Ciekawe historie, ciekawe miejsca, biografie ciekawych osób związanych z Wielkopolską, historie rodzinne, artykuły o genealogii.
Odpowiedz

Kontakt z Przodkami

21 sie 2016, 11:38

Chce Wam dzisiaj opisac moja historie genealogiczna. Moze ktos ma podobna :?: Podzielcie sie.

Kocham male miasta i ich urok.
Jednym z nich jest miasto Bay City w Michigan. Bylam wyjatkowo zainteresowana jego historia, moze
jednym z powodow bylo to, ze naprawde spora liczba Wielkopolan wyemigrowala tam z Polski, pod zaborami.
Nadzwyczaj mnie tam ciagnelo, mialam wewnetrzna potrzebe odwiedzenia tego miejsca, czulam jakis kontakt.
Jakby jakis wielki magnez mnie tam wlasnie sciagal. Bylo to dla mnie niewytlumaczalne.
Postanowilam, ze musze sie tam wybrac.
W 2006 roku taka okazja sie trafila bo przyzeklam koledze z Poznania, ze odwiedze w Bay City te miejsca
gdzie przebywal jego pradziadek i gdzie zginal i zostal pochowany, /po uprzednim odszukaniu wszelkich faktow/.
Pojechalam bardzo dobrze przygotowana, znalam historie i plan miasta, wszystko w jednym palcu.
Miasteczko bylo dokladnie takie jak sie o nim naczytalam w internecie a moze i lepsze.
Czulam sie tam jak u siebie w domu.
Objechalam wszystkie miejsca zwiazane z historia pradziadka kolegi, natrzaskalam setki zdjec, pojechalam do parafii
Swietego Stanislawa Kostki /St. Stanislaus/ przy ulicy Kosciuszki Ave, tak, tak :)
Pojechalam oczywiscie na St. Stanislaus Kostka Cemetery gdzie zostal pochowany pradziadek kolegi, niestety nagrobka nie bylo, prawdopodobnie nigdy nie bylo z powodu niezamoznosci rodziny w tamtych czasach.
Ale zapalilam znicz w tej czesci cmentarza, ktora byla najstarsza bo tam wlasnie byl pochowany.
Wycieczka genealogiczna byla bardzo udana i czulam jakas wielka ulge w duszy. Co to bylo nie wiedzialam wtedy
ale jesli cos takiego przezyliscie to wiecie o czym mowie. Poczulam spokoj duszy.

W roku 2015 pojechalam do Srody Wlkp. aby uzyskac kserokopie zgonu mojego pradziadka w USC.
No i wyobrazcie sobie co sie dowiedzialam, otoz w pieknie napisanym akcie zgonu bylo wiele informacji i miedzy nimi to, ze moja Praprabacia zmarla w Bay City, Michigan, tam jest pochowana :!: Co :?: Jak :?: Gdzie :?: Totalny szok :!: :!: :!:
Nikt, nigdy nie mowil o mojej Praprababci, ze zmarla i jest pochowana w ziemi amerykanskiej.

W momencie czytania aktu zgonu Pradziadka zrozumialam, ze to moja Praprababcia sciagnela mnie tam, jestem tego pewna, dlatego tak bardzo chcialam poznac to miasto i pojechac tam, odwiedzic miejsca gdzie chodzila i zapalic znicz na cmentarzu. Ocalic od zapomnienia.

Re: Kontakt z Przodkami

21 sie 2016, 12:45

Haniu, mnie tak ciągnęło do Sarnowej pow krobski(obecnie dzielnica Rawicza).Gdy pierwszy raz tak się pojawiłam,ale świadomie, że to miasteczko moich przodków ze strony babci, poczułam taki niewiarygodny spokój i myśl, "wreszcie jestem". I to nic,że pierwszy raz byłam tam mając lat 55. To było moje miejsce na ziemi.
Tak więc rozumiem Cię.

Re: Kontakt z Przodkami

21 sie 2016, 22:29

Jestem na poczatku genealogicznej przygody i latwo niejest ale jakie zdziwienie mnie dopadlo gdy po rocznych poszukiwaniach rodzicow mojego pradziadka okazalo sie ze matka jego nosila takie same imie jak moja osmioletnia dzis corka Michalina dodam tylko ze w chwili narodzin mej latorosli nieznalam nawet miejsc skad pochodzili dziadkowie i niezapomne komentarzy najblizszych co do wyboru imienia ze takie stare,zebysmy wybrali jakies inne a my w zaparte i przy swoim.Taka mila niespodzianka.Co nami kierowalo i czy wogole cos kierowalo niewiem ale uczucie bezcenne.
Pozdrawiam Sylwia.

Re: Kontakt z Przodkami

22 sie 2016, 19:19

Moja córka i córka siostry też nieświadomie otrzymały imiona po swoich praprababkach.
Zdarzało mi się odnieść wrażenie,że niektóre osoby wręcz chciały być odnalezione i pomagały mi w tym.Wiele osób odnajdywałam w dzień ich imienin lub urodzin.Towarzyszyły temu emocje z dreszczykiem.Coś w tym jest.

Re: Kontakt z Przodkami

25 sie 2016, 21:51

Dobrze wiem o czym mówisz Haniu :)

Mnie tak ciągnie do Konarzewa, niedużej wioski pod Poznaniem.
Często tam jestem, jak nie przejazdem, to wpadam choćby na chwilę, po to by powłóczyć się po cmentarzu, zobaczyć setny raz kościół, rzucić okiem na pałac.
Ostatni raz byłam tam kilka dni temu :)
W odróżnieniu od Ciebie, trafiłam tam ze świadomością istnienia w Konarzewie swojej rodziny.
I choć dzięki indeksacji Lili Molendy okazało się, że wcześniejsze ślady rodziny prowadzą do Modrza i Głuchowa, nigdy nie wyzbyłam się sentymentu do Konarzewa. Pamiętam, jak przed laty, jeżdżąc do tej wioski, która wtedy była jeszcze mała, senna i leżąca na uboczu, zobaczyłam chyba wszystko, co tylko było starego, co kojarzyło się z dawnymi czasami. Któregoś razu, a było to bardzo upalne lato, nie mogąc spać, wybrałam się znowu na przejażdżkę. Był wczesny, ciepły i słoneczny poranek, tak około 5.30 gdy podjechałam na konarzewski cmentarz, znajdujący się za wsią. A na tym cmentarzu, na którym nigdy wcześniej nie byłam, spoczywał sobie spokojnie od 200 lat brat mego protoplasty.
Rzecz jasna, nie miałam zamiaru jechać na cmentarz i do dziś nie wiem jak to się stało :)
Grób nie jest tak stary ale jest to najstarsze miejsce pochówku związane z moją rodziną.
Po prostu muszę tam od czasu do czasu pojechać!

Re: Kontakt z Przodkami

29 sie 2016, 21:40

Wśród moich doświadczeń jest np. takie:oglądamy z Mężem stare zdjęcia.Na jednym z nich jest moja Babcia i 2 Ciotki. Wzdycham,że szkoda,iż nigdy nie dowiem się kim są inne panienki. Po tygodniu otrzymuję maila od nieznanej osoby, która przesyła mi identyczne zdjęcie,na którego odwrocie są zapisane nazwiska wszystkich.

Re: Kontakt z Przodkami

29 sie 2016, 23:34

Wśród osób, które nie zajmują się genealogią jest przekonanie,że poprzez tęsknoty, odszukiwanie naszych przodków od nowa wzbudzamy to co już odeszło.

Pozdrawiam,
Mirka G.

Re: Kontakt z Przodkami

30 sie 2016, 07:45

Kiedy poszukiwałam grobu mojego Dziadka, który zginął w czasie I wojny światowej, chwytałam się nieomal wszystkiego. Wówczas jeden z księży powiedział mi tak:
„Pani Danko, to jest Świętych obcowanie”
Jak się skończyły moje poszukiwania – opisywałam. Dla tych użytkowników, którzy nie znają tej historii napiszę tylko – szczęśliwie.

Jakieś półtora miesiąca temu z małżonkiem pojechaliśmy fotografować wszystkie groby na cmentarzu w Gieczu i Grodziszczku. W Grodziszczku przykuły nasz wzrok dwa okazałe groby z początku XX w. Widziałam je dziesiątki razy, nie zastanawiając się nigdy, kto w nich spoczywa. Do teraz.
Postanowiliśmy odszukać trochę informacji, kim byli spoczywający tam Górscy, tylko dla zwykłego zainteresowania, bo to nie rodzina. Na płycie nagrobnej Górskiego wykuty w czarnym granicie herb i napis że był powstańcem styczniowym.
Po upływie około tygodnia, kiedy mieliśmy już trochę informacji, dziwnym zbiegiem okoliczności odezwał się do nas piszący na forum Jarek Górski, czy nie mamy informacji o Górskich spoczywających w Grodziszczku, ponieważ Pani z Katowic poszukuje rodziny o tym nazwisku w Wielkopolsce i być może są to właśnie oni.
Zaangażowaliśmy się w szczegółowe poszukiwania, które były ogromnie trudne, korzystaliśmy również z pomocy Forumowiczów. Była to właśnie poszukiwana rodzina.
Jaki finał?
Odkryliśmy historię członków tej zacnej rodziny, ustaliliśmy na ile się dało ich losy itd.

Jesteśmy przekonani, że to właśnie jest „Świętych obcowanie”, bo jak te wszystkie okoliczności inaczej wytłumaczyć?

Re: Kontakt z Przodkami

30 sie 2016, 11:38

Danusiu. Pięknie to wytłumaczyłaś szczerze i otwarcie myślę podobnie. Dodam tylko,że każdy tą pomoc otrzymuje w innej formie i moim zdaniem powinien się z nią podzielić z innymi jeżeli dotyczy ona wszystkich, którzy zajmują się genealogią. I za takie miejsce uważam utworzone tutaj projekty. No, ale nie każdy to rozumie :-)

Taki przykład nie tak dawno kolega z forum odnalazł duplikaty starych ksiąg kościelnych, które są bezcenne dla genealogii terenu. Znalazłyby się osoby żeby poświęcić urlop, swoje pieniądze i w archiwum fachowo je zindeksować, a indeksem podzielić się z innymi, ale po co skoro nie ma ich gdzie umieścić. Prosić nikt się nie będzie, obiecanki są tylko obiecankami, a indeksy jak ktoś już je zrobi lądują w szufladzie lub pleśnieją w „komputerze” zamiast służyć innym. No więc to wygląda tak,że ktoś nam pomaga,żeby ktoś naszą pracę lekceważył.

Pozdrawiam,
Mirka G.

Re: Kontakt z Przodkami

31 sie 2016, 14:14

Osobiście wierzę, że przodkowie, jeśli chcą się odnaleźć, to podsuwają podpowiedzi szukającym. Takich dziwnych historii spotkało mnie kilka. O aktach, do których zajrzałam przez przypadek, no bo to nie ta parafia, tylko wspomnę. O ludziach, których udało mi się poznać "przez przypadek" też nie zapominam. Ale kilka historii jest takich, że do dziś czuję, jak mnie ciarki przechodzą.

We Wrześni na cmentarzu "coś" kazało mi szukać koło dużego cmentarnego krzyża grobu brata prababci, przy czym nawet nie miałam pewności, czy rzeczywiście on zmarł w tej Wrześni i tym bardziej, czy został tam pochowany. Wiedziałam tylko, że około 1956 roku tam prawdopodobnie mieszkał. Przy okazji, będąc we Wrześni (na wycieczce z WTG) mówię, a... zajrzę na cmentarz, będę miała przynajmniej pewność, gdzie jest, bo na te poszukiwania, to muszę na cały dzień pojechać. Zlokalizowałam cmentarz... a na chwilę wejdę. Wchodzę, a tu natrętna myśl "Szukaj koło krzyża, szukaj koło krzyża". Jest Krzyż, ale grobu nie ma. Nazwisko bardzo popularne, więc nawet nie ma co pytać innych odwiedzających groby. Ludzi zresztą niewiele. Prawie się poddałam, ale widzę drugi wielki krzyż przy alejce i na dodatek wielkie czarne ptaszysko, które przykuło moją uwagę i chciałam je sfotografować, więc idę tam, fotografuję ptaszka, co przysiadł na pomniku, a tu obok... na nagrobku nazwisko brata prababci. O mało aparatu z rąk nie wypuściłam.

Jeszcze ważniejsza dla mnie historia, bo pewnie to właśnie ona zadecydowała o tym, że bzik genealogiczny i mnie dopadł.

Kilka lat temu, przed 1 listopada w końcu dałam namówić się tacie na wyjazd na groby braci mojego dziadka, do Bukowca, pod Nowy Tomyśl. Już powoli zaczęłam dojrzewać do tego, żeby zacząć szukać, ale miałam jeszcze nikłe pojęcie, od czego zacząć. Wiedziałam, że w Bukowcu urodził się mój dziadek, miałam jego akt zgonu, książeczkę wojskową, jakieś dokumenty. Co dalej? Tam, w Bukowcu zmarł ponoć pradziadek Michał. Ojciec go nie znał, Michał zmarł jeszcze przed jego narodzinami, ba ojciec nawet nie rozpoznawał na zdjęciu pradziadka (do tego też doszliśmy, ale później). Zmarł gdzieś w latach dwudziestych, może trzydziestych, ale przed 1938, no i raczej w tamtej miejscowości. Mówię tacie, że tym razem, w końcu przejadę się do tego Bukowca na cmentarz (jakoś nigdy się nie chciało), ale przy okazji odwiedźmy i księdza. Może pozwoli nam zajrzeć do ksiąg? Zabrał się z nami mój stryj, młodszy brat ojca i przez całą drogę sobie żartował, że mi się "zabrało na grzebanie w historii" i drwił, że "akurat? Proboszcz będzie miał czas?". A proboszcz miał. Tylko jak zdjął z półki wielką księgę, to ja sama zwątpiłam, czy są szanse odnaleźć w niej szukany akt. Ile to czasu będzie trzeba? Czy aby ksiądz proboszcz zgodzi się? Stryj już nerwowo przełykał ślinę, bo "on jeszcze coś tam musi załatwić". A ksiądz ze spokojem księga otwiera na chybił trafił, "aaaa.... mam czas....poszukamy..." Pokaźna księga otwarta... Proboszcz jeszcze mówi "O rok...1936...to od kiedy zaczynamy szukać?" ... a ja już krzyczę "Jest! Jest! " Na tej stronie był akt zgonu Michała. I jak tu nie wierzyć w ingerencję przodków ? :) No ale w tym momencie wpadłam po całe uszy... Przy okazji pochłonęło i ojca i stryja... Może sami mniej uczestniczą, ale przynajmniej wspierają i jak mogą to pomagają.

Re: Kontakt z Przodkami

09 wrz 2016, 18:28

Dziekuje Wam dziewczyny, z przyjemnoscia przeczytalam Wasze posty.
Dobrze, ze nam sie tak dzieje bo uczucie jest naprawde bezcenne jak napisala Sylwia.
Dodam jeszcze, ze wydaje mi sie, ze zostalysmy poniekad wybrane przez Nich,
ze to my wlasnie mamy Ich odszukac.
Zycze Wam i innym poszukujacym wlasnie takich doznan kiedy mamy namacalny
kontakt z przodkami, zycze wiecej doslownie prowadzenia za reke do celu. Super sprawa :!:

Re: Kontakt z Przodkami

19 lis 2016, 08:39

Aktualizacja sprawy pochowku mojej Praprababci w Stanach.

Poszukiwania na internecie zdjecia nagrobka mojej Praprababci w Bay City, MI przyniosly niespodziewane efekty. Otoz w czerwcu tego roku napisalam prosbe o zdjecie na http://www.findagrave.com
Okolo miesiac temu odezwala sie moja krewna, 3 linii kuzynka :!: Ona takze zajmuje sie genealogia :!:
Mozecie sobie wyobrazic nasza wspolna radosc, obie mamy nieslychane szczescie.
Jesli chodzi o nagrobek to nadal trwa przeszukiwanie cmentarza w Bay City, MI poniewaz nie ma wpisu w ksiedze cmentarnej o pochowku Praprababci. Okazalo sie, ze caly rok, /kiedy zmarla/, ksiega prowadzona byla byle jak, minimalne, nieliczne, niedbale wpisy.
Zarzad cmentarza nie moze tego wytlumaczyc, lata przed i lata po wpisy dokonywane byly prawidlowo i skrupulatnie. Jednak nagrobek istnieje poniewaz nazwisko znalazlo sie w spisie pochowanych, /na podstawie zachowanych nagrobkow/ sporzadzonym w 2012 roku przez milosnikow genealogii miasta Bay City, MI. Dzis lub jutro powinnam otrzymac zdjecie, zostalo juz niewiele cmentarza do przejscia przez mojego, nowego kuzyna :)

Dziekuje bardzo Bogdanowi za pomoc przy poszukiwaniach w ksiegach sredzkich.

Re: Kontakt z Przodkami

13 lis 2020, 09:57

Aktualizacja. Grob odnaleziony ! Fotka zostala dodana prawie poltora roku temu
o czym nie wiedzialam ale kuzynka ze Stanow przyslala dzisiaj mi maila z info.
Co ciekawe zarowno kuzynka jak i nasz kuzyn w osobnych poszukiwaniach w 2016 i 2018 roku
nie znalezli nagrobka. Jak zostalo podsumowane potrzebne byly mlodsze oczy.
Ciesze sie bardzo. /Imie jest przekrecone, prosilam o korekte/.
Dla nowicjuszy w genealogii, potrzeba czasu, cierpliwosci, ludzi dobrej woli a takze
wielokrotnie szczescia aby nasze odkopywanie historii rodziny moglo isc do przodu/do tylu :)
https://www.findagrave.com/memorial/199 ... -kaczmarek

Re: Kontakt z Przodkami

13 lis 2020, 16:07

Hania napisał(a): potrzeba czasu, cierpliwosci, ludzi dobrej woli a takze wielokrotnie szczescia


Haniu,
podzielam Twoją radość. Osiem lat temu cieszyłam się podobnie, kiedy odnalazłaś w Niles grób ciotecznej babci mojego męża. Grób dawno opuszczony, zapomniany. Przed Dniem Zmarłych zapaliłaś tam znicz. Byłam bardzo wzruszona. Dobro wraca.
Serdeczności, Ela

Re: Kontakt z Przodkami

15 lis 2020, 09:32

Hania napisał(a):Aktualizacja. Grob odnaleziony ! Fotka zostala dodana prawie poltora roku temu
o czym nie wiedzialam ale kuzynka ze Stanow przyslala dzisiaj mi maila z info.
Co ciekawe zarowno kuzynka jak i nasz kuzyn w osobnych poszukiwaniach w 2016 i 2018 roku
nie znalezli nagrobka. Jak zostalo podsumowane potrzebne byly mlodsze oczy.
Ciesze sie bardzo. /Imie jest przekrecone, prosilam o korekte/.
Dla nowicjuszy w genealogii, potrzeba czasu, cierpliwosci, ludzi dobrej woli a takze
wielokrotnie szczescia aby nasze odkopywanie historii rodziny moglo isc do przodu/do tylu :)
https://www.findagrave.com/memorial/199 ... -kaczmarek

Imię Jadwigi na Findagrave już poprawiono, dostałem od nich maila.
Pozdrawiam

Re: Kontakt z Przodkami

15 lis 2020, 09:48

Ela, zapomnialam czyj grob wtedy szukalam dla Ciebie, jakie nazwisko ?
Tyle ich bylo, ze trudno pamietac wszystkie nazwiska.

Zbyszek, nie bywam na Forum jak dawniej wiec nie wiem czy masz powiazania z findagrave ?
czy moze z moimi przodkami ?
Odpowiedz