://pl.wikisource.org/wiki/Nazwy_ul ... ta_AugustaWymykowo- na zachód od Piekar:
https://poznan.fandom.com/wiki/Ulica_PiekaryRozwój Przestrzenny Miasta Poznania:
Str.21- Ważniejsze miejscowości włączone do obszaru miasta Poznania.
Do pobrania, PDF-
Wenetowo
Pozdrawiam.
Kaniewska Małgorzata.
08 lut 2023, 15:05
Na zachód od Piekar to by się zgadzało.
11 lut 2023, 13:17
Umieściłem to najpierw w temacie "Stulatkowie i starsi...", ale chyba w tym lepiej pasuje!
Brudzew, powiat turecki
rok 1915, akt nr 92:
https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/ska ... 957daf80a8"... umarła w Bugdałowie Helena Kujawa
lat 109 licząca mieszkanka gminy Kościelec wdowa... Miejsce urodzenia i imiona rodziców niewiadome."
Ponieważ była żoną wdowca po mojej krewnej, Karola Kujawy, więc sprawdziłem faktyczny wiek zmarłej.
Urodziła się w ... 1827 roku jako Helena Bąk -
https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/jed ... 8780#scan4 Czyli zmarła miała lat ... ok.
88!
Oto jej dwa śluby:
Parafia katolicka Kościelec (Koło), wpis 26 / 1850
Jan Kujawa (22 lat)
ojciec: Kazimierz Kujawa , matka: Barbara Michalak
Helena Bąk (23 lat)
ojciec: Jan Bąk , matka: Małgorzata Jankowska
Parafia katolicka Kościelec (Koło), wpis 30 / 1874
Karol Kujawa (56 lat, wdowiec)
ojciec: Andrzej Kujawa , matka: Marianna Gostyńska
Dodatkowe informacje: wdowiec po Agnieszce zd. Bocian
Helena Liwińska z domu Bąk (47 lat, wdowa)
ojciec: Jan Bąk , matka: Małgorzata Jankowska
Dodatkowe informacje: wdowa po Franciszku
22 lut 2023, 11:43
Fajne określenie bliźniaków:
Ciekawe czy spotkał ktoś określenie 'trójnięta' lub podobne ?
22 lut 2023, 17:06
Kwiecista tytulatura: "Perillustris Dominus" w odniesieniu do Henryka Otto Müllera, właściciela Grabowa
23 lut 2023, 11:03
Paweł Wietrzykowski napisał(a):Fajne określenie bliźniaków:
[dwójnięta]
Ciekawe czy spotkał ktoś określenie 'trójnięta' lub podobne ?
urocze,
staropolszczyzna...
Paweł Wietrzykowski napisał(a):Kwiecista tytulatura: "Perillustris Dominus" ...
pewnie pełnił jakieś
prześwietne funkcje...
albo był człowiekiem o wspaniałej, ujmującej osobowości - kto wie...
W zapisach niekiedy można domyślać się zaangażowania emocjonalnego, w miejsce formalnych reguł
Powered by phpBB © phpBB Group.
phpBB Mobile / SEO by Artodia.