Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Witam,
Bardzo proszę o całkowite przetłumaczenie aktu z didaskaliami:

https://szukajwarchiwach.pl/34/447/0/1. ... /#tabSkany

Dziękuję z góry.

_________________
Pozdrawiam
Paweł

Chtóry numer aktu? I co to takiego dydyskalia?
Pozdrawiam
Janusz

Pawle,
wydaje się, że ma to być akt urodzenia nr 104.
Wolę posty opracowane podług:
http://wtg-gniazdo.org/forum/viewtopic.php?f=15&t=9022

niż humorystyczne zaskakiwanie dodatkowym słownictwem:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Didaskalia

_________________
Pozdrawiam serdecznie
Wojciech Derwich

Po odpowiedzi widać Wojciechu, że jesteś profesjonalistą.
Tak, chodzi o akt nr.104
Obiecuję poprawić się na przyszłość. Poprzedniego posta napisałem w pośpiechu.

_________________
Pozdrawiam
Paweł

Nr 104
Śmigiel, dnia 17 marca 1884
Przed niżej podpisanym urzędnikiem stanu cywilnego stawił się dzisiaj, przez znaną osobę żony szewca Magdalenę Pawlikowską, tutejszej, uznany co do osoby chałupnik Bartłomiej Maciejewski zamieszkały w m. Glińsko, i zgłosił, że jego córka, niezamężna Małgorzata Maciejewska, wyznania katolickiego, zamieszkała u zgłaszającego, w Glińsku, w jego mieszkaniu, dnia 13 marca 1884 roku o szóstej wieczorem urodziła dziecko płci męskiej, któremu nadano imię Józef.
Zgłaszający oświadczył, że o powyższych danych jest utwierdzony.
Odczytano, przyjęto i jako niepiśmienny opatrzył swoimi odręcznymi znakami
(-) + + +
Urzędnik stanu cywilnego
(-) Clement

na marginesie:
Śmigiel, dnia 13 listopada 1896
W oparciu o zarządzenie Królewskiego Sądu Rejonowego w Śmiglu z dnia 28 października 1896, zostaje przez Królewski Urząd Stanu Cywilnego wpisane, że chałupnik Wojciech Ustasiak z Glińska, dokumentem pod datą 28 października 1896, uznał przed powyższym Sądem, ojcostwo dziecka urodzonego dnia 13 marca 1884 imieniem Józef przez Małgorzatę Maciejewską, obecnie jego żona. Odnotowano ślub nr 39 w rejestrze na rok 1884.
Urzędnik stanu cywilnego
(-) Kluge


PS W tej dziedzinie pośpiech nie jest wskazany

_________________
Pozdrawiam serdecznie
Wojciech Derwich